Rozdział 12

swag&sugar: I co, wszystko w porządku? Nie nachodził cię?

NamDestrukcja: Wszystko dobrze hyung. Nie, nie nachodził mnie. Dziękuję

swag&sugar: No to chyba jesteśmy już kwita, nie?

NamDestrukcja: Ta

swag&sugar: To dobrze :) Kupuję właśnie nowego laptopa. Teraz będę mógł robić jeszcze więcej złych rzeczy ]:-)
NamDestrukcja: Nie musisz już

swag&sugar: Wiesz, hobbistycznie lubię ludziom rozwalać systemy i kraść ciekawe pliki

NamDestrukcja: Ukradłeś mu ten plik?

swag&sugar: Wiesz, wcześniej sam mi go wysłałeś... Ale nie martw się, zniszczyłem go

NamDestrukcja: Uff dziękuję

swag&sugar: W sumie chętnie bym kiedyś z tobą tak zabawił...

swag&sugar: Żartuję, nie przejmuj się

NamDestrukcja: Hyung, nie żartuj sobie w ten sposób, proszę. Wiem, że fajnie jęczałem, ale nie będzie drugiego takiego razu

swag&sugar: No sorry, ale to było lepsze od niejednego pornola, które miałem okazję oglądać

NamDestrukcja: Hyung! To nie jest śmieszne!

swag&sugar: No nic już nie mówię...

NamDestrukcja: Usuń to. Nie znam cię, a może akurat to oglądasz kolejny raz waląc sobie.

NamDestrukcja: Aha, hyung, wiesz, że to pedofilstwo? Oglądasz porno z nastolatkiem z gimnazjum :*

swag&sugar: Tylko raz to widziałem i nawet mi nie stanął na ten widok, więc nie martw się

NamDestrukcja: Nie podniecam cię?

swag&sugar: Serio cię to zmartwiło?

NamDestrukcja: Tak

swag&sugar: Dlaczego?

NamDestrukcja: Bo to mnie upokarza

swag&sugar: Niby czemu??? Tobie nie staje na mój widok, a nie mam z tym problemu

NamDestrukcja: Bo ja jestem bogiem i każdemu musi stawać na mój widok haha :

swag&sugar: ,,Tak mi dobrze Minseok! Proszę mocniej!"

swag&sugar: Mam cytować dalej?

swag&sugar: To raczej tobie stanął szybciej niż jemu

NamDestrukcja: Przymknij dupę!

swag&sugar: Ależ ja nic nie mówię...

swag&sugar: Gniewasz się?

swag&sugar: Serio...?

swag&sugar: Ej, nie obrażaj się jak baba

swag&sugar: Namjoon do cholery

swag&sugar: A chciałem cię zaprosić na jakieś piwo...

NamDestrukcja: Posłuchaj. To nie było śmieszne. Byłem młody. Zabawiono się mną. Chcesz coś ode mnie? To był błąd, że pisałem do ciebie. Odwal się

swag&sugar: No ja wiem... Do dupy ze mnie przyjaciel. Nie trzymam się za blisko ludzi i nie wiem, co to znaczy taktowność... Ale chyba przesadziłem. Przepraszam

NamDestrukcja: Coś mówiłeś o piwie

swag&sugar: W piątek chciałem zrobić rundkę po lokalach. Chcę zapomnieć o Jimin'ie, może spróbuję kogoś wyrwać. Chcesz iść ze mną?

NamDestrukcja: Chętnie

swag&sugar: No to jesteśmy umówieni. Do zobaczenia jutro w szkole

NamDestrukcja: Pa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top