Day 9 książki
Fugo był w stanie znieść wszystkie wybryki swojego chłopaka. Nie marudził, gdy ten pewnego dnia postanowił przynieść cholera wie ile kilo winogron. I nie marudził, gdy dostał zakaz zbliżeń intymnych głównie za swoją głupotę. Ale miarka, w końcu się przebrała i tego Fugo już nie mógł wytrzymać. Nic nie mógł poradzić na to, że zwyczajnie się martwił.
- Co ty robisz? - spytał lekko zdziwiony i jednocześnie zły, patrząc na chłopaka leżącego obok stostu książek na kanapie.
- Uczę się. Patrz. - powiedział i podsunął książkę z matematyki klasa szósta pod nos swojemu chłopakowi - zaczynam czytać o Pitarograsie.
- Idziemy do lekarza. - stwierdził.
- Co? Czemu?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top