5
Siedzą wszyscy przy stole
obok i wedle siebie.
Dębowe drewno trzeszczy
suto zastawione.
Zazdrość z miłością idą w parze.
Czyżby uczty gospodarze?
Przyjaźń i nienawiść
przepychają się w progu
bo żadna z nich nie chce
usiąść na rogu.
Smutek sam dumnie kroczy
na widok gości aż przeciera oczy.
Takich tłumów nie przewidział
z tego faktu aż zakwiczał.
Zjawiła się i radość, i rozsądek
oraz sumienie co przyprawia
o niestrawność twój żołądek.
~ Candance
06.12.2019
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top