58.ʏᴏᴏɴ ᴊᴇꜱᴛ ᴢᴌʏ żᴇ ᴊᴜᴍɪ ᴛᴀᴛᴜꜱɪᴜᴊᴇ, ᴋᴌóᴛɴɪᴀ ʏᴏᴏɴᴀ, ɴᴀʙɪ ɪ ᴊɪᴍɪɴᴀ
Jimin:*Próbuje wynieść szafe Jumi*
Jungkook: ZOSTAW TĄ SZAFE!
Jumi: JIMIN!!!!!!
*Rzuca karty i biegnie w stronę Jimina*
ZOSTAW TO MOJE! TEGO CI NIE POZWOLIŁAM!!
*Blokuje z drugiej strony żeby jej tam nie wepchnął*
Jimin: NO ALE! JA JEJ POTRZEBUJE!
Jungkook: Chyba żeby ją przegrać...
Jumi: NIE POTRZEBUJESZ! ZOSTAW! BO ZAWOŁAM TAUSIA!!!!!
*Dalej trzyma szafe*
Jungkook: Ale ja tu stoje (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)
Jumi: To mi pomóż Kookie.
Jimin: YOONGI BO JUNGKOOK I JUMI BAWIĄ SIE W TATUSIOWANIE!
Jumi: ZAMKNIJ MORDE JIMIN!!!!! BO CI TAM BOKSERKI JUNGKOOKA WEPCHAM!!!!!!!!
Jungkook: EJ NIE, TYLKO NIE MOJE BOKSERKI!
*Wrzuca Jimina do szafy, a szafe Jumi odstawia*
Już króliczku
Yoongi: SŁYSZAŁEM MOJE IMIE CO JA?
Jumi: Nic, po prostu Jimin się coś sra do nas... Ale Jungkook już go zamkną
*Przytula Kooka*
Mój silny króliczek :3
Yoongi: Okej to ja ide...
Jimin: *W szafie*
JUMI TATUSIUJE JUNGKOOKOWI
Yoongi: SŁUCHAM?!
Jumi: NIE PRAWDA!! NIC TAKIEGO NIE POWIEDZIAŁAM!!! PRZESTAŃ KŁAMAĆ JIMIN!!! Tatuś nie wierz mu....
Jimin: Jin ma tu kamery więc możesz sprawdzić
Jungkook: ... Ale nie ma takiej potrzeby
Yoongi: JIN DAWAJ NAGRANIE Z KAMER! *Idzie do Jina*
Jumi: NIE NIE NIE! NIE OGLĄDAJ TEGO!!!!!!!!!!!
*Łapie go za koniec bluzki i próbuje zatrzymać*
Jungkook no pomóż miii!
Yoongi: JUNGKOOK SIAT!
Jungkook: *Siada*
Yoongi: *Wyrywa się Jumi i wychodzi*
*Wraca z maczetą*
TY MAŁY NIEWYŻYTY SZCZOCHU KRÓKICZY!
Jumi: ZOSTAW GO!!!
*Zasłania Kooka swoim ciałem*
NIC PRZECIEŻ MI NIE ZROBIŁ! A ZRESZTĄ MOŻE JA LUBIĘ TAK GO NAZYWAĆ CO!? A MOŻE NAM SIĘ TO PODOBA!?? NIE TYKAJ GO!!!!
Yoongi: ALE MI SIE TO NIE PODOBA! TO JEST OBRZYDLIWE! JAK MOŻESZ GO NAZYWAĆ TATUSIEM?!
Nabi: Tatusiu?
Yoongi: Tak?
Jungkook: ONI TEŻ-!
Jumi: NO WŁAŚNIE MAMA TEŻ CIĘ TAK NAZYWA I NIE MASZ Z TYM PROBLEMU WIĘC NAS ZOSTAW!!!!!!!!!!!
*Przytula Kooka*
Tatuś jest niesprawiedliwy....
