Nowy Chłopak w Szkole cz.2 - koniec

Tydzień minął wyjątkOwO szybko... Przez moją kochaną mamusię nie poszedłem do szkoły przez następne kilka dni i ćwiczyłem leżenie na brzuchu.
Dzisiaj wreszcie jest sobota. Dzień libacji z Izabelą i O-Olkiem... Ciekawie czy mnie wyśmieje.

**2 NOWE WIADOMOŚCI OD IZA**
-Shalom. Pamiętasz, że dzisiaj o 18:00 jesteś u mnie?
-a jak nie to ja będę o 18:01 u Ciebie i poprawię wynik twojej matki *użytkownik Iza cofnęł wysyłanie wiadomości*
-Tak wiem. Na pewno będę haha ^^
-To super Bartuś ^^. Pamiętaj że nowy też będzie to ubierz sukienkę
-*się dobrze
-Ţ—Ť
-No co? Autokorekta :>

Kilka godzin później.

I oto jestem. Cały na czarno, ale w damskich różowych skarpetkach. Mam numer buta 36, więc wyglądam w nich dość nornalnie. Drzwi otworzyła mi Izabel
-Jesteś kawaiiiiiii. - powiedziała dziewczyna
-Ta... Dziękuję - to było strasznie dziwne

Anyway. Wszedłem do jej domu gdzie już czekał na mnie Olek. Przez pierwsze godziny nic ciekawego nie robiliśmy. O 21:37 zaśpiewaliśmy barkę. Po ucczeniu śmierci WIELKIEGO POLAKA Izabela zapronowała grę w butelkę na co się zgodziliśmy. Usiedliśny w upośledzonym kółku na ziemi.

-Dobra to ja zaczynam - oznajmiła dziewczyna. Butelkę wypadła na mnie - Dobra. To przeliż się z osobą po prawej stronie hehe.
-Eeee okej. - powiedziałem zdziwiony i zacząłem się zbliżać do swojej przyjaciółki.
-PO MOJEJ PRAWEJ IDIOTO! -dostałem butelką w łeb. Na szczęście była plastikowa...
-AŁA! - krzyknąłem. - A-ale że z-z nim? -zacząłem się jęczyć
-No wyzwanie to wyzwanie - dziewczyna popchnęła mnie w objęciach blondyna
-Aaa! - pisknąłem
-No hej Bartek. Nie martw się umiem całować.
Blondyn zaczął mnie całować a ja nieśmiale oddawałem jego pocałunki. Było to o dziwo bardzo przyjemne. Straciłem rachubę czasu. Z transu przerwało znowu mnie uderzenie butelką w łeb.
-Najpierw picie a potem ruchanie moi drodzy.
-C-CO?! Ja n-nie chcę się z nim... - dostałem buraka.
-Mhm. - Ole (Olek) tylko prychnął

Nasza trójka znowu usiadła przy stole i zaczęła pić. Film mi się urwał po trzecim szocie. Obudziłem się nagi w łóżku z gigantycznym bólem dupy i z Olkiem.
Od tego momentu zostaliśmy szczęśliwą parą <3

Po skończeniu 18 urodzin opuściłem matkę i zamieszkałem z moim chłopakiem. Cieszę się chociaż czasami mi brakuje przemocy domowej od strony matki. Izabela nas wspiera i nawet zaproponowała mi zastąpienie w biciu mnie kablem od żelazka ale to nie to samo...

K O N I E C ^v^
OwO
UwU

PS. Chcecie coś w stylu "porwany przez tatusia" czy "gwałt na zasadach pisowni"?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top