54. All The Kids Are Depressed ~ Nic
×××
Jak długo już się uśmiechasz?
Może to tylko cisza przed burzą?
Czy nie jest tu zbyt spokojnie?
Myślimy zbyt dużo.
Udajemy zbyt wiele.
Ukrywamy swój smutek.
Tracimy czas na tłumaczenie.
Czy to jest tego warte?
Wszyscy czasem mamy doła.
Nie zawsze musi być dobrze.
Możemy płacząc zarywać noce.
Póki dostrzegamy w tym sens.
Jesteśmy tylko małolatami.
Nie wszystko musi być z nami w porządku.
Więc zakończmy pewien etap.
Zacznijmy nowy rozdział.
Rozpadnijmy się,
Jakby za kolejnym zakrętem
Było tylko nasze własne NIC.
×××
Cześć i czołem!
Znowu wracam po przerwie i to dość długiej, bo jakoś od początku listopada mnie tu nie było.
Bardzo was za to przepraszam!
Dziś wiersz trochę inny niż zwykle. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale nie pojawiła się żadna wzmianka o miłości (przynajmniej wprost). Doszłam do wniosku, że chyba potrzebna mi była taka odskocznia w trochę inną stronę niż zwykle.
Mam nadzieję, że wiesz się podobał i wybaczycie mi tą nieobecność :))
Do następnego kochani!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top