48. ᴄᴏꜰɴɪᴊᴍʏ ꜱɪę ᴋɪʟᴋᴀ ʟᴀᴛ ᴡꜱᴛᴇᴄᴢ

Kilka lat temu w 7 dniu związku

Jungkook: *W drodze do szkoły zahaczył o krawężnik i się wywalił*
*Zrobił mu się siniak na czole i mała rysa na policzku*

Jumi: Nic ci nie jest!??
*Pomaga mu wstać*

Jungkook: Nie, ale nie mów o tym nikomu... bo pewnie głupio wyglądałem...

Jumi: Ale i tak to wszyscy zobaczą
*Pokazuje na ranę i siniaka*
Chyba że zostaniesz w domu

Jungkook: Zostanę w domu, a ty ze mną króliczku

Jumi: *Czerwieni się*
Em noo jeśli to nie problem
*Uśmiecha się nieśmiało*

Jungkook: Żaden problem... chodź króliczku
*Rozkłada ręce*

Jumi: *Przytula go*
To wracajmy... i tak nie umiem na kartkówkę z matmy... nie ogarniam tego
*Łapie go za rękę i idzie w stronę domu*

Jungkook: To cie nauczę :3 Chodź po drodze pójdziemy na lody

Jumi: O taak! Lody! Ale... nie wziełam ze sobą pieniędzy...

Jungkook: Ja stawiam

Jimin: LIZUS!

Jungkook: Twoja matka to lizus! Nie przejmuj sie...

Jumi: To chodźmy jutro na pizze i tym razem ja stawiam, a Jimin niech tylko obejdzie się smakiem. A będę mogła lody o smaku kinder??

Jimin: ZRÓB JUNG-

Jungkook: ZAMKNIJ MORDE! i nie nie stawisz mi pizzy bo to ja ci wszystko stawiam

Jumi: *Trochę sie przestraszyła ich krzyków*
A-ale ja nie chce żebyś wydawał na mnie tyle pieniędzy.... też chce ci coś postawić...

Jungkook: Przepraszam
*Przytula ją*
I mam gdzieś twoje zdanie króliczku bo ja stawiam

Jumi: Wiesz, że to nie miłe!? I tak ci coś kupie! I też nie obchodzi mnie twoje zdanie. Kup mi loda kinder albo oreo, ewentualnie słony karmel

Jungkook: Kupie ci każdy smak i mam gdzieś twoje zdanie... nie musisz mi nic kupować ty mi wystarczysz

Jumi: No ale... to może chociaż mogę coś dla ciebie za to zrobić? Może pomasuje cię?

Jungkook: Wole przytulaski...

Jimin: Nudziarz

Jumi: No dobra to wyprzytulam cię całego! A ty Jimin zamknij się! Myślisz że byłbyś lepszy i ciekawszy od Kooka!?? Ha! też mi coś!

Jimin: To mnie przytul

Jungkook: NIE!
*Przytula Jumi mocniej*

Jumi: Kookie ja tylko sprawdzę dobrze? Obiecuje, że to będzie tylko jeden mały przytulas z nim okeej?

Jungkook: Nie ma mowy!
*Trzyma ją mocno*

Jumi: Zazdrośnik
*Chichocze*
No ale czemu mi nie pozwalasz? Jeden przytulas to jeszcze nie zdrada

Jungkook: ZDRADA! NIE POZWALAM! *Odwraca ich tak żeby Jumi nie patrzyła na Jimia*
Nie możesz... jesteś tylko moja

Jumi: Awwwwww jesteś taki kochany i uroczyyy
*Wtula się w niego*
Mogę twój telefon?

Jungkook: Oczywiście
*Podaje telefon*
A po co ci króliczku?

Jumi: *Bierze jego telefon*
*Wchodzi w kontakty*
*Zaczyna usuwać wszystkie dziewczyny nie licząc mamy Kooka*
Pousuwam ci wszystkie kontakty z dziewczynami, bo w końcu ty jesteś tylko mój, a pisanie z nimi to zdrada!

Jungkook: Nawet moją mame?!

Jimin: To też jest zdrada!

Jumi: Nieee, mamę ci zostawiłam.
*Robi sobie zdjęcie i ustawia mu na tapecie*
*Oddaje mu telefon*
A teraz chodźmy w końcu na te lody bo już głodna się zrobiłam!

Jungkook: *Uśmiecha sie patrząc na tapete*
Idziemy śliczna..
*Łapie ją za ręke*

Jumi: Myślisz że Jimina teraz pali dupa że teraz tylko on jest singlem?

Jungkook: Bardzo...

