A winc 4000r p.n.e powstało pismo ale jak? Na to pytanie próbowało odpowiedzieć wielu historyków, jednak tylko mi udało się odnaleźć odpowiedź. A oto wynik mojej pracy:

Żył se gościu o imieniu Hammurabi. Był królem Albanii na dzielni zwanej Sumerem. Pewnego dnia, a raczej pewnej mocno nakrapianej nocy ( czyli jak zwykle) jakiś brudas podpierdzielił mu hajs na koke. A że nasz drogi Hammurabi był królem to trochę głupio by było gnoja nie ukarać, ale jak? Nie miał przecież dowodu na ustanowienie przez siebie prawa, winc huj mógłby go pozwać do rady dzielni i przez to miałby przesrane. Nie sprzedali by mu wiencej koki ani majeranku. No winc nasz bohater postanowił napisać na glinianej tabliczce swe zacne prawa. Spędził na tym całą noc, oczywiście nie obyło się bez wciągania majeranku bo tego kurwa na trzeźwo się nie dało zapisać. Wczesnym rankiem, gdy wszyscy jeszcze spali powiesił prawa pośrodku dzielni. Oczywiści ranne odkrycie wzbudziło konsternacje typu ,,To gówno tam nie wisiało, czy wisiało?". Hammurabi wcisnął im bajeczke o tym, że to dawno wisiało i wszyscy mu uwierzyli. I tak nasz bohater mógł wreszcie udupić tego skurwiela bez obawy o utrate dostarczycieli majeranku.

I to jest najprawdziwsza historia dziękuję za uwagę :D