3 wojna światowa ale walczą tylko Tom i Tord (coś jest ze mną nie tak )
Pomysł AgnesiaToRybcia~
A tak wgl to od ich powrotu minęło ponad 2 miesiace.
~~~
Pov.???
Sidziałam/em na kanpie z Eddem Mattem Patrykiem i [t/i]. Nagle do salonu wbiegła Karolina która trzymała Toma za rękę i z wściekła miną podeszła do mnie.
Karolina-??? zrób z nim coś!-
???-Co znowu odwalil?-
Tom-Nie mów!-
Karolina-Grzebał w Twojej szafce.-
???-Czego szukałeś?-
Tom-Niczego...-
???-Tak czy siak się dowiem więc wiesz.-
Tom-Ehh...-
[t/i]-Tom. Jak bym Cię nie znała powiedziała bym że szukałeś wódki. Ale iż Cię znam wiem że szukałeś ????.-nie powiem bo będziecie kim jest : ??? ;-;
???-Idę się przejść.-I wyszłam/em
Pov.Ty
Wyszła/ed na spacer więc mam okazję spytać kim jest ta osoba. Podeszłam do niego.
[t/i]-Tom? Kim on/a jest?-
Tom-Nie wiesz?-
[t/y]-Skoro zadalam pytanie?-
Tom-To chodź do kuchni to Ci powiem.-
Karolina-Nie puszczę Cię bo znowu się rzucisz na szafke ???.-
Patryk-Spokojnie. Damy radę.-
Karolina-No dobra...-
Karolina póściła Toma. Poszłam z nim do kuchni.
Tom-Więc...to jest...-
[t/i]-No! Kto?!-
Tom-To jest...-
Tord-TOOOOOOOOOOM!!!-
Rzucił się na niego.
Tom-Co Ci?!-
Tord-Znowu ukradłeś mi [wymyśl coś np: portret ilumianti]!!!!!!!-
Tom-No chyba nie!-
[t/i]-Tord? A ręka Cię nie boli?-
Tord-[To co wybrałaś]iiiiiiiiii!!!!!!!-
Tom-Tord uspokój się!!!-
Do kuchni wbił Edd i Karolina.
Karolina-Jak nie szafka to Tord.-
[t/i]-To Tord się na niego rzucił.-
Edd-Zostawmy ich.-
Karolina-Mówisz?-
Edd-Nie. Bo tańczę.-
[t/i]-No dobra.-
Więc poszliśmy do salonu A oni bili się dalej.
LATER
Była już 21(napisałam 31 xD). Poszliśmy do kuchni co tam robią. Nic nadal się biją.
[t/i]-I co teraz?-
Edd-Nie wiem.-
Karolina-Zostawiamy ich jeszcze?-
[t/i]-No dobra.-
Więc zostawiliśmy ich i poszliśmy spać.
Następnego ranka~
Edd-PADA ŚNIEG!!!-na cały głos
[t/i]-I?-
Karolina-To że jest październik.-
[t/i]-Idziemy na bitwę na śnieżki?-
Edd-Jasne!-
Patryk-PIEROGI!-
Edd-Nie o tym teraz.-
Matt-To idźcie ja posiedzę w domu.-
I poszliscie. W piżamach. Biliście się już dobre 10 minut. Nagle przyszedł. Przepraszam przyturlał się Tom z Tordem.
Karolina-Zapomniałam o nich xD.-
Edd-Jak dzieci...-
Nagle wstali i staneli na przeciwko siebie.
[t/i]-Co teraz?-
Tom-B.N.Ś.-
Tord-Dokładnie.-
Edd-Bitwa na śnieg?-
Tord-I.L.-
Karolina-Czyli?-
Tom-I lód.-
I zaczęła się kolejna bitwa.
Karolina-Super.- 😒
Edd-Chodźcie już.-
Weszliśmy do domu i zjedliśmy na kanapie.
Edd-A tak wgl to gdzie jest ???.-
Karolina-Nie ma jej/go?-
[t/i]-Nie wytrzymam!-
Edd-Co się stało?-
[t/i]-Niech ktoś mi powie kim jest ???.-
Edd-Sami nie wiemy. Wiemy tylko że ma na imię ???.-
Nagle do domu wszedł Tom i Tord.
Edd-I co?-
Patryk-3 wojna światowa zakonczona?-
Tom-Tak.-
Tord-Okazało się że to co mi zabrał było w moim pokoju.-
Wszyscy zrobili face flapy i zakończyła się 3 wojna światowa.
Do NEXTA ^^
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top