Zdjęcie
Emma
Znowu usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Był już ranek, wczoraj rano na szczęście Han był w domu. Wytłumaczyłam się tym, że spałam u Lee, bo zgubiłam klucz, ale i tak nie wyszło bez opieprzu. Jestem dorosła, a on traktuje mnie jak dziecko. Postanowiłam odebrać telefon.
-Kuźwa Lee, kolejny raz. Co teraz się stało- powiedziałam.
-Spotkałaś się z Jiminem i nic mi nie powiedziałaś?- głos wskazywał, ze była zła.
-Jaki Dżimin do cholery?- udawałam, że nie wiem o co chodzi.
-Nie wiesz? Zobacz profil BTS- wstałam i włączyłam komputer.
-Kaca mam. Znowu. Na imprezie byłam- powiedziałam.
-Beze mnie? Pewnie z całym BTS się spotkałaś- krzyczała.
-Taa pewnie, nie miałam telefonu- już miałam jej dość, więc się chamsko rozłączyłam, a przed tym udawałam zakłócenia. Zalogowałam się na instagram i weszłam na ich profil.
-Faktycznie- powiedziałam cicho.
-A miał tylko mi wysłać do cholery- pomyślałam.
Zobaczyłam posty na których ich oznaczono spodziewając się mnóstwa zdjęć z Jiminem kiedy uciekaliśmy. Jakże inaczej.
-Ja. Pier. Do. Le.- powiedziałam.
Wylogowałam się z konta i postanowiłam zapomnieć i się nie przejmować.
Usłyszałam kolejny dzwonek telefonu.
-Halo no?- powiedziałam.
-Co nie odbierasz?- spytała.
-A wiesz telefon mi się zjebał. Żyje własnym życiem. Mam sprawę, nie chce jednak na koncert- powiedziałam.
-Ale musisz! Kupiłam już nam takie same koszulki! Już idą! Lampki na koncert też! Proszę, nie mam z kim iść!- wiedziałam, że kłamie, ale się zgodziłam. To ona mi pomogła tu się zaklimatyzować.
-Musimy się spotkać, opowiesz mi co i jak- jakoś nie miałam na to ochoty, ale się zgodziłam. Oczywiście nie zamierzałam jej powiedzieć wszystkiego.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top