Rozdział 5 . Ja taka nie jestem

Poszłam na spacer po ogrodach Rivendellu . Musiałam wszystko sobie poukładać w
głowie . Kim ja jestem ? Jaka magia ? Te pytania cały czas chodziły mi po głowie . Najważniejsze było to że one żyły .

Wracałam z spaceru . Myślałam że to pomoże mi wszystko poukładać ale się myliłam .

Dochodziłam do mojego pokoju . Przed drzwiami zobaczyłam krzyczącego Kilego . Kili wpadł do pokoju . Weszłam za nim . Chyba tego nie zobaczył . Obrócił się gwałtownie .

- Ducha zobaczyłeś? - spytałam bo tak wyglądał .

- Gdzie ty byłaś ? Myślałem że jak wczoraj straciłaś przytomność to będziesz parę dni leżeć . - powiedział z ulgą . - Fili cię lubi - rzekł po cichu .

- Tak jak chyba cała kompania - odpowiedziałam zirytowana .

- Ale tak lubi lubi - dokończył Kili - wpadnij po kolacji  - powiedział i wyszedł . Zostawił mnie z tą myślą . Może i dam szanse Filemu .

¤¤¤

Usiadłam na swoim miejscu przy stole . Kili zaczął nażekać  że przez tą podróż skórę ma bardziej bladą . Kili spojrzał na elfa.  Usłyszałam że Kili chce zagadać . Zaczęłam się śmiać .

- Co cię tak bawi ? - spytał Kili .

- To nie jest elfka tylko elf - powiedziałam . Fili omal nie spadł z krzesła , a Kili już się nie odezwał .

Kończyliśmy jedzenie .

- Bofurze Znasz tą melodie ? - spytałam nucąc mu . Bofur pokiwał głową na tak . Ucieszyłam się . Mogę zatańczyć . Bofur zaczął grać

- Ktoś zna was kroki ? - spytałam . Podniósł Bifur.  Powiedział coś po staro krasnoludzkiemu ale nie usłyszałam dokładnie co . Zauważyłam że Bifur raz mówi po śródziemsku , a raz po straro krasnoludzku .

Bifur porwał mnie w wie tańca . Bofur grał na flecie , a krasnoludowie klaskali do rytmu .

Ten taniec zawsze tańczyłam z siostrami . Fila mnie go nauczyła .

Bifur mnie zakręcił . Na zakończenie tańca . Wpadłam na Filego . Przewróciliśmy się .

- Idziesz na spacer ? - spytał Fili . Zapomniałam że Kili poprosił mnie o rozmowę z nim .

- Poczekaj muszę poprawić fryzurę - powiedziałam  . Fili podał mi rękę pociągnął mnie do góry .

Byłam już w pokoju i przeglądałam moje ubrania . Znalazłam suknie tą samą czarną . Przebrałam się w nią . Wyszłam z pokoju . Daleko nie było do ich drzwi .  Na korytarzu usłyszałam głosy Filego i  Kilego . Podbiegłam tam najszybciej . Schowałam się za drzwiami .

- A co jeśli wuj miał rację i ona chce zostać królową krasnoludów . - powiedział Fili . Nie widziałam czemu te słowa zabolały mnie bardzo .

- Kora taką nie jest - bronił mnie Kili . Miałam łzy w oczach . Drzwi się otworzyły .

- Nawet nie wiedziałam że jesteś następcą tronu . Chciałam dać ci szanse po utracie dwóch najważniejszy osób w moim życiu , a teraz nie odzywaj się do mnie nim zobaczymy Samotną Górę !- wykrzyczałam to Filemu . Nie wiem czy byłam zła że tak o mnie pomuślął czy smutna z tego samego powodu . Biegłam i płakałam aż w końcu zderzyłam się z czymś niższym . To był Bilbo.  Podeszłam do ściany . Oparłam  się o nią . Usiadłam na ziemi . Kolana miałam orzyciśniętę do oczu . Poczułam jak ktoś kładzie rękę na moim braku .

- Fili ? - usłyszałam głos Bilba . Nic nie odpowiedziałam. 

Z ręki spadła mi bransoletka od Fili . Fila podarowała mi ją  w dniu gdy Smaug nas zaatakował .

Chciałam ją podnieść . Jakaś noga przydepneła ją  . Mój wzrok poszedł do góry . Zobaczyłam Thorina podnoszącego bransoletkę.

- Ty wogólę ją pamiętasz ?- zapytałam Thorina . Thorin dobrze wiedział o kim mówię . Wyglądał jakby nie wiedział .

- Fila mówię o Fili ; była moją siostrą - rzekłam . Dębowa tarcza popatrzył na mnie zdziwiony.  - Tak wiem co was łączyło . Fila mi opowiadała . Wiem że byliście zaręczeni - dokończyłam . Nawet nie zauważyłam kiedy pojawił się Balin i Kili . Balin popatrzył na Thorina . Wzrok Thorina wylądował na bransoletce .

- Czyli posiadasz ... - nie dokończył Balin bo mu przerwałam .

- Tak posiadam kruczą magię . Ale dopiero wczoraj się o tym dowiedziałam - odpowiedziałam.  Każdy kto tu jest , jest zszokowany.  Wstałam . Na szczęście pokój był niedaleko.  Pobiegłam tam jak najszybciej.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top