Recenzja "Jak ocalić jagnię, które samo wilka pragnie?"

Uwaga tryb Zołza poziom 86 aktywny.

Ortografia: 9/10
Interpunkcja: 7/10
Styl: 7/10
Treść: 3/10
Ogólnie: 6.5/10
Jedna, wielki zlepek słów, który nie do końca wynika z siebie. Mam wrażenie, jakby autorka pisała to, co jej język na ślinę, nie zważając na sens wypowiedzi. Ja się za głowę złapałam. Przekleństwa nie powinny się pojawiać tak często jak u ciebie. One w ogóle mnie nie bawiły. Brak przecinków powoduje, że przed oczyma wyobraźni widzę dziwne opisy.
"Jak to kiedyś powiedziała bardzo mądra niezwykła i najwspanialsza osoba, życie jest ciężkie jak kamień, który jest ciężki - dokładnie tak samo pomyślała Ola, gdy biernie pokonywała kolejne metry niekończącego się pola pszenicy gówna gdzieś w rozległych Karpatach."

Nie dość, że brakuje w tym fragmencie brakuje dwóch czy trzech przecinków. To nie rozumiem pogrubionej części. Łyżka do herbaty, gówno. To mniej więcej tak brzmi.

Może jestem jakąś ignorantką, ale nie zrozumiałam nic z Twojego opowiadania. Przekaz mi się urwał albo jestem jakaś niedorozwinięta. Wszystko mi się mieszało.
Niedźwiedź, trójkąt bermudzki, pole ziemniaków, dwie małpy - Banan i Muszelka (homoseksualne małpy). Spróbujcie ułożyć z tego jakiś sensowny rozdział, bo xSubmissivewriter to potrafi.

" - Farba na palcach, świeża. Różowa, brak flamingów. Farba świeża różowa - obecność flamingów. Obecność flamingów, skrajne popadnięcie w obłęd i hipokryzję. Zmieszanie, w głębi śmierdzącej żelem duszy wiesz o tym, ale za dobrze ci z nią w łóżku, żeby skomentować ekologiczne opakowania na kanapki. Musiałeś mieć niezłe pieniądze, szkoda, że już nie masz. W ogóle, to lady Muszelka zżera ci wycieraczkę. O, słyszę Muminki, a więc pewnie dziecko. Samochodzik. Smok. Lalka. Smoczek. Dwoje dzieci. Kuurwa. "

Jestem za głupia, żeby to ogarnąć -,-. Wybacz xSubmissivewriter, ale nienawidzę tego typu lania wody w opowiadaniach. Mnie się to po prostu nie podoba. Jeśli ktoś jest przeciwny, to proszę mnie przekonać w komentarzach, co w tym opowiadaniu jest niezwykłego. Ja tego nie widzę. Głos w mojej głowie: "to zdejmij te klapki z oczu".

" W progu kuchni pojawiła się niewysoka, chorobliwie szczupła jednak nieco bardziej wygimnastykowana po dwóch porodach postać Natalii Blasket. Okrągłe, brązowe oczy dwudziestoparolatki przypominały gały wystraszonego chomika, a w kącikach jej różowych ust błąkał się od dawna tłumiony, przemożny krzyk, który urósł w jej oślizgłej gardzieli gardle niczym borowik w lesie i chwilę później wypełzł na świat w postaci sopranowego ryku. "
Ten opis pasuje bardziej do horroru niż do literatury humoru. Gdzie jest ten obiecany humor? Echo odpowiedziało: "nie ma i nie będzie". Ok, po drugim przeczytaniu jest to trochę śmieszne.
Po tytule spodziewałam się romansu, po opisie zwątpiłam i pomyślałam o opowiadaniu akcji. Patrzę na tagi - humor. Facepalm.

To opowiadanie jest trochę przesadzone i wydaje mi się, że część śmiesznych rzeczy przestaje być śmieszne. Ciężko mi było dotrzeć do samego końca, można rzec, że się czołgałam z wielkim trudem. Momenty, przy których się roześmiałam mogę policzyć na jednej dłoni. Mam może dziwne poczucie humoru. Czy opowiadanie zasługuje na uwagę? Nie wiem. Po ilości wyświetleń widać, że jednak ktoś to czyta i mu się to podoba. Cóż to wszystko kwestia gustu. Nie czepiam się więcej. To jedynie moja opinia nie musisz mnie słuchać, jeśli uważasz swoje dzieło za coś pięknego, to droga wolna, xSubmissivewriter. Wierzę, że stać Ciebie na coś lepszego.

1. Twój sposób na brak weny? Dlaczego zaczęłaś pisać?

Początkowo zaczynałam swoją zabawę z pisaniem od terapii. Polegała ona na opisywaniu dosyć nieprzyjemnych zdarzeń z przeszłości w pamiętniku, który publikowałam na Wattpadzie. Później dostrzegłam, że pisanie naprawdę mi pomaga i ruszyłam tworzyć dalej.Co do pytania o wenę: Nie pcham niczego na siłę. Kiedy brak mi pomysłów, po prostu nie piszę i zajmuję się czymś innym. Zazwyczaj blokada twórcza opada po paru dniach.

2. Jak zrodził się pomysł na akurat to opowiadanie?

Cóż, to akurat może zabrzmieć dosyć zabawnie, ale pomysł zrodził się przez moją przyjaciółkę. Napisałam to opowiadanie, wzorując się na naszej przyjaźni i rozmowach, dodając oczywiście masę zmyślonych zdarzeń, aby utrzymać tempo akcji na wysokim poziomie.

3. Jakie masz zainteresowania?

Moje zainteresowania niestety zanikają przez ogrom obowiązków, ale jeżeli czas pozwala, grywam na skrzypcach, czytam, piszę wiersze lub opowiadania, maluję i uprawiam sporty... Bardzo lubię również chodzić po górach i uczestniczyć w sesjach fotograficznych. :)

4. Irytująca rzecz na wattpadzie to?

Irytująca rzecz na Wattpadzie? Młode dziewczęta, które piszą o BDSM. Przeżyłam coś takiego i uznaję to za jeden z największych błędów młodości. Historie, które opisują te dziewczynki, są absurdalne.

5. Pytanie specjalne. W Twojej szkole organizowane jest przedstawienie teatralne. Nagle jedna osoba zachorowała i nie może w nim zagrać. Okazuje się, że jesteś jedyną osobą, która zna kwestie bohatera na pamięć. Co robisz? Odważysz się wystąpić przed całą szkołą?

Cóż, ja już wyszłam ze szkoły, ale mogę odpowiedzieć. :) Myślę, że odważyłabym się wystąpić przed całą szkołą. Gdy jeszcze byłam w liceum, lubiłam powtarzać, że ludzie wokół mnie to jedynie ,,chwilowe twarze". Znikną, przepadną, a ja nigdy nie będę o nich pamiętać. Dlatego nie bałabym się ich zdania, gdyż ono również z biegiem czasu stałoby się niczym, jedynie luźnym wspomnieniem. :)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top