Demony #3 - Kikimora
Pomyślałam, że dobrze by było zrobić również wpis o kikimorze, ponieważ krążąc po odmętach internetu odkryłam, że niektórzy utożsamiają kikimorę z bohaterką poprzedniego wpisu, zmorą. Zdziwiło mnie to bardzo, ponieważ kikimora to stworzenie zupełnie z innej bajki.
Kim była kikimora?
Kikimora (lub szyszymora/sziszimora, bo też z taką wersją zdarzało mi się spotykać) jest uznawana za żonę domowoja. O ile domowoj – którego bliżej przedstawię Wam jutro – jest demonem bardzo przyjaznym wobec ludzi, to kikimora jest jego całkowitym przeciwieństwem. Zresztą, u Słowian wszelkie najgorsze demony były właśnie rodzaju żeńskiego. Cytując Wojtka Drewniaka z kanału Historia bez cenzury: „Jeśli jest coś gorszego od wściekłej baby, to zdecydowanie jest to nieśmiertelna, wściekła baba z nadludzkimi mocami". Kikimora może wielce wściekła nie była, jednak mimo to potrafiła dość mocno uprzykrzyć ludziom życie, a jej pojawienie się to bardzo zły znak. Wierzono, że ujrzenie lub usłyszenie kikimory zapowiada biedę, nieszczęście, chorobę lub śmierć. Zamieszkiwała w domach, w których umarło dziecko, ktoś się powiesił lub w których żył ktoś, kto nie został pochowany zgodnie ze zwyczajami. W późniejszych czasach pojawiło się też przekonanie, że jest ona owocem związku dziewczyny z siłą nieczystą, diabłem lub demonem.
Ludowe wyobrażenie kikimory znacznie odbiega od tego, co zaprezentowano nam w „Wiedźminie", który niestety dla wielu jest jedynym źródłem informacji o tych demonach. W dawnych wierzeniach nie wyobrażano jej sobie więc jako pająkopodobnego stworka, tylko jako niewielką i strasznie brzydką kobietę o spiczastym nosie i kurzych łapkach zamiast nóg, co jest jej znakiem charakterystycznym. Wyżej macie jeden z najpopularniejszych obrazów przedstawiających tego demona. Wierzono, że kikimora (oczywiście jeśli miała powód, by w danym domu zamieszkać) za dnia ukrywała się w ciemnych, wilgotnych miejscach, najchętniej w piwnicy, na strychu lub tuż pod podłogą, a swoją obecność ujawniała dopiero w nocy.
Działalność kikimory
Ulubionym zajęciem kikimory było przędzenie, jednak nie była w tym zbyt dobra – jej dzieła były krzywe, niechlujnie wykonane i bezwartościowe. Często więc, kierowana zapewne zazdrością, plątała gospodyniom nici i psuła ścieg, jeśli przybory do szycia nie zostały schowane na noc. Oprócz tego kikimora lubiła szukać sobie innych rozrywek. Chętnie robiła złośliwości mężczyznom, budziła i straszyła małe dzieci, dokuczała kurom lub po prostu hałasowała w nocy, co poniekąd upodabnia ją do wspomnianego już jakiś czas temu amerykańskiego – a tak właściwie to niemieckiego – poltergeista.
Istnieją podania, że przed kikimorą próbowano bronić się takimi samymi amuletami, jak przed zmorą (może właśnie stąd wzięło się zrównywanie ze sobą tych dwóch istot), jednak nie udało mi się znaleźć żadnych informacji na temat tego, jak można było skutecznie zabić lub odegnać kikimorę. Wychodzi więc na to, że jeśli taka złośnica osiedliła się w danym domostwie, nie było żadnego ratunku i trzeba było znosić jej psoty z zaciśniętymi zębami tak długo, aż sama się znudzi i sobie odpuści.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top