Yoongi: TERAZ PYTANIE KTÓRY
Nabi: O boże zostaw ich w spokoju i idź krzyżówki rozwiązywać... są dorośli
Yoongi: I CO Z TEGO?!
Jungkook: A gówno
Jumi: Ciiii nie mów tak do tatusia Yoongiego
*Do Yoona* Tatoo nie musisz się o mnie martwić, Jungkook nigdy by mnie nie skrzywdził i nie zrobił nic przeciwko mnie, no sam zobacz na jego twarz jaki jest słodziutki i kochanyyyy
Nabi: O Jiminie mówili to samo...
Yoongi: Nawet mi nie przypominaj
*Wychodzi*
Nabi: Tata jest po prostu zrażony... ma taką traume...
Jumi: A co się stało??? Co zrobił Jimin????
*Patrzy na nią niepewnie*
Nabi: Nie ważne. Po prostu coś bardzo złego..
Jimin: ALE PRZEPROSIŁEM!
Jumi: Mam się bać Jimina??
*Patrzy na niego niepewnie*
*Jimin zerknął na nią*
Jungkook boje się go!
*Chowa się mu pod koszulkę*
Jimin: NIE ALE PRZEPROSIŁEM!
Nabi: CO NIE ZMIENIA FAKTU ŻE TO ZROBIŁEŚ!
Jungkook: Jumiś spokojnie... obronie cie.. *Przytula ją*
Jimin: TO NIE BYŁA MOJA WINA!
Nabi: A CZYJA? MOJA?
Jimin: NA PRZYKŁAD!
Jumi: *Spod bluzki Kooka*
Przestańcie się kłócić proszę... Jimin nie krzycz na mamę, ona na pewno nic ci nie zrobiła... zostaw ją...
Yoongi: *Brutalne otwiera drzwi*
Jimin Morda! Bo cie wyrzucę z domu!
Jimin: BO CO?! TO BYŁA JEJ WINA!
Nabi: WCALE ŻE NIE!
Jungkook: ALE O CO CHODZI?!
Yoongi: ZAMKNĄĆ SIĘ! JUŻ ZAKOŃCZYLIŚMY TEN TEMAT! PRZESTAŃCIE O TYM ROZMAWIAĆ!!!!!!!!!
Jumi: *Rozpłakała się przez te wszystkie krzyki*
Jungkook: A STULCIE WSZYSCY JAPY! Jumiś kochanie nie płacz...
*Przytula ją mocno*
Nabi: Jumi idź stąd bo nie powinnaś tego słuchać... to jest sprawa między mną a Jiminem...
Jungkook: Chodź kochanie... pójdziemy do kuchni herbatke ci zrobię, a oni sobie pokrzyczą
Jimin: Ale to nadal nie moja wina...
Yoongi: Jimin skończ!
Jumi: To jak nie twoja wina to czemu jest taka awantura!?
*Pociąga nosem*
*Wtula sie w Kooka*
Kookie a moge mleczko z miodem?
Jungkook: Nie słuchaj ich. Zrobie zrobie a teraz idziemy
*Bierze Jumi na ręce i wychodzą*
Jimin: TO NIE MOJA WINA! ONA SAMA SIE DAŁA!
Nabi: A CO MIAŁAM ZROBIĆ?!
Yoongi: NAWET JAKBY SAMA SIĘ DAŁA TO PO CO JĄ WZIĄŁEŚ!?????!!!!!!!!!! IDIOTĄ JESTEŚ!!!!
Jimin: TO NIE BYŁA MOJA WINA! NIE MOGŁEM SIE POWSTRZYMAĆ!! WIESZ JAK BARDZO CHCIAŁBYM BYĆ NA TWOIM MIEJSCU ŻEBY KTOŚ KOCHAŁ MNIE TAK BARDZO JAK ONA CIEBIE?!?!?!?!?!?! a no tak, nie wiesz tego bo nigdy tak nie miałeś...
