Rozdział III

Trzymam mocno rękę Frisk i idę z nią do domu.

- Można wiedzieć czemu to zrobiłaś? Jakbyśmy mieli za mało kłopotów w domu!

- Sans, ja przepraszam...

- Przepraszam to za mało powiedziane!

Dziewczyna wyrywa się z mojego uścisku. Silna jest.

- Sans daj mi to wszystko wytłumaczyć!

- Niby co? Udzerzyłaś tego biednego chłopaka, jest teraz nie przytomny!

- DLACZEGO TY MNIE NIGDY NIE SŁUCHASZ SANS?! - krzyczy i biegnie w przeciwnym kierunku.

- Frisk! Wracaj tu! Frisk!

Po kilku minutach biegu dobiegamy do jakiegoś domu. O ile można go tak nazwać.

To jest bardziej rozwalająca się rudera.

Frisk stoi przed mieszkaniem i patrzy na nie, do oczu napływają jej łzy.

- Nic się nie zmienił...

(dop. aut. mini podpowiedź Sans ma 26 lat a Frisk 14)

6 miesięcy temu
Perspektywa Frisk

Mama leży pod stołem a tata na nim.

Znowu albo pili albo palili.

U mnie w domu to już swego rodzaju norma.

Lepiej jest jak śpią niż są na nogach.

Stoję przed kuchnią i zakrywam bluzą rany po wczorajszej bitwie z tatą.

To nie była walka dla zabawy.

Tata wpadł w szał i bił mnie szmatą przez 15 minut.

Mama tylko stała i krzyczała ,,Mocniej, mocniej! Bardziej po plecach!"

Biorę plecak i wychodzę z domu. Nie zabieram ze sobą kluczy bo i tak wiem, że nie wrócę.

Idę na górę Ebott.

Jestem już na niej.

Robię chwiejny krok do przodu.

Patrzę w dół.

Wysoko, myślę.

Jestem przy krawędzi.

Lekko odchylam się do przodu i lecę.

Czas teraźniejszy
Perspektywa Sansa

- Tak mi przykro Frisk, ale jak to się ma do tego co zrobiłaś dzisiaj w szkole?

Dziewczynka wstaje. Milczy. Zamiast jej oczu widzę morze łez.

- S-sans... to nie ja...

- Nie rozumiem.

- T-to ona... Ona wróciła...

- Kto? Frisk kto?

Podchodzę do dziewczyny i mocno ją przytulam.

- Frisk, chcę ci pomóc. Proszę powiedz mi kto wrócił.

- Chara. Chara chce mojej śmierci.

*****

Boom Ciasteczka!

Powrót Cookiś!

Konkurs wygrała CarmenCarmel

Brawo! Pojawisz się nie powiem kiedy :3

ja+obietnica napisania rozdziału=ZŁO

Ogólnie to jestem geniuszem bo:

Wasza ,,KOCHANA" Cookie myślała, że w samochodzie nie będzie aż tak mocno bujało i że spokojnie napisze rozdział.

Ale Cookiś nie pomyślała, że tata ciastko będzie jechał 100km/h

Także tego ekm, reklama:

Użytkownika MadziaXMadziuchna pisze fajnie książki więc serdecznie do niej zapraszam.

Informejszyn:

Amnezja będzie jutro, bo ja się tu prędzej pożygam niż coś napiszę. Dodatkowo co chwile łapać telefon.
NIE DZIĘKI I PRZEPRASZAM

Pozdrawiam

CookieGirlFantasy

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top