Demony #13 - Wilkołak

Przepraszam za nieco przedłużoną nieobecność, jednak muszę Wam przyznać, że mnie zadziwiliście nabiciem w ciągu tych kilku dni kilkuset wyświetleń i kilkudziesięciu gwiazdek. Nie wiem też, jak wyście to zrobili, że moja praca jest na 9. miejscu w kategorii. Wygląda na to, że gdy nie piszę, idzie mi lepiej, niż gdy piszę ;) Jesteście super, dziękuję ^^ Trzymać tak dalej! Od razu informuję, że ze względu na nawarstwiające się u mnie problemy, w połączeniu z beznadziejnym planem na uczelni, przez który prawie codziennie wracam do domu późnym wieczorem, nie mogę już dodawać wpisów codziennie, w związku z czym będę pisać rzadziej i będę wstawiać teksty w późniejszych godzinach. Postaram się jednak wstawiać przynajmniej dwa, może trzy posty tygodniowo. Postaram się, by następny post dotyczył tych obiecanych pozostałości dawnych wierzeń w dzisiejszym języku, dziś natomiast omówię wilkołaki, o które tak ładnie mnie poprosiliście. Do dzieła!

Skąd się wzięły wilkołaki?

Mity o tych stworzeniach są chyba jednymi z najbardziej rozpowszechnionych na świecie podań oraz często poruszanym w popkulturze tematem. Wiara w wilkołaki występowała przede wszystkim u ludów słowiańskich, nordyckich, celtyckich i niektórych ludów germańskich, ze względu na to, że na terenie Europy wilki są, obok niedźwiedzi (które jednak nie były demonizowane, tylko otaczane kultem – ale o tym kiedy indziej), najbardziej niebezpiecznymi leśnymi zwierzętami; nie jest jednak do końca ustalone, która z kultur jako pierwsza je stworzyła, a które od niej taką wiarę zapożyczyły. Jednak już w tekstach Herodota z V wieku przed naszą erą możemy odnaleźć wzmianki o południowosłowiańskich wilkołakach. Wiadomym jest jednak, że wilkołaki zostały wyniesione na zachód przez Polki, które w XIX wieku jeździły na Wyspy Brytyjskie, by zarobić tam jako niańki i opowiadały tamtejszym dzieciom słowiańskie opowieści, które, zapamiętując je, wypuściły je w dalszy obieg w dorosłym życiu. Wychodzi więc na to, że nawet jeśli to nie bezpośrednio od ludów słowiańskich wywodzą się mity o tych stworzeniach, to z całą pewnością Słowianie mocno przyczynili się do ich rozpowszechnienia.
O tym, skąd najprawdopodobniej wzięły się wilkołaki, być może każdy z Was słyszał, ponieważ nawet z nudów skacząc po kanałach telewizyjnych, stosunkowo często można natknąć się na film dokumentalny o różnych mitycznych stworzeniach na jakimś Discovery Channel czy innym National Geographic. Jednak dla tych, którzy nie mają telewizora lub się nigdy na tego typu dokument nie natknęli: pochodzenie wierzeń w te stworzenia jest dwojakie, są bowiem dwie choroby określane wilkołactwem. Pierwszą z nich jest choroba psychiczna będąca odmianą schizofrenii i potocznie likantropią nazywaną, ponieważ  osoba na to cierpiąca jest przekonana, że potrafi zmieniać się w zwierzę, okresowo także naśladuje też jego wygląd i zachowania. Drugą chorobą, którą potocznie określa się w ten sposób, jest schorzenie, przy którym choremu wyrastają włosy na całym ciele, przez co wygląda jak prawdziwy Chewbacca.

Czym były wilkołaki?

Stworzenia te różniły się znacząco od wszelkich do tej pory omówionych tu demonów. Jaka była zasadnicza różnica? Wszelkie wcześniej opisywane potwory powstawały z dusz zmarłych, natomiast był wśród demonów wyjątkiem, ponieważ mógł nim zostać tylko żywy człowiek – jego likantropia była wrodzona lub nabyta, na przykład poprzez klątwę rzuconą przez czarownicę, czy też przez pogryzienie przez wilka lub innego wilkołaka. Zasadniczo klątwa ta była nieodwracalna, przynajmniej w przypadku pogryzienia i zdolności wrodzonych. Gdy w grę wchodziły czary, przekleństwo mogło zostać cofnięte tylko przez osobę, która do niego doprowadziła. W dodatku wilkołactwo spowodowane przez klątwę najczęściej trwało cały czas i ofiara nie mogła w żaden sposób kontrolować formy swojego ciała, natomiast w innych przypadkach było to zależne od świąt solarnych i lunarnych, według niektórych podań także od woli samego wilkołaka.

Wilkołaki były uważane za stworzenia z natury złe, wrogie ludziom, agresywne i piekielnie niebezpieczne, często atakowały zwierzęta hodowlane, a także ludzi; sam wilkołak natomiast był według wierzeń agresywny nawet w formie ludzkiej. Wierzono jednak, że osoba przemieniona w wilkołaka poprzez klątwę, zachowywała znaczną część swojej ludzkiej osobowości i skuteczniej potrafiła zapanować nad swoimi zachowaniami. Ze względu jednak na nadludzką siłę i raczej powszechną u tych stworzeń agresję, nie są znane żadne ludowe sposoby na odpędzenie wilkołaka.

Wyobrażenia wilkołaków

Wyobrażenia zasadniczo opierają się na tym samym: postaci wilka. Są jednak różne wersje tychże, jedne bardziej zbliżone, do ludzkiej, inne do zwierzęcej formy. Przede wszystkim jednak, co pokrywa się we wszelkich podaniach, stworzenia te posiadają nadludzką siłę i całe ich ciało porasta sierść. Są zawsze swego rodzaju hybrydami wilka i człowieka, jednak konkretne cechy wyglądu zależą wyłącznie od regionu.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top