13. Ostatni pasażer

Leżysz przerażony.

Czujesz, że coś się w Tobie rusza.

Wpadłeś w ewolucji cykl.

Nad swoim życiem myśl.

Bo stałeś się pożywieniem.

Jesteś zjadany od środka.

Nieosiągalny dla Ciebie kolejny dzień.

A mówiłeś, że o siebie dbasz.

Rozszarpany przed świtem kończysz.

Wyskakuje z Twoich zwłok kosmita.

Wszystko poprzedza Twój krzyk.

To ostatni Twojego życia akt.

To nie była piękna bajka.

I tak będą płakać.

Spokojnie, pewnie zapomną na dniach.

Uleciał z Ciebie blask.

Zostałeś tylko wspomnieniem.

Dowodem istnienia obcych.

Dzisiaj dla nich straszny każdy szmer.

A to tylko świata cykl.

Wokół rzeź.

Czemu świat jest pomalowany na czerwono?

Czemu wokół tyle martwych rzeźb?

Czemu piekło traktują jak schron?

Już uciekaj.

Tam jest zbyt ciepło.

Zrozumiesz to, gdy będziesz martwy.

Rzeczywistość daje Ci cały czas trening.

Przyjrzyj się piekłu.

Czemu o dobru bredzisz?

Jak tylu ludzi chce się kłuć.

Gdzie ta sprawiedliwość?

Bo dostrzegam tylko jej zaprzeczenie.

Chciałbyś szukać poza planetą istot.

Tylko po co Ci ten śmiertelny bieg?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top