Recenzja "Z pozoru normalna"
Dziś będzie ciekawie, bo w programie - czarownica - sfera dobra. Nie mylić z wiedźmą, gdyż ona jest tą złą. Jak to moja polonistka mówi: "są ludzie dobzi i ludzie źli". (Nabijała się z naszych rozprawek i często tak robi podczas lekcji, mówię Wam ona jest mistrzowska. Mogłabym cały rozdział poświęcić na jej epickich tekstach xD)
Ortografia/styl: 4/10
Interpunkcja: 6/10
Treść: 7/10
Ogólnie: 5.5/10
Autorko znasz zasady interpunkcji, to widać, ale sądzę, że zbyt bardzo się spieszysz z pisaniem rozdziałów. Zjadasz przecinki. Raz wstawisz, raz nie wstawisz albo wstawisz i zapomnisz o drugim przecinku w tym samym zdaniu. Pożeraczu przecinków przeczytaj niedługo mój rozdział, bo gubisz sens wypowiedzi. W moim rozdziale będą pewne porady odnośnie, kiedy wstawiać przecinki, a kiedy nie. Może ci to trochę pomoże, bo szkoda oszpecać opowiadania. Kolejna rzecz, do której się przyczepię, jest brak dłuższych opisów. Akcja szybko się rozgrywa, dialogi są mniej więcej sensowne. Wiadomo o co chodzi, ale wooolniej. Wszystko dzieje się zbyt prędko. Trochę więcej emocji, będzie ciekawiej i czytelnik lepiej sobie wyobrazi tą daną scenę. Twoi bohaterowie są jak manekiny. Padłam, gdy przeczytałam bodajże dziesiąty rozdział. Wracają do zdemolowanego domu, przeszło tam istne tornado. Ich reakcja:
"- Co tu się stało? - zapytałam zdziwiona.
- Nie mam pojęcia. Chyba było włamanie."
Równie dobrze reakcja chłopaka mogła być mniej więcej taka: "Nie wiem, zaczekaj posprzątam.". Zero emocji. Spodziewałam się raczej czegoś takiego:
"- Oskar!? Co tu się stało? - złapałam się za głowę, widząc ten cały bałagan.
- Nie wiem - z przerażeniem w oczach podniósł z ziemi fragment szkła. -Musimy zadzwonić po policję. Tutaj nie jest bezpiecznie."
To nie jest szczyt geniuszu pisarskiego, ale wydaje mi się, że bardziej wyraziłam emocje. Nie bój się dodawać jakieś komentarze przy dialogach, na przykład co robi Oskar w tym czasie, gdy Samanta drapie się po nosie. Dzięki temu twój tekst jest jak żywy. Nim zapomnę pytania retoryczne nie mają znaków zapytania. Znalazłam też kilka błędów ortograficznych np. "krutko", "do puki" i "nie kłuć się". Podejrzewam, że to z pośpiechu. Przynajmniej mam taką nadzieję, bo to wstyd i hańba popełnić taki błąd. (Bacipa, wiesz, że żartuje :D)
Zaczyna się od pierwszego dnia w nowej szkole. Standardowy początek książki. Czemu mnie to nie dziwi? Bohaterka jest zagubiona w nowej szkole, nauczyciele są totalnymi ignorantami i mają gdzieś swoich uczniów. No, to takie "życiowe". Potem bohaterka trafia na złych typów i zmienia się w czarownicę, bo staje w obronie koleżanki. Nie dokładnie zmienia się w nią, ale przechodzi zjawiskową transformację z udziałem fleszy aparatów, jak na gali rozdania Oscarów. Biedny Leo :'( nadal nic nie dostał, a chłop się tak usilnie stara. Wracając do "Z pozoru normalnej", to mi się podoba. Fabuła jest błyskotliwa, mimo, że autorka pędzi z nią jak na rozszalałym rumaku. Nie będę zdradzać dalszej części. Zostańmy na fragmencie, jak Samanta Mejson wiruje w powietrzu i świeci jasno jak latarnia. Zasługujecie na to, żeby samodzielnie móc poznać dalsze losy tej z pozoru normalnej dziewczyny. Mogę jedynie zdradzić, że zaciekawiła mnie ta historia i przeczytałam do końca te trzydzieści rozdziałów. Po za tym lubię takie klimaty - fantasy, czarownice, wiedźmy, itp. Podpisuję się pod tym opowiadaniem i można je bez skargi przeczytać, tylko proszę o uzupełnienie przecinków.
Ok, teraz wywiad. A tak z innej beczki, to dają Wam coś moje wywiady? Może macie jakieś propozycje odnośnie pytań. Co Wy byście chcieli wiedzieć od autorki? Możecie w komentarzach podsyłać swoje propozycje. Postaram się je dopisać do mojej listy. Jeśli nie macie uwag, to zostaje przy tych, co są. Chociaż moje są takie drewniane, jeśli wiecie o co chodzi. Ok, już nic nie mówię *buzia na kłódkę*.
1. Chciałbyś w przyszłości zostać pisarką? Jeśli nie, to kim?
Tak. Bardzo bym chciała, jednak gdyby to się nie udało, to chciałbym również zostać farmaceutką.
2. Twój sposób na brak weny?
TV, internet, czasem krótka drzemka (mama szalone i nienormalne sny. Kilka rozdziałów po prostu mi się przyśniło ).
3. Masz pomysł na ciąg dalszy?
Tak, mam. Nie poprzestanę na jednej części . Planuję trzy, ale na razie... Ciiiiiii.
4. Jakie jest twoja ulubiona książka na wattpadzie i dlaczego to jest Twierdzenie Zołzy? Nie, żartuję, podaj ten prawdziwy plus uzasadnienie.
"The last attempt, Ostatnia próba" a to dlatego, że opowieść mega wzruszająca, a ja po prostu lubię czasem sobie popłakać.
5. Opowiedz krótko, jaką jesteś osobą. Kreatywną, impulsywną, jak już wspomniałam bardzo łatwo mnie wzruszyć , ale czasem mam humorki i potrafię być największą wredotą na świecie (mój kolega mówi, że w życiu nie spotkał bardziej wrednej i chamskiej osoby, a mimo to nadal się ze mną przyjaźni).
Ok, dzięki za uwagę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top