Jimin: A KTO POWIEDZIAŁ ŻE JESTEM SINGLEM?!

Jumi: Ja. Jak nie jesteś to pokaż mi swoją dziewczynę I PRZESTAŃ ZA NAMI IŚĆ!

Jimin: *Pokazuje na Yoonji stojącą tyłem*

Jungkook: Przecież nie jesteście razem

Jumi: TO JEST SIOSTRA MOJEGO TATY!!!!! Ty lubisz starsze?????????????????

Jimin: Może... 👉👈JA SIĘ W NIEJ PODKOCHUJE! OKEJ!?

Jungkook: YOONGI! TEN KRASNAL CI SIOSTRE PODRYWA!

Jumi: Powiem cioci żeby na ciebie uważała.

Yoongi; NO CHYBA NIE!

Jimin: Ale Yoongi to nie moja wina nooo! miłości sie nie wybiera! A Yoonji jest piękna, słodka, mądra i... dominująca?

Yoongi: NIE POZWALAM! YOONJI MA MIEĆ PORZĄDNEGO FACETA A NIE JAKIEGOŚ FIFRAKA!!!

Jungkook: Okej.......Nie wnikam w jego fantazje.....

Jumi: No ale od czasu do czasu fajnie jest dominować nad swoim chłopakiem.

Jungkook: ... NAWET NIE PRÓBUJ DZIEWCZYNKO!

Jumi: A właśnie, że spróbuje chłopczyku!

Jungkook: Czyżby
*Łapie ją mocno za nadgarstki*
Bo nie sądze... dziewczynko

Jumi: *Wykręca ręce i uwalnia sie z uścisków chłopaka*
*Popycha go na ścianę budynku*
*Łapie jego nadgarstki i przywiera do ściany*
No i co teraz powiesz Jungkookie hm?
*Uśmieszek*

Jungkook: Króliczku... zapomniałaś o jednym fakcie
*Z łatwością uwalnia się z uścisku i przywiera Jumi do ściany*
Ja jestem silniejszy...

Jumi: *Trochę się zawstydza i robi czerwona, ale udaje, że wcale nie*
*Próbuje uwolnić się ale tym razem nie daje rady*
To nie tak miło być...
*Ma motylki w brzuchu*

Jungkook: Oj króliczku... naucz sie że to ja dominuje i będzie po sprawie..

Jumi: Nie! Ja też czasami chceee!
*Próbuje się wyrwać*

Jungkook: Tak!
*Podnosi ją*
Ja tutaj dominuje i koniec dyskusji.

Jumi: *Robi się bardzo czerwona z jego stanowczość i pewności siebie*
A m-moge chociaż r-raz ja?
*Patrzy na niego nieśmiałym wzrokiem*

Jungkook: króliczku... nie bo ja dominuje i koniec.. nie ma zmian. Koniec dyskusji!

Jumi: Ugh... no dobra noo... a mogę chociaż na barana?

