Metaton cz.4

Alphys: Nie,nie nie! Wszystko pomyliłeś  papyrus, to jest na inną wt--

Papyrus: Zaczekaj !!!!!!!!!!coooooooooo?! 

Alphys: AH! oops...ja mówiłam,,,,,eh mowiłam,,,eh...eh...eh...eh...

Alphys: Nieważne ! Zapomnij o wszystkim co powiedziałam...po prostu ci pokażę...

Papyrus: Jak najbardziej, proszę dokończ to zdanie ,zaciekawiłaś mnie.....

Alphys: nie, nie nie! zapomnij o tym co powiedziałam!

Papyrus:oooooooooooooookej...

Alphys: I już, tak  to pwinno być.

Papyrus: Jak słodko, to wyglada jakby metaton spał, aw, nie mogłbym być bardziej szczęśliwy! Bardzo ci dziękuje alphys.  

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top