15 rozdział


***3 miesiące później***

Zaczął już się grudzień.Z Arturem nadal jesteśmy razem.Co jest z Olą i Jeremim nawet Artur nie wie.Zapomniałam wspomnieć, że Kuba przepisał się do naszej klasy na początku września.Wychowawcza na początku grudnia=losowanie.

-Artur, twoja kolej-powiedziała pani.

-Kogo masz?-zapytałam chłopaka.

-Ole-odpowiedział.

-Sylwia Przybysz, chodź twoja kolej-powiedziała nasza wychowawczyni.

-A ty kogo?-zapytał Arti.

-Fack(nie wiem jak to się pisze xD)!Kuba!-odpowiedziałam wściekła.-Co mu złego kupić?

-Nic.

-Dobry pomysł-uśmiechnęłam się ciepło do Artura, a on to odwzajemnił.Nagle zadzwonił dzwonek.

-Zapamiętajcie, prezenty do max 35zł!-powiedziała nasza pani, a potem kazała nam wyjść na przerwę.

-Kogo masz?-zapytała mnie Sylwia.

-Debila-odpowiedziałam z irytacją.

-Aha, nic mu nie kupuj-powiedziała Ola.

-Wiem, Artur też mi tak podpowiedział.

-Ja mam kogoś tam, nawet nie wiem kto to-powiedziała Ola.

-A ja mam Artura!-odparła Sylwia.

-Warto wiedzieć-powiedział Artur.-Mam się bać?

-Może...

-A ty Arti kogo masz?-zapytała Ola.

-Zgadnij.Nie, nie musisz się bać-uśmiechnął się Artur do Oli.

-Okej...

Śmialiśmy się i rozmawialiśmy.Potem zadzwonił dzwonek i szliśmy na lekcje. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top