Demony #12 - Wodnik i topielec
Ze względu na to, że pod wczorajszym wpisem pojawiło się pytanie o rozróżnienie bannika i wodnika, dziś omówię tego drugiego pana oraz wskażę, czym różni się on od topielca.
UWAGA!!! WAŻNE OGŁOSZENIA!!!
Od razu też mówię, że w najbliższym czasie zrobię sobie małą przerwę od demonów, bo innym podkategoriom też należy poświęcić nieco uwagi. A, właśnie: w sobotę i w niedzielę nie pojawi się żaden wpis w żadnej z prac (ewentualnie coś w Zlewie na myśli, ale tego i tak nikt nie czyta, bo jest nudne). Mówię to tak na zaś, żeby nikt się przypadkiem nie zdziwił. Przy okazji, skoro już piszę takie rzeczy poza tematem, pięknie Wam wszystkim dziękuję za prawie tysiąc wyświetleń, niemal 260 gwiazdek i (na chwilę obecną) osiemnaste miejsce w rankingu literatury faktu, co, biorąc pod uwagę tabuny recenzji, analizatorni, poradników pisarskich i książek o Mary Sue w tej kategorii, zgarniających znacznie szerszą publikę, uważam za naprawdę nie lada osiągnięcie. Tworząc tę pracę, nie spodziewałam się, że nawet przy dużej (oraz chamskiej i wciskanej wszędzie gdzie się da) reklamie w ogóle wbije się w ranking, bo Słowianie to raczej niezbyt popularny temat. Dziękuję bardzo za tak miłą niespodziankę, bo na widok każdego, choćby najmniejszego skoku w rankingu jaram się tym jak warszawska tęcza na 11 listopada :) *Azie, mistrz sucharów* Sprawa numer cztery: chodzą mi po głowie pomysły na dwa wpisy: dotyczący stron o tematyce słowiańskiej, na które warto zaglądać oraz tych, których lepiej unikać, a także post dotyczący pozostałości z wiary słowiańskiej obecnych w dzisiejszym języku. Jesteście zainteresowani takimi tematami? Bardzo proszę o wypowiedzi, bo nie wiem, czy jest sens robić takie zestawienia :D
To by było na tyle w kwestii ogłoszeń, możemy więc przejść już do opisu wodnika.
Wodnik, bannik czy topielec?
Grzebiąc po stronach internetowych, zauważyłam, że wodnik jest bardzo często mylony z topielcem, podczas gdy to demony, które łączy właściwie tylko powiązanie ze środowiskiem wodnym i naturalnymi zbiornikami wodnymi. Wczorajsze pytanie wyrażało też wątpliwości, czy bannik i wodnik nie są przypadkiem tym samym. Spieszę więc z wyjaśnieniem:
Bannik był powiązany wyłącznie z baniami, podczas gdy wodniki i topielce były demonami przypisanymi tylko do naturalnych, zewnętrznych zbiorników wodnych. Wątpliwości przy rozróżnianiu wodnika i bannika mogą wynikać z tego, że niegdyś baniami nazywano też większe i ciemniejsze zagłębienia w dnach jezior i rzek, które uważano za domy wodników. Określenie bannik odnosi się jednak tylko do demona odpowiadającego za banie-sauny.
Wodniki i topielce – czym się różniły?
Wodnik był czymś na kształt władcy danego zbiornika wodnego i zazwyczaj w jednym jeziorze czy stawie pojawiał się tylko jeden. Mieszkał w najciemniejszych głębinach rzek i jezior, był też stosunkowo przyjazny wobec ludzi. Nierzadko pomagał rybakom, na przykład zaganiając ryby w ich sieci lub popychając ich łodzie w najlepsze miejsca połowu. Rozgniewany wodnik mógł jednak zabić nieostrożnego kąpiącego się lub niekulturalnego rybaka, topiąc ich i zaciągając do swojej siedziby na dnie. Wodnik, w przeciwieństwie do bannika, wychodził ze swojej siedziby na suchy ląd, zaglądał do chat albo przesiadywał na mostach. Wtedy absolutnie nie wolno było wchodzić do wody. Wodniki, podobnie jak wszystkie wodne demony, były wyjątkowo nerwowe w Noc Kupały, przez co unikano wtedy kąpieli, a nawet wylewano wszelką wodę z garnków i mis, żeby nie kusić losu, ponieważ któryś demon mógł ukryć się w garnku, skoro znajdowała się w nim woda. Wodnika można było przegonić żelazem lub miedzią, jednak znacznie bardziej opłacalne było przekupienie go chlebem i/lub ofiarą z czarnego zwierzęcia.
Topielce natomiast były całkowicie wrogimi demonami powstałymi ze zmarłych poprzez utopienie ludzi, jednak według wielu podań zanim dany człowiek zmienił się w topielca, jego ciało musiało przeleżeć pod wodą siedem lat. Topielce były też zwane zamiennie utopcami. Niektórzy wprowadzają rozgraniczenie, że topielcem stawał się ten, kto utopił się przez przypadek lub został utopiony przez kogoś, zaś w utopce zmieniali się samobójcy, jednak są to już szczegóły, w dodatku nie w każdym rejonie ten podział był uznawany. Topielce atakowały nieostrożnych ludzi i nie były dla nikogo łaskawe, nie pomagały w żaden sposób, a ich jedynym celem było zabijanie upatrzonych przez siebie ofiar, ponieważ topielec pozostawał w demonicznej formie tak długo, aż udało mu się znaleźć kogoś, kto zajmie jego miejsce. O ile wodnik przeważnie występował tylko jeden, topielców było tylu, ilu ludzi w danym zbiorniku wodnym się utopiło. Podobnie jak wodniki, topielce mogły wychodzić z wody i znacznie się od niej oddalać, śledząc swoje ofiary, wynurzały się jednak tylko w nocy. Topielce miały również swoje żeńskie odpowiedniki, topielice, podczas gdy wodniki występowały wyłącznie w męskiej wersji.
Wyobrażenia topielca i wodnika
Wodniki najczęściej byli wyobrażani jako podobni do ryb, niscy mężczyźni z zieloną brodą, często zieloną skórą, rybimi oczami i rybim ogonem, w wielu przedstawieniach pojawiają się również z błoną między palcami. Potrafili również zmieniać się w ryby. Wodniki bardzo nie lubią samotności, w związku z czym często możemy natknąć się na wzmianki o otaczających go boginkach, które brał sobie za żony.
Topielce natomiast nie miały żadnych cudacznych, demonicznych form – przyjmowały postać zwykłych zwłok, oczywiście z uwzględnieniem wszystkich zmian związanych z rozkładem ciała pod wodą. Czasami do ich wyobrażeń dodawano również błonę między palcami, czarne włosy lub zmniejszony wzrost, przez co utopiec wielkością przypominał dziesięciolatka.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top