95. ʏᴏᴏɴɢɪ ɪ ᴊᴇɢᴏ ᴘʀᴏʙʟᴇᴍ, ꜱᴌᴏᴅᴋᴀ ɴᴀʙɪ ɪ ʏᴏᴏɴɢɪ
Jimin: Nabi długo by się nie musiała ruszać na Yoongim XD
Yoongi: A TY KURDE SKĄD TAKIE RZECZY WIESZ!??????
Jimin: A wiem... bo mi mówiła jakie masz problemy życiowe
Yoongi: NABI NO... CZEMU TY MU MÓWISZ O TAKICH RZECZACH!?
Nabi: No przepraszam...
Yoongi: Zmusił cię do tego???????
Nabi: Nie tylko... potrzebne mu to było... nie chciałam... nie wiedziałam
Yoongi: A do czego mu kurde takie informacje potrzebne??????????????
Nabi: Nie wiem Yoongi... ja przepraszam, nie powinnam mu była nic mówić...
*Chce sie do niego przytulić*
Mogeee?
Yoongi: Możesz
*Przytula ją*
Nie przepraszaj mnie, ja nie umiem się na ciebie gniewać
*Całuje ją w czoło*
Nabi: Dziękuje... już mu o niczym nie powiem... a Jinowi mogę powiedzieć o drugim problemie? Robi ich listę zanim pójdzie do lekarza...
Yoongi: Ugh... ale to jak ja mam problem to ja powinienem iść do lekarza przecież... no ale okej możesz
Nabi: To pójdziemy razem i zobaczymy bo nie sądze by to było ze starości... ty niby jeszcze młody jesteś...
Yoongi: Ehh no okej... Ja jestem jak młody Bóg! Tylko trochę niedziałający...
Nabi: Każdemu mogło sie to przytrafić, a to że akurat tobie to nic złego... ja i tak cie kocham
Jimin: O czym gadacie? JK i Jumi mnie nie chcą więc może wy mnie chcecie
Yoongi: O problemach o których nie musisz wiedzieć
*Do Nabi* Kocham cię, tak bardzo bardzo cię kocham
*Przytula ją*
Zobaczysz jeszcze będę działał
Jimin: A może ja chce wiedzieć
Nabi: Też cie kocham Yoonie. Dla mnie nie musisz działać tak, poczekamy może ci przejdzie...
Jimin: Ale co
Yoongi: Noga mnie boli okej??? I mi kuźwa stopa nie działa Jimin.
*Do Nabi* A co jak nie przejdzie... muszę z tym pojechać do lekarza....
Nabi: To pojedziemy razem... a ty Jimin skoro taki mądry jesteś to sam powiedz o swoich problemach
Jimin: Nie, nie trzeba
Nabi: No właśnie dlatego kija powinny się obchodzić problemy Yoongiego
*Przytula Min'a*
Yoongi: *Przytula ją mocno*
*Po policzku spływa mu łza*
Kocham cie tak bardzo, jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało
*Łapie ją pod udami i podnosi*
Czy moja piękna pani chciałaby teraz pójść ze mną na jakąś kolację?
Jimin: Nmg jak ty słodzisz... rzygne...
Nabi: A to sobie rzygaj, moja kicia jest najcudowniejszą osobą na świecie
*Całuje go i łapie łezke*
Nie ma co płakać kochanie, a kolacje możemy zrobić sami i zjeść w sypialni... wiesz że nie lubie jak zmuszasz się do romantykowania. Sama nim nie jestem
Yoongi: Kobieta ideał po prostu
*Patrzy jej w oczy i całuje*
*Niesie ją do kuchni i sadza na blacie*
Tooo na co masz ochotę kotku?
Nabi: Makaron z takim mniam serkiem ale takim rozciągającym sieee. I to będzie takie dobree *Przytula go*
Yoongi: Już się robi kochanie!
*Zaczyna gotować makaron*
Ahhh już niedługo będziemy gotować obiady na 7 porcji. Będę musiał kupić nam naprawdę spore garnki i patelnie
*Ukroił kawałek sera*
Zrób aaa
*Przyłożył jej go do ust*
Nabi: Aaa... no będziemy musieli dużo gotować... ja sie będe musiała nauczyć gotować... a ty przewijać pieluchy, robić mleko, myć bobasy, kołysać... i wiele wiele więcej...