Jungkook: Tak możesz
*Uśmiecha się*


~~~

Kilkanaście lat temu w 2 miesiącu związku

Nabi: BOSZ JAKIE PIĘKNE DRZEWKO TEŻ TAKIE CHCE (mam twojego kota)

Yoongi: NO PRZESTAŃCIE MI KRAŚĆ KOTY!!!!!

Nabi: NIE.

Yoongi: Ugh... tylko chcesz drzewko za kota!?

Nabi: Jeszcze twoją bluze i pościel...

Yoongi: Do czego ci potrzebna moja bluza i pościel!?

Nabi: Do noszenia i spania.. NA PRZYKŁAD

Yoongi: A to nie możesz sobie kupić????

Nabi: Ale ja chce twoje bo pachną jak ty

Yoongi: A więc to tak, dobra, dostaniesz to, jeszcze ci w gratisie dorzucę moją poduszkę. Zadowolona? Oddasz Kota??

Nabi: A BIERZ TEGO KOTA ALE DAWAJ SWOJE RZECZY

Yoongi: Masz
*Daje jej drzewko, bluzę, pościel i poduszkę*
*Bierze kota*
Moja kochana Mandaryneczkaaaaa

Nabi: TEGO KOTA KOCHASZ BARDZIEJ ODE MNIE
*Intensywny foch*

Yoongi: *Odrywa się od kota*
Kiciu to nie prawda, ja ciebie bardziej kocham od mandarynki naprawdę
*Stawia kota na ziemi*
Chcesz jeszcze moje spodenki do kolekcji? i moją koszulkę?
*Przytula ją od tyłu*

Nabi: Nie chce już nic
*Oddaje mu rzeczy i wychodzi*

Jimin: HA! FRAJER

Yoongi: JIMIN TY GNIOCIE! PÓŹNIEJ SIĘ Z TOBĄ POLICZĘ!!!
*Biegnie za Nabi*
Słoneczko no proszę nie gniewaj się na mnie, przepraszam za wszystko co zrobiłem źle, błagam wybacz miii
*Trzyma ją za rękaw bluzy*

Nabi: NIE CHCE CIE JUŻ JIMIN BY MI TAK NIE ZROBIŁ

Jimin: NO WŁAŚNIE, CHODŹ TU DO MNIE

Yoongi: *Zaciska mocniej dłoń na jej rękawie*
*Zaczynają mu spływać łzy*
Błagam nie zostawiaj mnie...

Jimin: Spadaj
*Popycha go*
my idziemy... PRZEGRYWIE

Yoongi: SAM JESTEŚ PRZEGRYW! OD ZAWSZE BRAŁEŚ PIERWSZE LEPSZE LASKI! TY PO PROSTU MI ZAZDROŚCISZ ŻE MAM TAK WSPANIAŁĄ DZIEWCZYNĘ! A TERAZ PRÓBUJESZ MI JĄ ZABRAĆ BO SAM NIE POTRAFISZ SOBIE ZNALEŹĆ!
*Uderza go pięścią w twarz*

Nabi: YOONGI!
*Podchodzi do Jimina*
Jimin... nic ci nie jest? Yoongi czemu to zrobiłeś?
*Zaczyna płakać*

Yoongi: Bo on chce mi cię zabrać, on chce cię wykorzystać, wiem to z doświadczenia... Próbuje cię chronić przed nim...

Jimin: Wcale, że nie... ja ją kocham w przeciwieństwie do ciebie

Nabi: A-ale jak to wiesz z doświadczenia?

Yoongi: Nabiś nie wierz mu w te puste słowa... Znam go już dość długo, kilkanaście lat temu omamił moją dziewczynę, przez niego mnie rzuciła... a potem Jimin ją wykorzystał... Po roku ta sytuacja się powtórzyła... Przez to wszystko zamknąłem się w sobie, zamknąłem się na miłość... Ale pojawiłaś się ty, pomogłaś mi się otworzyć i pozbierać po tym wszystkim, więc teraz nie pozwolę żeby Jimin mi cię zabrał, i ogólnie nie pozwolę żeby zrobił to 3 raz!

Nabi: ... Jimin nie- nie dotykaj mnie

Jimin: Potwora ze mnie zrobiłeś śmieciu.. one same sie pchały na mnie

Yoongi: Same się pchały bo ty sprytnie nimi manipulowałeś Jimin.
Nabi... Wybaczysz mi tamto wszystko?

Nabi: Nie wiem... chce być teraz sama *Wybiega z płaczem*

Yoongi: Nawet nie waż mi się za nią teraz biec Jimin!

Jimin: Już nie zamierzam... w ogóle

Yoongi: *Wychodzi z domu*
*Po pół godzinie wraca*
Nabi! Gdzie jesteś?
*Znajduje ją*
Nabiś to dla ciebie...
*Podaje jej ulubione kwiaty*
Nie gniewaj się na mnie już...

Nabi: AWWWWW
*Przytula go*
Kociam cie wiesz?

Yoongi: Ja ciebie też
*Oddaje uścisk*
Ale czekaj to nie koniec kotku.
*Wyciąga 6 paczek żelek ładnie zawiązanych wstążką*
I to też dla Ciebie i jeszcze to...
*Wyciąga mały mandarynkowy torcik*
Mam nadzieję że ci się podoba i będzie smakowało

Nabi: Ale ja nie chce prezentów...

Yoongi: Będzie mi przykro jak nie przyjmiesz...

Nabi: Kochanie ale ja nie potrzebuje prezentów... ja chce tylko ciebie

Yoongi: Teraz już tak, ale godzinę temu nie chciałaś... Ja ciebie potrzebuje, bez ciebie jestem nikim
*Przytula cię i daje buziaka w usta*
