powiem ci wszystko
co chciałbyś usłyszeć
jeśli dzięki temu
zostaniesz na nieco dłużej

powiem ci, że mam się dobrze
nie przyznam się do cierpienia
(chyba mam depresję)

księżyc w połowie swojej wielkości
reprezentuje dziś moje pół zdrowie
moje poczucie (pół)niezależności
chciałabym dla ciebie znaleźć w sobie
drugą część wszystkiego
jednak póki co udajmy
że o niej zapomnieliśmy
że nie pamiętamy niczego
tego, że nie jestem nawet w połowie
mojej drogi między pragnieniem śmierci
a byciem po prostu normalnym

gdyby moja śmierć mogłaby cię uszczęśliwić
wszystko byłoby prostrze
a teraz nie mam kogo winić
więc biorę moje leki
i staram się przy tym nie zmoczyć łóżka
gdy wszystko, co we mnie wytwarzają
to ten okropny ból istnienia
i agonię umysłu

nie przestanę
dla ciebie
podkładać do pieca
wszystko czego chcę
to twoje ciepło