PROLOG
Siedziałam sobie i udawałam, że odrabiam polski.
Czyli standardowo.
Jak mama się pyta z dołu "Co robisz?" odpowiadam jej "Odrabiam lekcje!".
W rzeczywistości siedzę na Wattpadzie.
Tym razem nie było inaczej.
Właśnie sobie czytam opowieść Falsespace i wchodzę sobie w kom, a tam jakaś gościówa o nicku 1Kanela11 się pyta, czy autorka zabije Frisk i pisze, że jest mordercą (nie spiszę dokładnie, bo mi się zj***ło i się usunęło ;-;. CAŁA ROZMOWA SIĘ USUNĘŁA!!! NGAHHH! JAK TO TERAZ ZAPISAĆ?!)
No i se paczam (pani od polaka, buagam niech mnie pani nie zabija!), i paczam, i paczam, i stwierdzam, że napiszę, że też jestem mordercą (nah, przecież jestem, c'nie?)
#MordercyTeam
Stwierdziłyśmy, że trza ro********ić jakieś AU.
Bo czemu nie?
Padło na Underlust.
W KOŃCU MARZENIA O ROZWALENIU UNDERLUSTA SIĘ SPEŁNIĄ!
No i to piękne pytanie.
Jak się tam dostaniemy? Ink nam nie pomoże, ewentualnie Error.
Error.
Mój przyjaciel.
Jak nie crush.
(to jest kompletnie inna osoba niż w jakiejkolwiek z moich książek, więc żeby nie było, że zdradzam Papsa, ok?!)
W dzieciństwie często do mnie przychodził i się bawiliśmy razem (łezka wspomnień). Zabierał mnie do Anty-Voidu i poznałam Inka.
Inka.
Mojego największego wroga.
Error nauczył mnie kilku ciekawych rzeczy typu teleportacja, otwieranie portali i posługiwanie się nożem.
No i nauczył mnie zabijać bez wyrzutów sumienia.
Potem wybiłam całe Swaptale.
Czasami mi pomagał, ale ogólnie szłam w pojedynkę.
Za to Ink mnie znienawidził.
I tak szczerze, wisi mi i powiewa czy mnie lubi, czy nie.
Wracając.
Napisałam, że ja umiem tworzyć portale.
To świetnie. Chodźmy!
Zanim się tepnęłam podeszłam do lustra.
Byłam demonem.
Trochę jak Chara.
Tylko byłam 1000 razy ładniejsza.
Spięłam moje blond włosy w kitkę i spojrzałam na moje oczy. Były niebieskie, jednak jako demon mogę zmieniać ich kolor na czerwony w dowolnym momencie mego pi*******go życia.
Ubrałam jakiś czarny top i shorty. Wzięłam pasek, aby mieć do czego przyczepić nóż. Zgarnęłam jakąkolwiek torebkę i już miałam się tepać, gdy sobie coś uświadomiłam.
Nie założyłam butów.
Strzeliłam sobie facepalma i założyłam czerwone converse.
Wyczarowałam przed sobą portal i wskoczyłam do niego.
Zobaczyłam w oddali złotą gwiazdkę.
Wyczarowałam portal u 1Kanela11 i podeszłam do niej. Zapisałam dla nas obu i wzięłam kilka cukierków ze stojącej nieopodal miseczki.
Usłyszałam głos:
- Hej, ty to Endyne? To ja z grupy morderców.
____________________________
1Kanela11 kazała mi robić cenzury ;-;
Ogólnie to ja piszę z mojej perspektywy, a 1Kanela11 z jej perspektywy. I będzie tak, że jeden rozdział pisze jedna i druga przekłada na swoją perspektywę, a kolejny pisze ta druga i ta pierwsza przekłada.
Nara-srara xdddddddd.
Dobra, publikuję to o drugiej w nocy.
A czemu nie?
Po co spać, jak można siedzieć na wtt, c'nie?
Xddddd.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top