Nabi: Jimin j-ja nie wiedziałam, że tak sie czułeś... przepraszam... myślałam-
Jimin: To źle myślałaś.
Yoongi: A CO Z YOONJI??! O ILE WIEM ONA COŚ DO CIEBIE CZUJE! JAKBYŚ SIĘ POSTARAŁ TO BYŚ JĄ ZDOBYŁ I BYŁBYŚ TAK KOCHANY JAK JA PRZEZ NABI!!! ALE TY W GŁOWIE MASZ TYLKO JEDNO! I TO JEST TO PRZEZ CO NISZCZYSZ WSZELKIE ZWIĄZKI! MYŚL GOŁOWĄ A NIE BAKŁAŻANEM JIMIN!
*Podchodzi do Nabi*
Spokojnie Nabiś, nie przejmuj się nim
Jimin: KOCHAM YOONJI ŻEBYŚ WIEDZIAŁ! ALE NIC JEJ NIE POWIEM, OSTATNIO NIE CHCE ZE MNĄ ROZMAWIAĆ! A TO WSZYSTKO WINA NABI!
Nabi: Ale ja nie wiedziałam że ty sie tak czujesz... mogłeś mi powiedzieć...
Yoongi: Wina Nabi!?? Niby czemu tak twierdzisz!???Hm?????!!!!!! I ścisz głos kurde!!!!!!!
Jimin: NIE NIE ŚCISZE! TO JEJ WINA! WYBRAŁA CIEBIE! WIDZIAŁEŚ JAK ZA NIĄ LATAM JUŻ OD KILKU LAT A ONA MNIE OLEWAŁA WIĘC ZROBIŁEŚ TO SPECJALNIE!
Yoongi: Twierdzisz że zakochałem się specjalnie tak!????? Jimin ja nie chciałem Ci jej zabierać! To samo tak wyszło że się zakochałem, a że widziałem że nie czuje do ciebie tego samego co ty do niej to ją wziąłem!!!!!!
Jimin: DOKŁADNIE TAK TWIERDZE! I MAM JUŻ GDZIEŚ WSZYSTKO! A WY SIE WALCIE OBOJE NA RYJ!
Yoongi: Jimin... Zadzwonię do Yoonji i z nią o tym porozmawiam dobrze? Może i wyglądam na osobę bez uczuć ale je mam i jest mi potwornie przykro, że tak się stało i tak się czujesz...
Jimin: Ale ja nie chce żebyś po nią dzwonił! Ona mnie nie będzie chciała widzieć po tym jak sie dowie wszystkiego...
Yoongi: Spokojnie Jimin, ja z nią porozmawiam, przegadam cały temat, wszystko jej wytłumaczę, zobaczysz, będzie dobrze
Jimin: Nie będzie dobrze! Ona mnie nienawidzi tak samo jak wszyscy! Życie jest do dupy!
Yoongi: Jimin przestań tak mówić... daj jeszcze sobie i innym szanse proszę... Obiecuję ci że będzie dobrze
*Patrzy na Nabi wzrokiem proszącym o pomoc*
Jimin: Nie możesz mi tego obiecać... nie wiesz tego
Nabi: *Dzwoni do Yoonji*
Wbijaj bo sytuacja awaryjna
Yoonji: Będę za 5 minut
Yoongi: Jimin... proszę cię.... chociaż spróbuj co ci szkodzi? Porozmawiasz z nią i będzie wszystko dobrze
Nabi: Jimin nie wywyniesz sie bo Yoonji już to jedzie
Jimin: ALE PO COOO?! JA JEJ TU NIE CHCE!
Yoon: Po to żebyście mogli porozmawiać i wszystko wyjaśnić
◆CIĄG DALSZY NASTĄPI◆
__________________________
1060 słów
Uuuuu zrobiło się poważnie
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top