7. Wiadomość
*Tev*
Po wyjściu z łazienki Reiji'a (czy Reiji'ego), byłam już ubrana w normalne ciuchy, bluzę moro i czarne rurki. Jakimś cudem znalazłam w torbie, a nie pamiętam żebym je pakowała...
Nagle usłyszałam znajome mi wycie wilka, które oznaczało nową wiadomość. Podeszłam do kanapy w celu klapnięcia na nią i sprawdzenia kto do mnie napisał. Gdy opadłam nie poczułam miękkiego obicia skórzanej sofy ale coś nieprzyjemnie wbijającego się. Szybko wstałam, a gdy spojrzałam na kanapę, ujrzałam wyciągniętego najstarszego z braci.
Już wiem co mi się wbijało, jego stopy...
- Shu? Co ty tu robisz? I skąd się tu wziąłeś? Przed chwilą nikogo tu nie było. Jak to zrobiłeś?
- Przymknij się.
- Słucham?
- Ciszej bądź... - Spiorunowałam go wzrokiem na co tylko westchnął. - Upierdliwa jesteś. Tak to ja, pilnuje cię, na razie nie musisz wiedzieć i nie wierzę, znasz moje imię. - Na końcu zrobił zdziwioną minkę. Gdy nie doczekał się mojej odpowiedzi zamknął oczy. - Dobranoc.
Moja mina wyrażała "Yyy, co?".
- A nie miałeś mnie przypadkiem pilnować? Zresztą... Nieważne.
Wzięłam telefon z małego stolika i usiadłam na podłodze opierając się o sofę, w końcu Shu zajął całą... Zaczęłam odblokowywać smartphona rysując wzór na ekranie, gdy poczułam ruch za plecami. Uniosłam głowę. Shu wpatrywał się we mnie z góry.
- O śpiąca królewna jednak nie śpi? - Puścił moje pytanie w przestrzeń nie odrywając wzroku z jednego punktu. Opuściłam głowę szukają czegoś co by miało być aż tak ciekawe żeby się w tym zatracić, ale nic nie znalazłam.
- Śliczny.. - Nie czekając aż skończy zaczęłam paplać o głównej tapecie.
- Tak wiem jest uroczy!^ Mój jeden z wieeelu męszów. Kojarzysz to anime: Shiki? (polecam ;)) Ostatnio oglądałam, jest świetne, a Tatsumi najlepszy. Ja nie wiem jak oni mogą go shipować z dr. Ozaki'm. Oczy bolą, chociaż powoli się przyzwyczajam. - Wyszczerzyłam się widząc jego boską minę.
- Miałem na myśli... Widok na twoje piersi...
- A myślisz, że po co zaczęłam paplać bez sensu, zboczeńcu? - Znowu suszyłam ząbki widząc jak zniechęcony momrocze coś pod nosem kładąc się. - No ale to anime to ci polecam!
- Dobranoc!
- Dobra, już się zamykam...
Odblokowałam telefon jeszcze raz wchodząc w wiadomości. Pierwsze co, to wyświetlił się numer Suni. Nacisnęłam go, a po chwili wyświetliła się treść:
"Droga Teavy,
Zamierzam cię zabić =)
Ps. Szukaj nas "tam gdzie zawsze"
Twój przyszły słodki oprawca :*"
Nie wiedziałam co o tym myśleć...
- Ej, Shu?
- Czego?
- Mógłbyś spojrzeć? - Gdy otworzył oko pomachałam mu telefonem. Głośno westchnął i nachylił się w moją stronę.
- Typowy czarny humor. - Stwierdził i dalej poszedł, niby, spać.
- Że tak się wyrażę: mógłbyś nie odkręcać się do mnie dupą? - Nie zdążyłam dokończyć bo mi przerwał.
- Czekaj. - Siedziałam nie wiedząc co się dzieje, po chwili ogarnęłam że zmienił pozycję, teraz to na prawdę miałam przed sobą jego tyłek. Musze przyznać, że jak na faceta to ma całkiem... "O czym ty myślisz!" Zbeształam się w myślach.
~*~
Tak, wiem. Tyle czasu, a tu taki krótki.. XD Gomen, wybaczcie :(
Uznajemy że to jest taki mini rozdział.
Niestety żadna z nas nie wiedziała co dać dalej w tym rozdziale...
No cóż, piszcie, co myślicie o tym rozdziale i czy Wam się podoba XD
See you..
2 fujary XD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top