Day 1 Klapki
- Dzień dwudziesty czwarty bez seksu, poszedłem pobiegać w klapkach żeby sobie przypomnieć jak to brzmi. - przeczytał na głos Fugo gdy tylko skończył pisać owe zdanie na swoim laptopie. Chwilę się zastanowił, po czym dopisał cały czas czytając na głos - dzisiaj przychodzi mój ukochany, może uda mi się ubłagać go, żeby celibat skończył się szybciej.
Pannacotta opublikował wpis i odsunął się od biórka na swoim krześle z kółkami.
Chwilę później do mieszkania wszedł Narancia, który nawet nie raczył zapukać.
- Cześć kochanie. - przywitał się z lekkim uśmiechem blondyn.
- Cześć, mam nadzieje, że te klapki ci jeszcze na dłużej wystarczą, calibat masz przedłużony.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top