|| Eight ||
- Wątpliwości i tajemnica -
Frisk
Po dwóch tygodniach przygotowań, nadal nie jestem pewna czy dam radę... Niby jak byłam młodsza nie bałam się i stawiałam czoła tym potworom, ale teraz... Może to dlatego, że rozumiem więcej co się dzieje niż kilka lat temu, gdy miałam mniej więcej osiem lat? Nikt nie zrozumie mnie i moich problemów... Czasem zastanawiam się, dlaczego to ja jestem wybraną do pokonania tego zdziczałego kwiatka?
Z jednej strony wiem, że muszę to zrobić... Pokonać Flowey'go i odebrać mu władzę. Z drugiej strony chciałabym uciec tak daleko jak tylko mogę od tych problemów, ale nie potrafię tego zrobić. Są tu moi przyjaciele i Sans, którego kocham ponad życie. Dlaczego to takie trudne?!
Sans
- Tori.
- Tak Sans - odpowiedziała z wnętrza kuchni.
- Martwię się o Frisk.
- Spokojnie, da radę.
- Wiem, ale...
- Ale co?
- Muszę ci coś wyznać...
- Co takiego?
- Chodzi o to, że...
W tym momencie Toriel wyszła z kuchni i usiadła obok Sansa na sofie. Widziała smutek i przerażenie, ale nie wiedziała dlaczego.
- Kiedyś... Ja i Flowey...
- Ty i on co?
- Zawarliśmy umowę.
- Jaką umowę?! Sans?
- To nie jest ważne, ale on...
- Sans! Wyduś to w końcu!
- On wie, że Frisk tu jest! On na nią czeka! On... On o wszystkim wie...
- Ale jak to?
- Ta umowa... Kiedyś poprosiłem...
~*~
Ciąg Dalszy Nastąpi...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top