38PTW - Zajęcie na deszczowy dzień


Autor: HP Slash Luv

Oryginał: Rainy Day Activity

Zgoda: jest

Rating: +15

Pairing: Wolfstar

Ilość części: 38/50

Opis: Syriusz uczy się czegoś nowego na temat Remusa.


Syriusz zmarszczył nos, wchodząc do biblioteki. Wszędzie szukał Remusa. Myślał o użyciu Mapy Huncwotów, ale Jamesa też nigdzie nie mógł znaleźć, a gdziekolwiek był James, tam też z pewnością była mapa.

Jego ostatnią szansą na znalezienie cichego Huncwota była biblioteka. Nie wiedział, dlaczego Remus wybierał przyjście tutaj, ale Syriusz wiedział, że Remus był z wszystkich Huncwotów najbardziej sumienny. I jeśli którykolwiek z Huncwotów dobrowolnie poszedłby do biblioteki, to byłby Remus.

Przeszedł się wokoło, spoglądając po stołach. Przy niektórych byli uczniowie, ale akurat nie ten, którego szukał.

Po kilku minutach bezowocnego szukania miał już się poddać, ale zdecydował pójść jeszcze na sam tył, gdzie zwykle zapominano o stolikach i używano ich bardzo rzadko.

I to właśnie tam znalazł wilkołaka. Siedział w kącie przy stoliku z książką otwartą przed sobą. Jego głowa spoczywała na ramionach, a jego gałki oczne poruszały się w jego oczodołach, gdy milcząco czytał.

- Tutaj jesteś, Luniek.

Remus uniósł wzrok z uniesionymi brwiami.

- Co ty tu robisz? To jest ostatnie miejsce, które niesławny Syriusz Black wybrałby do spędzenia niedzieli.

Syriusz wyszczerzył się i usiadł obok niego.

- Szukam cię, oczywiście. Dlaczego ty tu jesteś?

- Na zewnątrz pada – odpowiedział zwyczajnie Remus, jakby to było coś oczywistego.

Syriusz na moment był cicho.

- I?

Remus przewrócił oczami.

- Jak długo mnie znasz, Łapo? Czy już nie powinieneś wiedzieć, że uwielbiam spędzać deszczowe dni w bibliotece, gdy nie mamy zajęć?

Syriusz zamrugał.

- Tak?

Remus skinął głową, a mały uśmiech wykrzywił jego usta.

- Wow, nie wiedziałem tego. – Pochylił się bliżej i trącił nosem szyję Remusa, jakby naprawdę był psem, a nie tylko psim animagiem. – Uwielbiam uczyć się o tobie nowych rzeczy.

Remus owinął ramię wokół barków Syriusza.

- Wiem o tym, ale chcę wrócić do czytania, więc zostaw mnie samego.

Syriusz spojrzał na niego ze swojego miejsca.

- Nie mógłbym zostać i cię poobserwować?

- To przyprawia o gęsią skórkę – ostrzegł Remus.

- No i? – zapytał Syriusz.

Remus westchnął i powrócił do swojej książki, z każdą chwilą coraz bardziej świadom pożerających go oczy jego chłopaka.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top