29 rozdział
****Sylwester****
Za godzinę idę do Kamila.Oczywiście wcześniej niż wszyscy, bo on sam wszystkiego nie ogarnie.
-Janek, to w końcu z kim idziesz na sylwestra do Kamila???
-Z Sylwią.
-Uuuuuuuuuu!!!MIŁOŚĆ ROŚNIE WOKÓŁ NAS!!!!!!!-zaczęłam śpiewać na cały głos.
-Nieprawda!Idziemy jako przyjaciele-odpowiedział stanowczo Janek.
-Ale ona ci się podoba?
-Trochę...
-Janek się zakochał!Janek się zakochał!!!!!
-Przestań!
-Nigdy.
***********
-Sylwia!Już wszystko zrobione!-krzyknął do mnie Kamil.
-No i fajnie!
-Ktoś dzwoni do drzwi!
-To otwórz!
-Eh...okej.-odpowiedział nie chętnie Kamil.Wstałam z kanapy i poszłam do drzwi.
-Elo Artur!-odparł Kamil, gdy byłam prawie przy drzwiach.
-No cześć stary!-odpowiedział Arti.
-Cześć ko...Co tu robi Mateusz?-zapytałam jak już byłam przy drzwiach.
-Musiał przyjść ze mną-westchnął Arti.
Gdy już wszyscy byli włączyliśmy muzykę i impreza się zaczęła.Widziałam jak Mateusz podrywał wszystkie dziewczyny.Czyli nic się nie zmienił.Chwilę później podszdł do mnie.
-No cześć słonko.
-Zostaw mnie.
-Serio chcesz być jeszcze z Arturem?
-Zostaw mnie.
-Chciałam odejść, ale złapał mnie za nadgarstek.
-Zerwij z nim.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top