83. ʏᴏᴏɴɢɪ ɪ ᴊᴋ ᴏᴘɪᴇᴋᴜᴊą ꜱɪę ᴊᴜᴍɪ ɪ ɴᴀʙɪ, ʜᴏʙɪ ʀᴢʏɢᴀ ᴢ ɪᴄʜ ᴍɪᴌᴏśᴄɪ
Jumi: *Wstaje i idzie do salonu*
Jin? A zrobisz mi kanapki z ogórkami i dżemem?
*Siada na kanapie*
Jin: OCZYWIŚCIE!
NAMJOON WYCIĄGAJ OGÓRKI Z PIWNICY!
Nabi: A ja chce... może kanapki z nutellą a obok chce pomidora
Jin: NAMJOON JESZCZE POMIDORY Z OGRODU!
Jungkook: Rzygne, ale życzę wam smacznego
Nabi: *Szeptem do Jumi*
Chyba nie Yoongi go uczył...
Jumi: Dziękuję Kookie!
Jin! i jeszcze jakiś soczek do tego!
*Do Nabi* A tata co by powiedział?
Jin: TAE WYCISKAJ SOCZEK!
Yoongi: Daj kawałek
Nabi: No właśnie... on ma takie same zachcianki jak ja
Yoongi: Zjadłbym awokado... Z TOFFI! JIN MAMY TOFFI?
Jin: MAMY!
Nabi: No więc jak widzisz tata też jest w ciąży... ale spożywczej
Jumi: A może on serio jest w ciąży, takiej prawdziwej...
*Je kanapkę z ogórkiem i dżemem*
Nie zdziwiłabym się jakby urodził kota hahahah
Jin! Ja chce jeszcze lody! Jungkook przynieś je prooooszę
Jungkook: A jaki smak sobie życzysz?
Jumi: Słony karmel
Nabi: Nie sądze.. brzuch by mu rósł, a on płaski jak decha przez całe życie
Jumi: Takiemu to fajnie... też chce być płaska...
Hobi: Przecież jesteś płaska, z przodu i z tyłu hahahahahhahahahahah
Jumi: *Wzrok mordu*
A TY GDZIE SIĘ PATRZYSZ!!!
Hobi: To widać po prostu
Jungkook: *Ogłusza Hobiego*
I po problemie... nie denerwuj sie kochanie
Yoongi: Moja szkoła 😎
Nabi: Widać... i nie wiem czy się nie zacznę bać tych twoich metod
Jumi: Mi tam się podoba póki co!
*Zjadła wszystko i dalej jest głodna*
JIN PRZYNIEŚ MI JESZCZE JAKĄŚ ZUPĘ! Kook, czego się jeszcze nauczyłeś????
Jungkook: Nie wiem nawet... weź coś wymyśl
Jin: NIOSĘ POMIDOROWĄ Z DROGI GÓWNIAKI!
Yoongi: O zobaczmy czy zadziała... patrz na Jungkooka
Jumi: Mmm pomidorowa!!!! Tatuś ale co zadziała???
*Patrzy na kooka*
Jungkook: Daj podmucham bo gorące
*Bierze łyżkę i dmucha*
Powiedz "a"
Yoongi: HA! MÓWIŁEM! WIEDZIAŁEM!
Nabi: Dobrze super nie krzycz...
Yoongi: Oj przepraszam... już będę cicho
Jumi: OMG JAKIE TO KOCHANE!
*Robi aaa i zjada*
Mmm ale dobra zupaaa! Jinek się postarał! Mama tatuś też tak cię karmi???
*Otwiera buzie żeby zjeść*
Yoongi: Nie, ale mogę zacząć
Nabi: NIE BO NIE JESTEM DZIECKIEM! *Bawi się palcami Yoona*
Yoongi: Naprawdę?
Jungkook: shshshshshshshsh
Jumi: Ale ja też nie jestem a jem! JIN PRZYNIEŚ ZUPĘ DLA MAMUSI!!!! Zjesz zemną dobrzeee?
Nabi: Dobrze...
Jin: *Przynosi zupę*
Smacznego pięknym paniom
Yoongi: No powiedz ładnie "a"
Jumi: *Patrzy na nich zadowolona*
Kookie oni już są ze sobą tyle lat, a dalej się tak kochają, też tak chce z tobą
*Wtula się w jego ramię*
Jungkook: "a" my też tak mamy już...
Yoongi: "a"
Nabi: Widać, że razem sie uczyli
Jumi: *Robi a i zjada*
Kookie, a pomasujesz mi później plecy i brzuch???
