Kółko zainteresowań ~ Odcinek 3
Następny dzień w szkole. Wraz z Kagurą i Kakeru siedzieliśmy podczas przerwy w swoich ławkach, gdy nagle do klasy wbiega Yuki.
- Słuchajcie! - zaczęła podekscytowana - wiem, że to już trzeci rok liceum, ale pomyślałam, że może dołączymy razem do jakiegoś kółka?
- Skąd ci nagle przyszedł ten pomysł do głowy? - spytał lekko zdezorientowany Kagura.
- Chcę abyśmy spędzili ten rok jak najlepiej, a to jest świetna okazja, żeby to wykorzystać. Na jednej z tablic informacyjnych znalazłam to! - rzekła, po czym wystawiła nam przed twarz jakieś plakaty. Mam kilka propozycji do jakiego moglibyśmy dołączyć.
- Kółko miłośników kuchni? Phi, z twoim talentem do gotowania możesz o tym pomarzyć - dokuczył jej Kakeru.
- Twoje zdanie się nie liczy, bhuu...
- Kółko dla cheerleaderek? To chyba dla ciebie i Mizumi...
- Patrzcie dalej!
- Kółko podróżnicze? To brzmi fajnie - oznajmiłam.
- Też mnie właśnie najbardziej z tych wszystkich zaintrygowało. Dlatego próbowałam się już czegoś dowiedzieć na ten temat. Podobno ten klub ma tylko jednego członka, przez co nie może być aktywny, więc jeśli nikt więcej nie dołączy, zostanie on rozwiazany. Nie wiem jednak kto jest tym członkiem - wyjaśniła Yuki.
- W sumie możemy się czegoś jeszcze dowiedzieć, na przykład czym zajmuje się ten klub - dodał Kagura.
- Jest trochę napisane o tym na plakacie. Patrzcie. Są organizowane weekendowe wyjazdy w teren, to brzmi jak krótkie wakacje!
- Czytaj dalej... Na tych wyjazdach ma się określone zadania do wykonania, trzeba to wszytko odnotowywać, a po powrocie pisać sprawozdanie. To już mniej przyjemna część - zauważył Kakeru.
- Daj spokój, będzie zabawnie - zachęcała nas wszystkich Yuki.
- W takim razie pójdziemy na następnej przerwie do jakiegoś nauczyciela i spytamy się o dołączenie.
- Taak! - krzyknęła radośnie.
Tak jak postanowiliśmy, na następnej przerwie wyruszyliśmy wspólnie do pokoju nauczycielskiego.
- Hmm... A więc interesuje was kółko podróżnicze? Całą czwórkę? - mówił Takahashi sensei.
- Dokładnie!
- Spotkania tego klubu są w środy i piątki po lekcjach w sali geograficznej. Możecie tam pójść i się trochę rozeznać.
- Dziękujemy panu! Do widzenia! - mówiła jeszcze bardziej podekscytowana Yuki.
Kiedy wyszliśmy, od razu umówiliśmy się po lekcjach w sali, gdzie mają odbyć się zajęcia. Jak na razie bardziej ciekawiło mnie to, kto jest tym jedynym członkiem klubu, niż to co będziemy tam robić.
Po lekcjach, nie czekając na resztę od razu skierowałam się w stronę sali geograficznej. Za oknami słońce coraz bardziej czerwieniało, dzięki czemu na szkolne korytarze przebijały się różnobarwne promienie, od żółci, pomarańczu i różu, aż po krwistą czerwień.
Kiedy podeszłam pod drzwi, wzięłam głęboki oddech, po czym wolno je uchyliłam. Od razu moim oczom ukazała się drobna postać stojąca pod oknami, będąc odwrócona do mnie plecami. Kiedy jednak usłyszała, że drzwi się otworzyły, odwróciła lekko głowę w moją stronę. Była to niska i szczupła dziewczyna o krótkich, rudawych włosach. Miała także duże, szkliste oczy o intensywnej złocistej barwie.
- Hej, szukasz czegoś? - powiedziała cichym i delikatnym głosem, lecz odrobinę piskliwym.
- Em... Jesteś może członkinią kółka podróżniczego? - spytałam równie cicho, na co ona przytaknęła krótko głową - ja również chcę dołączyć wraz z moimi przyjaciółmi. Zaraz powinni tutaj być.
- Rozumiem. Nazywam się Tsuitachi Mei - rzekła podchodząc do mnie i wyciągając swoją smukłą dłoń w moją stronę.
