∅ PROLOG ∅
Kiedy dotarłam na miejsce spotkania, Michała jeszcze nie było. Postanowiłam poczekać na niego. Pojawił się po około pięciu minutach. Szybko do niego podeszłam.
- Zanim cokolwiek powiesz proszę Cię o jedno. Zapomnij mnie. - Te słowa widocznie wstrząsnęły chłopakiem, bo nie odzywał się dobrą chwilę.
- Jak mam Cię zapomnieć, Ewelina? Jaja sobie ze mnie robisz? - Pokiwałam powoli głową dając chłopakowi odpowiedź przeczącą.
- To nie są żarty, Michał. Zmieniam adres zamieszkania, zmieniam numer telefonu... Nie podam Ci żadnej z tych rzeczy, bo chcę żebyś o mnie zapomniał - brunet już otwierał usta, żeby coś powiedzieć, ale szybko mu przerwałam. - Proszę, Michał, nie staraj się mnie szukać. Nie staraj się ze mną skontaktować. Obiecuję, że wszystko będzie dobrze. Tylko zapomnij mnie... - Nie dałam chłopakowi nic powiedzieć i tylko pobiegłam.
- Ewelina, wracaj! - Ostatnie jego słowa, które usłyszałam zostaną w mojej pamięci. Już na zawsze. Łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Niestety, ale tak musi być. Michał musi mnie zapomnieć.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top