Recenzja "Nas czworo i morderca"

Ciekawy tytuł i okładka, tak mrocznie wyglądają. Czyżbym dostała w swoje ręce jakiś thriller czy jakiś kryminał? Odpowiedź brzmi TAK! Uwielbiam kryminały <3

Ortografia: 10/10
Interpunkcja: 8/10
Styl: 7/10
Treść: 8/10
Ogólnie: 8/10
Huraa, bohaterowie mają polskie imiona. Już wątpiłam w istnienie takich imion jak Asia, Michał - są to bohaterowie powieści. Do imion to ja jeszcze wrócę przy okazji rozdziału o bohaterach, który jest w gruntownym projekcie.

Nie stawiamy przecinka przed "albo" , "ani", "lub", itd. Zgubiłaś przecinek też w kilku miejscach. Mam wrażenie jakbym mówiła do ściany. Zauważyłam, że albo brakuje, albo jest zbyt dużo przecinków.

"(...) zaczęłam delektować się pysznym smakiem jego kuchni." Podkreślony wyraz mi nie pasuje, może lepiej będzie "jego potraw". Tak w pierwszym rozdziale małżonkowie jedzą sobie śniadanko i tak przez cały czas. Nie, żartuję, Asia później pakuje się do przyjaciółki i nie dlatego, że mąż ją zdenerwował. Powód był zupełnie inny, po prostu miała taką ochotę.

Joanna przylatuje samolotem do swojej przyjaciółki Alicji, której dom idealnie nadaje się jako miejsce akcji kryminału. Nie wiem czemu, Autorko, przejmujesz się opisami one są bardzo szczegółowe. Wszystko mogłam sobie dokładnie wyobrazić. Mhm, "mały kojec [dla psa Diany]" , jeśli dobrze się orientuję to psy husky nie należą do ras małych piesków, raczej wielkością dorównują owczarkom niemieckim. W mojej rodzinie znajduje jeden taki pies i on malutki to nie jest, dlatego też zwróciłam uwagę na ten nieszczęsny, mało istotny kojec.

Gorzka to jest wódka. Wino jest słodkie. Tak przynajmniej się mówi, a smak jest kwestią gustu.

"(...) ze swojego miejsca snu" xD a to dobre. Nie można napisać z sypialni albo pokoju? Zabrzmiało to jak notka z jakiejś encyklopedii, gdzie używa się takich sformułowań, że połowa ludzi nie ogarnia o co biega.

Została zamordowana osoba, a Asia przyjęła to ze stoickim spokojem. W moim odczuciu wygląda to tak:
- Hej, widziałaś Asiu, ktoś zabił Natalię.
- Ojej, jaka szkoda, a co na obiad, Alicjo?
Ja po pierwsze trzęsłabym gatkami, po drugie nikomu bym nie ufała i próbowałabym stamtąd zwiać jak najprędzej. Po trzecie wpadłabym w jakąś histerię, że mogłabym być następnym celem. Lecz kobitka Joanna nie boi się niczego i podejmuje się śledztwa. Konkretna z niej "baba". Dużo lepsza była jej reakcja przy śmierci kolejnej osoby.Nie zdradzam konkretów, bo nie będzie zabawnie.

Twoje opowiadanie skojarzyło mi się z "Pustułką" Katarzyny Bereniki Miszczuk. Tam również gromadzi się grupa ludzi a konkretnie rodzina i zaczynają się dziać bardzo dziwne rzeczy, to znaczy morderstwa. Mimo językowych potknięć, to opowiadanie jest intrygujące. Jak każdy, dobry kryminał, polubiłam i Twój, gdyż ma więcej plusów niż minusów. Ciekawa jestem czy rzeczywiście mordercą jest N. Chyba nie mam szans na poznanie, prawdy, dopóki nie skończysz opowiadania. Zanim do tego dojdzie, to ja wyłysieje, gdyż wyrywam kępki włosów z głowy, bo tak szybko nie poznam prawdy.

Sorki za taką chaotyczną recenzję, ale pisałam każdą uwagę na bieżąco i trochę nie mogłam się skupić.

1. Pisząc powieść kryminalną, zaczynasz od końca i wymyślasz początek historii, tak robi wielu autorów kryminałów czy może piszesz od początku, ponosząc lekkie ryzyko?

Pisząc moje kryminały zaczynam od początku, ale nie obawiam się, że coś się może zepsuć. Zanim coś dodam upewniam się, że nie zaszkodzi to fabule.

2. Jesteś już pewna, kto jest mordercą?

Od początku książki wiedziałam, kto jest mordercą.

3. Czy główna bohaterka jest podobna do Ciebie? Zauważyłam zbieżność imion.

Wszystkie postaci są prawdziwymi osobami z mojego otoczenia.

4. Jaką zatem osobą jesteś, co lubisz robić?

Według mnie jestem dość nerwową osobą, ale ponadto kreatywną. Poza pisaniem interesuję się także językami, szczególnie migowym. Większość wolnego czasu spędzam na oglądaniu seriali i pisaniu moich opowiadań.

5. Nie wiem, czy czytasz kryminały, ale który uważasz za najlepszy? Jeśli nie czytasz, to podaj obojętnie jaki tytuł Twojej ulubionej powieści.

Moim guru w kryminałach jest Joanna Chmielewska, a w szczególności jej książka "Wszystko czerwone". To właśnie z jej dzieła zaczerpnęłam pomysłu na moje opowiadanie.

6. Najbardziej irytująca rzecz na wattpadzie?

Bardzo mało osób komentuje opowiadania. Nie chodzi mi tu o komy typu "kiedy next, fajnie piszesz", tylko o konstruktywną opinię, bądź dobrą radę.

7. Ostatnie pytanie specjalnie. Masz siedem ostatnich godzin Twojego życia. Możesz je spędzić jakkolwiek zapragniesz. Co w takim razie robisz wciągu tego czasu?

Oprócz tego, że chciałabym spotkać się z całą moją rodziną i z znajomymi, chciałabym spełnić moje marzenie o wydaniu książki. Zabrałabym się za pisanie i poprosiła kogoś z mojej rodziny o wydanie jej. Innych marzeń, takich jak spotkanie Rowling, bądź Eda Sheerana nie zdążyłabym niestety spełnić.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top