|| chapter 15 cz.3 ||

|| a/n ||

»na wstępie dzięki za 60 tys wyświetleń xd jeszcze ich nie ma ale pewnie zaraz wbije więc... A i mogę wam za to powiedzieć moje dzisiejsza historię...

Nie wiem jak wy ale ja nienawidzę dnia matki, nie że coś ale mimo że mam brata to ja wszystko kurwa robię. Place, zamawiam i wymyślam bo mama taka jest że nie łaska mi powiedzieć nie, więc musiałam pytać ojczyma ale to szczegół. No i kurwa zachciało jej się leżaka, czemu one są tak w kurwę drogie 120 razem z wysyłką mnie kosztował. No i patrzę, kurwa nie zapłacone no to myślę sobie że anuluje zamówienie i zapłacę jeszcze raz. I zamiast wejść na emaila zobaczyć czy jest potwierdzenie to weszłam na ebank i zobaczyłam że hajs mi zabrało. I ja takie o kurwa kurwa kurwa, co teraz zabrało mi hajs i anulowalam zamówienie. I musiałam dzwonić do obsługi klienta żeby to ogarnąć, ja osobiście nienawidzę dzwonić i robić takie rzeczy. Stresuje się nawet zamówić pizzę, nie pytajcie ok, kurwa jak sobie ogarniałam lekcje z gitary to sobie rozpisalam na kartce co mam powiedzieć xd no i po tym jak to ogarnelam to ze stresu zaczęła mi krew z nosa lecieć

Nie pytajcie często tak mam, kurwa i inni się dziwią dlaczego nie lubię tego święta lmao

A i wy też możecie se podzielić jakaś taką sytuacją xd idk kurwa z gadaniem przez telefon czy innym gównem... To do następnego kochani

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top