Prolog
Kiedy byłam małą dziewczynką zawsze marzyłam o tym aby służyć ludziom. Z natury uchodziłam za społeczniaka i nigdy nie spodziewałam się tego co miało wydarzyć się w moim życiu, ale zacznę od początku. Urodziłam się jak trzecie dziecko Jose i Paqui Ramos. Dorastałam razem z dwoma starszymi braćmi co wcale nie było takie proste. Nie raz doprowadzali mnie do łez czy histerii. Szybko jednak zdobywali moje wybaczenie, gdyż nie potrafiłam się długo na nich gniewać. Najstarszy Rene zawsze posiadał żyłkę do interesów. Od małego potrafił sprzedać wszystko, każdemu. Sergio z natury spokojny, został piłkarzem. Muszę przyznać że szło mu całkiem nieźle. Oczywiście Rene chcąc wspierać naszego zdolnego ponad miarę brata, został od razu jego menadżerem. Zapytacie zapewne co stało się ze mną. Cóż po wielu wahaniach postanowiłam zostać lekarką. Chciałam zawsze móc służyć pomocą Sergio dlatego połączyłam swojej studia z fizjoterapią sportową. Gdy czarnowłosy mnie potrzebował w razie kontuzji zawsze byłam gotowa, by murem stać przy jego boku. Nie wiedziałam tylko że będę zmuszona pomagać nie tylko jemu...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top