T r z y d z i e ś c i
W piątek wieczorem siedziałem na kanapie z piwem w ręku. Po jednej mojej stronie siedziała Colette, a po drugiej Ami, która też miała piwo. Oglądaliśmy 'Stary, gdzie moja bryka?'.
I kiedy zaczęła się ostatnia scena, ktoś zadzwonił do drzwi. Wstałem z kanapy, a wzrok Ami spoczął na mojej sylwetce.
Otworzyłem drzwi, a moim oczom ukazał się Niall, reszta chłopaków i jeszcze jakieś trzy nieznane mi dziewczyny.
- Nie chciałeś iść na imprezę, więc impreza przyszła do ciebie! - Niall wszedł pierwszy, a za nim reszta.
Pokręciłem głową, kiedy wszyscy się już ze mną przywitali i ściągnęli buty. Zamknąłem drzwi i udałem się za resztą do salonu. Teraz zamiast filmu, było słychać muzykę. Na stoliku do kawy były ustawione butelki wódki, coli no i czipsy.
Coco tańczyła na rękach Harry'ego i wydawała się szczęśliwa. Liam tańczył z dwoma nieznanymi mi dziewczynami, a Louis siedział z kolejną nieznaną mi dziewczyną na kanapie i palili trawkę.
Woah, ostro.
- Lou, tylko nie pozwól, aby Coco się to tego dobrała, czy coś - poklepałem go po ramieniu, na co przytaknął głową i się zaciągnął.
Amethyst za to siedziała na fotelu blisko telewizora i przyglądała się mojej córce z uśmiechem.
Ale, gdzie jest Niall?
- Stary, cho na chwilę - kiwnął głową w stronę kuchni. Po chwili już się w niej znaleźliśmy.
- Co jest? - spytałem.
- Co tu robi Kennedy? I co ostatnio robiła pod komisariatem? - cholera, mam nadzieję, że nikt więcej nie widział mnie i Ami ostatnio pod komisariatem. - No?
- Do niczego nie doszło - od razu uciekłem wzrokiem.
- Przyznaj się. Bzyknąłeś ją pewnie na tym blacie.
- Na blacie jeszcze nie - powiedziałem do siebie.
- Co tam szepczesz? - pochylił się lekko do przodu. - 'na blacie jeszcze nie'?
- Może. Z resztą, co cię interesuje moje życie seksualne?
- Może dlatego, że kiedyś mi powiedziałeś, że nie bzykasz notowanych dziewczyn? Co to za nagła zmiana?
Westchnąłem, bo niby co miałem mu powiedzieć? Że mi się podobało i że zmieniłem zdanie. To by było idiotyczne i nie w moim stylu, dlaczego wybełkotałem tylko:
-Nie wiem.
***
Komentujcie i gwiazdkujcie ❤
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top