Dwie twarze
Mówisz, że mam dwie twarze,
Bo znałeś mnie od tej jednej;
Fałsz pod postacią głupich żartów
I to budowanie napięcia;
Pewnie się za to w piekle usmażę,
Bo widzisz mnie od tej jednej;
Sarkastyczne serwowanie faktów
I cudze, nagie zdjęcia...
Ale jestem tak naprawdę inna,
Wrażliwa na dobro i zło tego świata,
Trochę cyniczna, nigdy perfidna,
Moim ulubionym kwiatem jest forsycja.
Sama jestem sobie winna,
Taka za kłamstwa jest zapłata;
Nie ma żadnych twarzy, jestem po prostu dziwna,
A moje prawdziwe imię brzmi zwyczajnie – Patrycja.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top