Wroclove

Znowu chciałam dać się nabrać;
Grałam nie po to, by wygrać, ale grać.
Chciałam ci serce swoje oddać,
Choć zdaje się, że jedno już masz;
Nie swoje rzecz jasna, ale tej jedynej,
Wyśnionej, bajkowej i finezyjnej;
Kilometry mostów dzielący mur;
Na nim kłódka i kluczyk wrzucony w wir wód.
Po cóż miałabym to, niczym pęknięcie, rozdzielać?
Lepiej przyjaciółmi zostać i się nie wpierdzielać.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top