61. The Call ~ Obietnice

×××

Wszystko zmienia się tak szybko.
Świat staje się coraz głośniejszy.
A moje myśli, choć ciche,
Ciągle podszeptują wspomnienia z tobą.

Słowo zamieniło się w myśl.
Myśl zamieniła się w nadzieję,
Która runęła, gdy powstało uczucie.
Ale to było tak dawno...

Przez te wszystkie lata,
Prosiłam gwiazdy, by wskazywały mi drogę.
Tak jak tego dnia,
W którym wszystko się zaczęło.

Teraz wracam do tamtej chwili.
Tylko słowa i myśli,
Skrywane za spojrzeniami.
To wszystko jest tak odległe...

Wtedy nie potrafiliśmy tego poczuć.
A teraz, gdy wszystko dobiegło końca,
Mogę tylko wierzyć, że o mnie pamiętasz.
Żałuję, że nie mogę zapytać cię wprost.

Jednak obiecuję, że wrócę.
Może nie trzeba było się żegnać?
Wrócę, jak tylko mnie wezwiesz.

Po prostu obiecaj, 
Że nie zapomnisz...

×××

Witam ponownie kochani!

Kolejny wiersz w tym miesiącu i zapewne nie ostatni (a przynajmniej taką mam nadzieję).

Bez zbędnego przedłużania...

Piszcie opinie w komentarzach :))

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top