Rozdział 12

Z...zamną stał Paweł. Mogę się założyć że w moich oczach zobaczył strach ponieważ czułam ze moje ręce się trzęsą, a serce przyspieszyło.

-Czego chcesz?!-syknełam starając się żeby mój głos nie drżał co mam nadzieje że mi wyszło.

-A czego mogę chcieć?!-powiedział retorycznie i podszedł bliżej mnie.

-Nie zbliżaj się do mnie - powiedziałam ale mój głos drżał bałam się go i on o tym wiedział.

-Bo co?

-Bo będziesz miał doczynienia ze mną - usłyszałam za nami głos Mateusza, odetchnełam z ulgą ale i tak się bałam. Mateusz odciągnął ode mnie Pawła, a ja nawet nie wiem kiedy zaczęłam płakać. Do Mateusza podbiegli chłopaki i odciągnął go od Pawła i sami się nim zajęli.

-Chodź - powiedział mój chłopak i obją mnie ramieniem. Poszliśmy do pokoju.
Jakiś czas po tym jak wróciliśmy do hotelu przyszedł do nas trener żeby zapytać co stało się na plaży. Mateusz odpowiedział na jego pytania bo ja nie byłam w stanie. Czy teraz zawsze tak będzie? Czy będę musiał się bać na każdym kroku?

-Wszyscy są?- zapytał trener na wieczornej zbiórce. Mieliśmy pojechać dopiero jutro rano ale wszyscy uznaliśmy że będzie lepiej jak pojedziemy dzisiaj po kolacji. Tak więc idziemy teraz w stronę busa.

Z perspektywy Mateusza.

Z bólem patrzę jak moja Vanessa cały czas boi się przez tego dupka. Od tego co się stało po południu dziewczyna chodzi jakby zamyślona i boi się. Już nie wiem co mam zrobić żeby ją uspokoić wiem że przy mnie czuje się bezpiecznie ale ciągle jest zamyślona.
Droga powrotna zajęła nam jakieś dziesięć godzin, a teraz jesteśmy już u Nessi w domu, jej rodziców nie ma dlatego jesteśmy u niej, a nie u mnie.

-Idź pod prysznic ja przygotuję coś do jedzenia.-jak powiedziała tak zrobiłem, nie chciałem jej zostawiać samej choćby i nawet tylko na chwilę ale raczej nie miałem wyboru.

Z perspektywy Vanessy.

Mateusz poszedł pod prysznic, a ja robie nam kanapki i coś do picia. Nawet nie zorientowałam się kiedy po mojej twarzy zaczęły spływać łzy, a wspomnienia wracać. Oparłam się o ścianę ale nie mając siły odsunełam się w dół i teraz siedzę na podłodze.

-Vanessa - usłyszałam głos chłopaka ale nie odpowiadałam. Wszedł do kuchni i szybkim krokiem podszedł do mnie I podniósł z podłogi. Usiadł w salonie na sofie i posadził mnie sobie na okrakiem na kolanach. Wziął moją twarz w dłonie i robiąc na moich policzkach kółka swoimi palcami mówił mi żebym się uspokoiła, przytulił mnie do siebie, a ja powoli zaczęłam się uspokajać. Mateusz wziął moja twarz w dłonie i wpił się w moje usta, językiem przejechał językiem po mojej dolnej wardze prosząc o wstęp, który dałam mu odrazu. Pocałunek stawał się coraz namiętniejszy, chłopak wstał z sofy i skierował się na górę w stronę mojego pokoju. Nie przestając się całować położyliśmy się na łóżku. Chłopak górował na demną, pocałunkami zszedł na moją szyję i dekolt. Ocknełam się dopiero gdy chłopak zaczął podnosić moją koszulkę.

-Mateusz?-powiedziałam z paniką w głosie. Chłopak wrócił pocałunkami na moja szyję ale odepchnełam go, popatrzył na mnie pytająco.-Ja...ja nigdy... no wiesz...- powiedziałam niepewnie, a moje policzki stały się czerwone.

-Wiem.- powodział jak gdyby nigdy nic. -Jak nie chcesz to nie.

-Nie chodzi o to że nie chcę, ale ja się boję- powiedziałam i spojrzałam w dół czego pożałowałam bo zobaczyłam dość dużą erekcję chłopak. Teraz to na pewno jestem czerwona.

-Ej mała- powiedział łagodnie i podniósł mój podbródek tak żebym spojrzała mu w oczy.-Spokojnie jak nie chcesz to nie. Poczekam aż będziesz gotowa.-powiedział łagodnie i pocałował mnie czule w usta.

-Przepraszam- powodziałam już chyba po raz setny gdy leżeliśmy na łóżku i próbowaliśmy zasnąć. Chłopak westchnął.

-Vanessa- powiedział łagodnie i podniósł się na ręce- Poczekam- dodał i pocałował mnie czule w usta. Przytulił mnie do siebie na tyle na ile było to możliwe i tak zasneliśmy. W jego ramionach czułam się bezpiecznie. Ale mimo jego zapewnień nie byłam pewna czy wytrzyma tyle bez seksu, nie wiem czy będzie czekał aż będę gotowa. Ale chcę mu uwierzyć.

-------

Jeśli czytasz daj gwiazdkę lub napisz komentarz.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top