Zawsze jestem z tobą.
CHRIS:
Przez noc myślałem jedynie o Ash. Chciałbym ją znowu gdzieś zaprosić, lecz nie wiem gdzie. W miejsce miłe, romantyczne i gdzie nikt nie zrobi jej i mi krzywdy. Po chwili telefon zaczął wibrować. Dzwoni Ash.
Ashley: Cześć Chris.
Usłyszałem w jej głosie wielki smutek.
Ja: Co się dzieje Ash. Powiedz mi. *powiedziałem troskliwie*
Ashley: Nic. Wszystko dobrze.
Ja: Ashley. Nie sądzę, żeby było dobrze.
Słyszę, że jesteś smutna.
Ashley: Dobra *Przyznała się* masz rację, jest mi smutno, ale nie chcę, żebyś się tym przejmował.
Ja: Spoko. Jestem twoim przyjacielem. Zaufaj mi. Przyjdź do mnie o 19.00. Wysłucham Cię.
Ashley: To do zobaczenia.
Usłyszałem z jej ust śmiech. Bardzo zależy mi na tym by była szczęśliwa. Chciałbym być zawsze przy niej, ponieważ jest dla mnie najważniejsza.
ASHLEY:
Nie wiem co bym bez niego zrobiła. Zawsze mogę na niego liczyć. Dziś wyznam mu wszystko co czuje.
19.00
Jestem pod domem Chrisa. Zapukałam do drzwi. Słyszę jak idzie mi otworzyć.
Chris: Cześć księżniczko. Zapraszam.
Uśmiechnęłam się i weszłam do środka. Przyniósł mi kubek gorącej czekolady, usiedliśmy na kanapie w salonie i poprosił mnie bym mu powiedziała dlaczego byłam smutna.
Ja: Gdy wróciłam z psem od weterynarza zauważyłam na stole kuchennym kopertę i pudełko. W kopercie znalazłam testament moich rodziców *zaczęły lecieć mi łzy*, a w pudełku znajdowały się wszystkie oszczędności rodziców, dokumenty adopcyjne i zdjęcia. W testamencie było napisane, że byłam adoptowana. Moi prawdziwi jak i zastępczy rodzice byli chorzy na raka.
CHRIS:
Zaczęła płakać. Smutno mi się zrobiło z tego powodu. Przytuliłem ją i szepnołem jej do ucha: "Spokojnie. Ja Cię NIGDY nie zostawię." Spojrzała mi w oczy i się uśmiechneła.
Ja: Ash. Jest coś co chciałem Ci powiedzieć od dawna.*Zaczerwieniłem się*
Ashley: Tak Chris?
Złapałem ją za ręce.
Ja: Ashley podobasz mi się. Całymi dniami i nocami myślę o tobie. Podkochiwałem się w tobie od 1 klasy podstawówki. Jesteś dla mnie najważniejsza.
Ashley zarumieniła się. Nie wiedziała co powiedzieć.
Ja: Ash. Zostałabyś moją dziewczyną?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top