Pożegnania i śniadania
Anakin wiedział, że nie powinno go tu być, ale gdy tak siedział z matką zrozumiał że nie chce wracać.
- Anakinie- powiedziała Shmi- nie powinno cię tu być...
- Ale mamo!- wykrzyknął- ja chcę tu zostać!
- Ani nic Cię tu dobrego nie czeka- twierdziła- wracaj na Coruscant i już nie wracaj.
- Mamo...- powiedział przez łzy- ja nie chcę.
- Idź- powtórzyła z trudem powstrzymując napływające do jej oczu łzy- już czas Ani.
Kobieta odprowadziła chłopca do drzwi. Przytulił ją, a ona wiedziała że nie chce by odchodził. Miała tylko nadzieję, że będzie mu tam lepiej. Wiedziała to.
Anakin wrócił i udał się na trening, kolejny. Nie chciał tam iść tym bardziej, że pożegnał się właśnie z matką. Pożegnał się na zawsze.
- Anakinie, gdzie ty byłeś!?- zezłościł się Kenobi- co robiłeś przez te kilka dni?
Chłopak odpowiedział mu na to ponurym mruknięciem. Skywalker naprawdę nie lubił mistrza. Ciągle się tylko o niego martwił i nie dawał mu tego co chciał. Tego co chciał osiągnąć po odejściu z niewoli. Jedi nie dawali mu wolności.
Po skończonym treningu Anakin udał się do pokoju. Miał jutro urodziny. Coś na co tyle czekał, a mimo to się nie cieszył. To święto nic dla niego już nie znaczyło, nie w samotności.
Następnego dnia się obudził. Był to kolejny nudny dzień, z jeszcze bardziej nudnym treningiem i najbardziej nudnym mistrzem. Tym razem wstał wcześniej i wybrał się na śniadanie, a nie zdarzało się to często. Najczęściej spał do momentu w którym to Kenobi go nie obudził. Mina Obi Wana gdy zobaczył swojego padawana na śniadaniu po raz pierwszy od kilku tygodni była bezcenna.
- Anakinie?- zdziwił się mistrz- to ty nie śpisz?
- Nie- powiedział jakby to było coś normalnego- a czemu miałbym spać? Przecież jest śniadanie.
- Dlatego że zazwyczaj o tej godzinie śpisz?- mówił jeszcze bardziej zdziwiony, a potem jakby nigdy nic dodał- myślę, że musimy porozmawiać.
Anakin ignorując jego słowa zabrał się za jedzenie. Ten chleb był tak pyszny, że postanowił częściej jadać na stołówce śniadania.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top