Yoongi: Myślę, że nie muszę się tego uczyć, jeszcze pamiętam tak to się robiło
*Śmieje się*
*Dodaje ser i przyprawy do makaronu*
*Miesza*
Ale przypomnieć sobie nie zaszkodzi
*Nakłada do talerza*
*Bierze trochę na widelec i dmucha*
*Przystawia ci do ust*
Spróbuj czy dobre
Nabi: Bez próbowania wiem, że jest dobre ale skoro chcesz
*Bierze troche i je*
Mmmm.. bardzo bardzo bardzo dobre... gotujesz najlepiej na świecie... dzieciom też będzie smakować 100%
Yoongi: *Zadowolony z komplementu*
*Stawia talerz na stole*
W takim razie zapraszam do stołu kotku
*Ukłonił się niczym służba królewska i wskazał na krzesło*
Nabi: Mój król...
*Siada*
Ty jesz ze mną okej?
*Patrzy na jedzenie*
Jestem taka głodna ale jak patrze teraz na jedzenie to chce wymiotować... przepraszam...
Yoongi: Dasz radę, uda ci się zjeść, wierzę w to kotku
*Siada obok*
Zjem z tobą
*Nabiera trochę na widelec*
Chociaż połowę spróbuj zjeść
*Przystawia jej widelec do ust*
Otwórz buzie proszę
Nabi: Zwymiotuje jak to zrobie... to chyba przez ciąże, a jestem bardzo głodna... Yoongi ja już nie chce tej ciąży... przez nią słabo sie czuje, nie moge spać i jeść, nic mi sie nie chce... to sie robi męczące...
Yoongi: Spokojnie kotku, przetrwamy to jakoś. Pojedziemy jutro jeszcze raz do lekarza, opowiesz mu wszystko, on ci przepisze jakieś leki i będzie dobrze
*Odkłada widelec i bierze szklanke z sokiem*
To chociaż się napij proszę
*Podaje jej*
Nabi: Dobrze...
*Pije*
Już... nie chce mi sie już jeść... jezu jak ja nie lubie tego wahania nastroju... nie chce już nic
*Przytula go*
Yoongi: Będzie dobrze kotku, przetrwamy to jakoś, razem, będę przy tobie cały czas. Jestem w stanie spełnić twoje wszystkie zachcianki przez ten czas
*Całuje w usta i przytula czule*
Pomogę ci we wszystkim, obiecuję kociaku
Nabi: Nawet jak będe miała taki duży i ciężki brzuch to będziesz mi pomagał wiązać buty? Nawet będziesz mi mył włosy i je suszył? Nawet pomagał z podnoszeniem rzeczy z podłogi?
Yoongi: Oczywiście że tak, mogę cię też karmić, ubierać, myć i nosić kociaku
*Całuje w czółko*
Nabi: Dziękuje... ale przecież będe ciężka potem bo ja i dzieci... poradzisz sobie?
Yoongi: Bez problemu kotku, byłaś, jesteś i będziesz dla mnie lekka jak piórko i żaden kilogram tego nie zmieni pamiętaj o tym.
*Przytula*
Mój mały słodki kotek
Nabi: Ejj to ty jesteś moim małym słodkim kotkiem!
*Odpycha go*
Tylko ja mogę tak do ciebie mówić!
Yoongi: No to jak ja mam do ciebie mówić????
*Znowu cię przytula*
Moja mała kocica? Moja mała myszka? Mała Nabiś?
Nabi: Nie wiem... ale nie mała bo mały to ty jesteś. Wymyśl coś, licze na twoją wyobraźnie kochanie :3
Yoongi: Jestem od ciebie wyższy więc nie jestem mały! Hmmmmmm to może moja nutka? Albo promyczek! Ty jesteś takim moim promyczkiem rozświetlającym moje życie
Nabi: Nie chce być promyczkiem... myśl dalej wysil sie kochanie
Yoongi: No kotku do ciebie najlepiej pasuje... Masz takie kocie ruchy, zgrabny nosek i długie pazurki, ja chce zostać przy kotku, jesteś moją śliczną kocicą
*Daje jej pstryczka w nos*
Nabi: Oj no dobrze.. ale ty też jesteś moim koteczkiem bo tak. I nie mam wytłumaczenia... mój kiciuś
Yoongi: Dobrze, niech tak będzie. Jesteśmy swoimi kociakami
*Chichocze*
______________________________
1031 słów
wafel_szuginista
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top