*Robi słodkie oczka*
Jungkook: Oczywiście kochanie, a potem będziemy coś oglądać i sie przytulać
Jumi: Kocham cieee jesteś najlepszy!
*Daje mu buziaka w policzek*
To ja będę miała dla ciebie prezent
Jungkook: Też cie kocham, a twoja miłość jest najlepszym prezentem
Jumi: *Zaczyna płakać*
*Chowa twarz w dłoniach*
Czym ja sobie na ciebie zasłużyłam...?
Jungkook: Ej ej ej ej nie płacz... powiedziałem coś nie tak? przepraszam..
*Przytula ją*
Jumi: Powiedziałeś coś tak pięknego, że aż nie mogę się powstrzymać...
*Wtula się w jego klatkę*
To są łzy szczęścia Kookie, Kocham cie tak bardzooo
Jungkook: Awww moja królisia... ale już nie płacz nawet ze szczęścia
*Całuje ją*
Jumi: Postaram się
*Zaczęła oddawać pocałunek*
Jungkook: *Śmieje sie*
Jin: AWWWWWWWWWWWW JEZU JAKIE SŁODZIAKI
Yoongi: NO WIEM
Jumi: No ej z czego ty się śmiejesz Kook!?!
Jungkook: Z ciebie w dobrym znaczeniu...
*Znów zaczyna sie śmiać*
Jumi: *Wzrusza ramionami*
*Siada mu na kolanach*
Chce jeszczeeee
*Pokazuje na swoje usta i robi ładne oczka*
Jungkook: Oj nie mogę sie tobie oprzeć... *Całuje ją*
Jin: Bosz jakież to słodkie...
Jumi: *Nieumiejętnie oddaje pocałunki*
Jungkook: Słodka jesteś...
Jumi: Ty bardzieeej
*Wtula się w jego szyję*
Ale ładnie pachnieeesz
*Daje mu buziaka w szyję*
Idziemy już pooglądać coś??
Jungkook: Ty też..
*Wdycha jej zapach*
Chodź
*Bierze ją na ręce*
Hobi: Jezu zaraz rzygne... dajcie miskę....
Jin: Łap miske i nie rzygaj tylko sie zachwycaj naszymi gołąbeczkami
Hobi: *Udaje że rzyga do miski*
Jin: Oj Hosiek nie udawaj i oddaj miske bo ide robić surówke do obiadu
Hobi: Ale Namjoon wczoraj po bieganiu mył w niej stopy...
Jin: A przedwczoraj Tae do niej rzygał bo zjadł tabletke do zmywarki
Hobi: BLEHHH sory Jin, ale ja tej skłatki nie zjem...
Jin: ZJESZ TĄ SAŁATKĘ! BO JAK NIE TO BĘDZIESZ CZYŚCIŁ KIBLE DO KOŃCA TYGODNIA!
Hoseok: Fuj to ja wolę kible myć....
Jin: To sie świetnie składa bo dziś grochówka
Hobi: Jezu w co ja się wpakowałem...
Jin: To zjesz suróweczke?
Hobi: ... ugh... ale bardzo mało...
Jin: Czyli pół talerza
Hobi: Nie nie nie to za dużo, 40 gram wystarczy...
Jin: 40 kg okej, do tego 55kg ziemniaków i 80kg mięsa
Hoseok: GRAMÓW NIE KILOGRAMÓW JIN!!!! JA NAWET TYLE NIE WAŻE!!!! TEGO NIE DA SIĘ TYLE ZJEŚĆ!!!!
Jin: ALE TY MUSISZ JEŚĆ! BO UMRZESZ! NIE MOŻESZ NIE JEŚĆ! I TO JESZCZE MOJEGO JEDZENIA! ZJESZ TO CHOĆBY CI TO USZAMI WYCHODZIŁO
Hobi: ALE JA NIE LUBIĘ JEŚĆ! MOGĘ TYLKO SIĘ SPRITEA NAPIĆ I NIC WIĘCEJ! NIE ZJEM TEGO.
Jin: JAK MOŻESZ? JUŻ NIGDY NIE ZJESZ MOJEGO JEDZENIA
Hobi: Jin no, nie rycz przecież mówiłem, że zjem 40 GRAM tej obleśnej surówki
Jin: 60gram i nie wykope cie z domu
Hobi: Ugh... Dobra no...
___________________________
880 słów
wafel_szuginista
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top