6

[17:58]Pedro pan Pies: Dlaczego akurat Pedro?

[18:00]Pedro pan Pies: Chociaż nie. Nie chcę wiedzieć...

[18:05]Ty: Bo tak się nazywał mój pies. Tęsknię za nim.

[18:07]Pedro pan Pies: To było dawno, prawda?

[18:07]Ty: Tak.

[18:08]Ty: Teraz od kilku lat mieszkam sam i jestem samotny.

[18:10]Pedro pan Pies: Nie masz żadnych znajomych?

[18:11]Ty: Oni nic o mnie nie wiedzą, poza moim imieniem i nazwiskiem, twarzą, powierzchownym zachowaniem i moim zawodem.

[18:13]Pedro pan Pies: A jaki jest?

[18:13]Ty: ¿Que?

[18:14]Pedro pan Pies: Zawód.

[18:15]Ty: A... Tańczę. Jestem instruktorem i współwłaścicielem szkoły tańca.

[18:16]Pedro pan Pies: Musisz mieć dobry zarobek.

[18:18]Ty: Bardziej zwracam uwagę na cudze tyłki.

[18:20] Pedro pan Pies: Szkoła tańca = dużo kobiet?

[18:21]Ty: Dokładnie. Ale od pewnego czasu kręci mnie druga część ekipy.

[18:23]Pedro pan Pies: Oh... oH...

[18:24]Ty: Pomarzyć można.

[18:27]Ty: Halo?

[18:30]Ty: Zazwyczaj odpisywałeś po dwóch minutach.

[18:33]Ty: Dlaczego się teraz nie odzywasz?

[18:36]Ty: To przez moją orientację?

[18:50]Ty: Oczywiście. Homofobia wszędzie!

[18:56]Ty: Ten metal jest przyjemnie zimny...

||•••••••••••••••••||

Ten rozdział to dno.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top