Obecność w duszy

Ciężko w głąb mojej duszy wejrzeć,
Odważny, kto się zdąży przynajmniej rozejrzeć;
Głupi, kto pomyśli, że mógłby ją posiąść;
Ty, który na niej zdążył już osiąść...

Czemu na to pozwoliłam?
Gdzie oczy miałam?
Czy się pomyliłam?

Teraz nieudolnie o odejście cię proszę,
bo twojej obecności wielce nie znoszę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top