To może idziemy opitolić te żelki i ciasto przy jakimś filmie albo na tarasie?

Nabi: A może po prostu pójdziemy do łózia i sie poprzytulamy co? Nie chce mi sie nic... kiciu

Yoongi: Ta opcja podoba mi się najbardziej kotek
*Bierze ją na ręce i idzie w kierunku sypialni*
*Kładzie ją i zaraz szybko kładzie się obok*
Kociam ciee
*Przytula się i mruczy*

Nabi: Mój koteczek mały...

Yoongi: Tylko twój
*Daje jej milion buziaków na twarzy*

Jimin i Jin: AWWWWWWWW

Nabi: Myślisz, że kiedyś moglibyśmy... mieć większą rodzine?

Yoongi: Myślę że... w przyszłości tak, chciałbym mieć max dwójkę, żeby jedno było podobne do mnie a drugie do ciebie, ale to daleki plan, a ty?

Nabi: Ja bym chciała mieć dwójkę max trójke... chłopca i dziewczynke albo dwie dziewczynki i chłopca... ale na to mamy jeszcze czas

Yoongi: Też chce chłopca i dziewczynkę, ale narazie to ty tu jesteś moją dziewczynką
*Daje buziaka w czółko*
Kupimy duży dom z wielkim podwórkiem, obiecuję ci to.

Nabi: Ale nie musimy się spieszyć... narazie mój mały kisiuś mi wystarczy...

Yoongi: Mi mój też
*Wtula się*
Idziesz jutro do szkoły czy zostajesz ze mną w domu?

Nabi: Zostaje, ale wieczorem ide...

Yoongi: Musisz? Ja będę mocno tęsknił...

Nabi: Chcesz iść ze mną? hah.. moja kicia się smuta bo mnie nie będzie... nie wiem o której wrócę.. będziesz mógł spać?

Yoongi: Nie wiem... ja się boję sam spać...ale proszę nie mów o tym nikomu, to takie głupie...
*Chowa zawstydzoną twarz w jej szyję*

Nabi: To nie głupie tylko ty się już przyzwyczaiłeś, że ktoś śpi z tobą.. prawda kiciusiu?

Yoongi: Prawdaa... gdy jest ktoś obok czuje sie bezpieczniej
*Mocno się do niej przytula i Mruczy*

Nabi: To Jimiś będzie z tobą spał...

Yoongi: Chyba nie mam wyjścia ehh...

Nabi: JIMIN!

Jimin: CO CHCESZ

Nabi: Masz go, musisz z nim spać bo mnie nie będzie, nie wiem o której wróce

Jimin: NIE FUJ NIE CHCE
*Wychodzi*

Yoongi: To chyba zostaje mi pluszak... Dobra nie ważne, jakoś sobie poradzę, chyba...

Jimin: PRZEGRYW! HA!

*Rozpętała sie burza*

Yoongi: TO WCALE NIE JEST ŚMIE-

*Uderzenie pioruna*

Yoongi: Aaaa!
*Chowa swoją twarz w jej szyję i mocno cię przytula*
Teraz to już wogóle mnie uznasz za mięczaka...

Nabi: Tak to prawda... mój ty kiciusiu
*Przytula go*
Już się nie bój kochanie...

Yoongi: ...
Przy tobie boje sie mniej

*Błysk*

Yoongi: *Zaciska dłonie na jej koszulce*
Proszę zostań dzisiaj ze mną

Nabi: Nie mogę noo... pójdziesz ze mną, co ty na to?

Yoongi: Tak, chce! Pójdę z tobą wszędzie tylko mnie nie zostawiaj...

Nabi: Nie zostawie... będziesz robił za modelke shshshshsh...

Yoongi: Za co!? gdzie my idziemy??? co my będziemy robić???

Nabi: Będziemy opiekować się dziećmi, dwiema dziewczynkami, a że ty będziesz specjalnie to one z chęcią będą się z tobą bawić

Yoongi: No okej, ale ja na żadne spódniczki i kokardki się nie zgodzę!

Nabi: Chociaż na kokardki kiciusiu... będą robić ci fryzurki

Yoongi: Ugh... no dobra, ale nic poza tym. Ile one mają lat?

Nabi: Pomalują cię jeszcze... a lat mają 5 i 3

Yoongi: No nieee, wtedy będę wyglądał jak gej... Ale przynajmniej będziesz mogła ocenić czy będę dobrym ojcem hahaha

Nabi: Ja już mogę to ocenić hah.. i nie będziesz wyglądał jak gej

Jimin: JUŻ TAK WYGLĄDASZ!

Yoongi: ZAMKNIJ SANDACZA JIMIN!
Już możesz ocenić? To jak się spisuje?

Nabi: Kijowo sie spisujesz..

Yoongi: Ouh... mam jeszcze czas się nauczyć

Nabi: Sugerujesz tym coś?

Yoongi: Sugeruje tym, że w przyszłości zrobimy sobie dzieci

Nabi: Napewno byłbyś gotowy na to by stracić cisze, spokój i mnie kiedy tylko chcesz?

Yoongi: Oczywiście że tak kochanie

____________________
2000 słów
wafel_szuginista

Lecimy z tym dalej

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top