Dzień 8 - Baloon
Leci panda poprzez świat
Niszcząc chmury w drobny mak
Lekki niesie ją balonik
Żaden ptak jej nie dogoni
Gdzie uciekasz gdzie tak lecisz
Czemu się tak bardzo spieszysz
Ale panda nic nie powie
Leci gdzie gwiazd złotych mrowie
Ku przygodzie ku marzeniom
Ku największym pand spełnieniem
Pragnie zdobyć cuda dziwy
Skarb jedyny i prawdziwy
To dlatego mknie w przestworza
Nic nie patrzy na bezdroża
Gardzi statkiem, samochodem
Pand chodzących całym rodem
Nie mknie nawet na rowerze
Lecz balonik ją zabierze
Leci panda gdzieś w nieznane
Czyniąc w sercu moim ranę
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top