98. ᴘᴏᴢʏᴄᴊᴀ ɴᴀ ᴊɪᴍɪɴᴀ ɪ ᴊᴜᴍɪ ᴡʏᴍɪᴏᴛᴜᴊᴇ

Jimin: Wymyśliłem własną pozycję.

Jumi: AŻ MNIE CIEKAWI JAK TO WYGLĄDA

Jimin: Zaprezentować ( ͡° ͜ʖ ͡°) ?

Jumi: Tak, jedziesz Jimiek!

Jimin: No więc rozkładasz nogi-

Jin: STÓL JAPE!

Jimin: JA JĄ EDUKUJE

Nabi: TO JA JESTEM OD EDUKOWANIA!

Jumi: Ej noo, przestańcie krzyczeć... Ja jestem ciekawa, kontynuuj Jimin

Jimin: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nabi: Jumi będziesz żałować... nigdy tego nie próbuj...

Jimin: Rozkładasz nogi i robisz szpagat-

Jin: Japierdacze...

Jimin: Robisz szpagat po czym nabijasz sie i zaczynasz sie kręcić 

Jin: Boże...

Jumi: Czy to już było testowane? Jest to bezpieczne? Są dobre efekty? Jak długo trzeba się kręcić????

Jin: JUMI!

Jungkook: Nie spróbujemy tego

Yoonji: My też nie

Nabi: My tym bardziej

Jimin: NO ALE FAJNIE BY BYŁO! a co do pytań to było testowane

Hobi: Co

Jimin: Nie jest to bezpieczne

Tae: No oczywiście

Jimin: Efekty są zadziwiające

Hobi: ...

Jimin: A długość kręcenia zależy od partnera bo np Nabi długo kręcić by sie nie musiała XDD

Yoongi: MIAŁEŚ O TYM NIE MÓWIĆ KRASNALU ZAGRZYBIAŁY!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jumi: Kookie spróbujemy RÓB SZPAGAT!

Hobi: XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

JK: Jumi... to tak nie działa... ty wiesz o czym on mówił wgl?

Jumi: No chyba tak... o jednej z pozycji do baletu

JK: Totalnie nie... nie spróbujemy tego...

Jumi: Ale ty jesteś, nie umiesz sie w ogóle bawić.

JK: Jumi... na Jimina to pozycja seksulana, seks itp

Jumi: *Robi się czerwona*
Ja nic nie mówiłam jak coś...

JK: No ja myśle...

Jimin: ALE CIEKAWIE BY BYŁO

Jumi: Nie byłoby... JAK WOGÓLE MOŻNA ROBIĆ TAKIE RZECZY

Jungkook: NIE WIEM!

Jimin: ALE TO FAJNE JEST! 

Yoonji: Nie próbowaliśmy tego jak coś...

Jumi: NIE JEST, TO JEST OBRZYDLIWE!!!

JK: NO WŁAŚNIE JIMIN ZBOKU WYWALAJ! 

Jimin: o jezu.. to ide udzielać się gdzie indziej...

Jumi: Możesz się tu udzielać ale o czym innym Jiminek :3

JK: Za późno... poszedł se już...

Jumi: A no i dobra, on i tak nie umie normalnie porozmawiać.... Mam wino chcesz trochę?

JK: Ej ej ej nie wolno ci pić! Bo dzidzia będzie chora! A fe
*Zabiera wino*

Jumi: Ojć.... ale ja tak bardzo lubię wino... może jak tylko troszkę się napije to nic się nie stanie
*Próbuje wziąć od niego wino*

JK: NIE! NIE WOLNO CI PIĆ I KONIEC!
*Wylewa wino*
Nie wolno ci króliczku...

Jumi: NO NIE!!!!! CO TY ZROBIŁEŚ!!!! CZEMU TO WYLAŁEŚ... przecież mogło to poczekać kilka miesięcy

JK: PRZY DZIDZI CHCESZ PIĆ?! Jumi kochanie tak nie można... nie pozwole ci na takie coś... bo będą o nas źle mówić

Jumi: *Robi się smuta*
Przy dzidzi nie... ale wieczorem jak nikt by nie widział...

JK: Ale to bardzo rzadko króliczku... bo nie chce żebyśmy sie tak nauczyli i pili potem przy dzidzi... nie chce tak

Jumi: No dobrze... ale ja i tak nie pije często... a zrobisz mi chociaż sok z jabłek???

JK: Soczek jabłuszkowy dla mojego króliczka
*Przynosi soczek*
Prosze... tylko pij powoli bo sie udławisz i co będzie... przecież ja umre razem z tobą

Jumi: A to nie mogę się udławić... jak od tego zależy twoje życie to nie nie nie!
*Bierze sok i bardzo powoli pije*
 Mmm a mamy jakieś kostki lodu???

JK: NIE BEDZJESZ MI PIŁA ZIMNEGO! JESZCZE SIE ZAZIĘBISZ! ALBO GARDŁO CIE BĘDZIE BOLEĆ!

Jumi: Nie krzycz...
*Smutno dalej pije soczek*
Ja po prostu lubię pić zimne....

JK: Króliczku... ale teraz musisz dbać do siebie i dzidzie żebyście obie były zdrowe... ja o to zadbam i nie będe ci pozwalał na to

Jumi: No dobrze...
Kook... chyba znowu mi się nie dobrze robi...
*Odstawia szklankę z sokiem*

JK: Chodź pójdziemy do łazienki i poczekamy tam co?

Jumi: *Kiwa głową i idzie do łazienki*
Nienawidzę być w ciąży... ja już nie chce... chce żeby Mimi już była na świecie... ugh.. brzuch mnie boli...

JK: Spokojnie... ja tu jestem przejdziemy przez to razem i będzie okej... króliczku potem jak Mimi sie urodzi będziemy sie bawili w pieluchy, mleczko, będziemy jeździć wózeczkiem po domu, będziemy uczyć Mimiś wszystkiego... a teraz możemy kupować, planować i dekorować... przetrwamy kochanie
*Przytula ją*

Jumi: Dziękuję Kocham c-
*Zwymiotowała*
K-kookie zwiążesz mi włosy? Wpadają mi do sede-
*Znowu zwymiotuje*
Ależ romantycznie...

JK: Nie gadaj tam tylko rzygaj
*Trzyma jej włosy*
Potem ci wody przyniosę, a na razie to siedź tam

Jumi: *Wymiotuje*
KOOKIE!!!!!! krew.... wymiotuje krwią........
*Jest przerażona*

JK: Okej spokojnie... pokaż
*Patrzy*
Są to śladowe ilości więc spokojnie to normalne... eee są wynikiem podrażnienia gardła lub jamy ustnej treścią żołądka... spokojnie to normalne... teraz będziemy obserwować bo jeśli pojawi się tego więcej to pojedziemy do szpitala..

Jumi: Skąd masz taką wiedzę? Boje sie... bo je się że będzie gorzej... albo coś stanie się Mimi...
*Odchodzi od sedesu*
Już mi lepiej trochę

JK: powiedzmy że lekcje Yoongiego są przydatne
*Przytula ją*
Mój rzygający króliczek


_________________________
783 słowa
wafel_szuginista

Lenny Jimina mi się już kończą XD

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top