- Mizumi Sawako. Miło mi - odpowiedziałam, po czym uścisnęłam jej dłoń.
- Mi również.
- Od dawna jesteś w tym klubie?
- Od początku tego roku. Jednak nikt inny się nie zgłosił i miał on zostać rozwiązany. Cieszę się, że ktoś się jednak nim zainteresował. Nauczyciele już od początku byli przeciwni powstaniu tego kółka, gdyż stwierdzili, że nasza szkoła nie posiada tyle funduszy, aby organizować wyjazdy w teren, nawet jeśli to tylko na weekend. Zaproponowałam wtedy, że każdy z członków będzie płacić za przejazd, a nocować będziemy w namiotach. Nikt ich nie używa, leżą bezużytecznie w schowku.
- Serio?
- Yhym.
- Ah, rozumiem.
- Resztę powiem, gdy pojawią się twoi...
- Przepraszamy za spóźnienie! - wtargnęła nagle cała trójka.
- ...przyjaciele - dokończyła.
- To ty jesteś członkinią tego kółka? - spytała jak zwykle energicznie i śmiało Yuki.
- Tak.
- Jestem Sanada Yuki, ale mów mi po imieniu.
- Ja jestem Kagura Kou.
- A ja Kakeru.
- Miło mi was poznać. Nazywam się Tsuitachi Mei - powiedziała z lekkim uśmiechem - a więc myślę, że możemy zaczynać.
- Tak - odparliśmy wszyscy, po czym zajęliśmy swoje miejsca w ławkach.
- Witam was w takim razie w kółku podróżniczym. Można powiedzieć, że jestem jego pomysłodawcą i założycielem. Chciałabym więc przedstawić wam kilka ważnych rzeczy, o których musicie wiedzieć chcąc tutaj dołączyć. Jak już wspomniałam Mizumi, za wyjazdy w teren musimy płacić sami, ale tylko za przejazd. Nocować będziemy w namiotach dostępnych dla nas w szkole. Wyjazdy te będą polegać na tym, aby odnotowywać różne ważne informacje na temat danego środowiska i terenu. Jest to zajęcie dla cierpliwych obserwatorów i wędrowiczów. Organizowane będą także różne zadania, które musimy wykonywać, jednak to tylko w przypadłości, gdy będzie to wyjazd z klubami z innych szkół. Najczęściej dawane zadania na tego typu wyjazdach polegają na tym, że każda grupa ma inny punkt startowy i za pomocą mapy i wskazówek musi zebrać jak największą liczbę... czegoś. Zawsze to jest coś innego, więc trudno mi powiedzieć tutaj o szczegółach. Jednak kiedy będą to wyjazdy tylko naszej grupy, tak jak mówiłam należy wszystko odnotowywać, a następnie po powrocie napisać sprawozdanie. W szafce są na to specjalne księgi, również te z poprzednich lat. Dlatego najpierw będzie lepiej, abyśmy trochę je poczytali i zapoznali się z ich treścią, abyśmy wiedzieli co jest najbardziej brane pod uwagę. Jednak aby was do końca nie zniechęcić powiem również, że będziemy mieć też tam dużo czasu wolnego na odpoczynek i własne zabawy - rzekła, po czym spojrzała na nasze puste wyrazy twarzy - em, chyba trochę się rozgadałam.
- Czy tylko ja przestałam słuchać po pierwszych kilku zdaniach - powiedziała znudzonym głosem Yuki.
- Nie, nie tylko ty - dodaliśmy wszyscy równie znudzonym tonem.
- Przepraszam - powiedziała zawstydzona, po czym spuściła głowę w dół.
- Nie przejmuj się nami. My tak po prostu mamy. Przyzwyczaisz się - pocieszyła ją Yuki.
- W każdym razie myślę, że każdy z nas zgadza się na dołączenie do klubu - dodał Kagura.
- Tak! - odparli wszyscy.
- Cieszę się - odpowiedziała z uśmiechem Mei.
- To kiedy pierwszy wyjazd? - spytał nagle ożywiony Kagura.
- Niech no spojrzę w kalendarz. Hmm... Myślę, że jeśli nauczyciele wyraziliby zgodę to możemy nawet w najbliższy weekend. Jednak najpierw musicie wypełnić formularze, aby dołączyć do klubu. A o to i one - wyciągnęła z szafki stertę papierów, która wydawała się mieć pół metra wysokości.
Każdy momentalnie spuścił głowę w dół waląc czołem o ławkę.
legolas_myluv
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top