37. ᴊᴜᴍɪ ᴢᴀʙɪᴇʀᴀ ᴍᴀɴᴅᴀʀʏɴᴋᴏᴡᴇ ɢᴜᴍᴋɪ ʏᴏᴏɴᴏᴡɪ ɪ ᴍɪɴɪ ᴋᴌóᴛɴɪᴀ ᴋᴏᴏᴋᴀ ɪ ᴊᴜᴍɪ
*W domu*
Jungkook: No leć już do tatulka po moje gumki :3
Jumi: No okej
*Idzie do pokoju Yoona*
TATUŚ! JESTEŚ FU! WIESZ!?
Yoongi: *Owinięty w kąłdrę jak naleśnik*
NIBY CZEMU?!
Jumi: Oglądasz gołe baby jak nie ma mamusi!
*Zakłada ręce na piersi*
Yoongi: CISZEJ ŻEBY NIE SŁYSZAŁA! Skąd ty to wiesz?
Jumi: Mam swoje sposoby. Teraz mam dla ciebie deala, dajesz mi swoje pudełko, które trzymasz pod łóżkiem i nikomu nic nie powiem o tym, ALBO POWIEM TO WSZYSTKO MAMUSI I DOSTANIESZ W DUPALA!
Yoongi: A NIE MOGĘ ODDAĆ CI CZEGOŚ INNEGO?! MI SĄ TERAZ POTRZEBNE!
Jumi: Nie. Kupisz sobie drugie. A teraz poproszę pudełeczko Tatuś
*Wystawia rękę*
Yoongi: ALE NIE TERAZ.. mogę chociaż jedną zatrzymać?
Jumi: Teraz i mają być wszystkie booooo... POWIEM MAMIE O WSZYSTKIM
Yoongi: Nie mów jej prosze... masz to i dziób na kłódke
*Podaje pudełko obrażony*
Jumi: *Bierze pudełeczko*
Oczywiście! Nie pisnę ani słówka tatuś! To ja już ci nie przeszkadzam! Papaaaa!
*Wychodzi z pokoju*
*Idzie do swojego pokoju gdzie jest Jungkook*
JESTEM!
*Podaję pudełeczko*
Masz! Widzisz, ja dla ciebie zrobię wszystko haha!
Jungkook: Ja dla ciebie też bym wszystko zrobił... coś chcesz?
Jumi: Żebyś mnie przytulił i pomasował dzidziowy brzuch...
Jungkook: Oj dobrze...
*Zaczyna ją masować*
Króliczku mój ty
Jumi: *Myśli*
Kookie? Czemu tak ci zależało na tym pudełku skoro nie będziemy nic robić?
Jungkook: Jak to mówią twoi rodzice "sprawy dla dorosłych" (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)
Jumi: Ehhh... to kiedy ja będę dorosła? Chyba nigdy...
*Wtula się w Jungkooka*
Jungkook: Dla rodziców zawsze będziesz dzieckiem... a dla mnie tak do połowy
Jumi: Czyli w połowie możesz mi powiedzieć
*Robi diabelską minę*
Jungkook: Tak. Ale tego nie zrobię *Masuje ją dalej*
Za chwile ma być obiad... Jin tu z patelnią wpadnie bo go nie słyszymy jak woła
Jumi: To trzeba iść zanim on przyjedzie do nas, ale mi się tak nieeechceeeeee
Jungkook: Dlatego czekamy
Yoongi: *Wbija do pokoju*
OBIAD I MACIE MINUTE ŻEBY ZEJŚĆ
Jumi: Jeju nooo, nie krzycz tak... A co na obiad??? Bo nie wiem czy mi się opłaca schodzić
Yoongi: Jedzenie. Złazić na dół albo Jin z wałkiem przyjdzie
Jumi: Ale mnie boli brzuch, nie mogę zjeść tu???
Yoongi: JIN DZIECI NIE CHCĄ JEŚĆ!
Jin: JA IM DAM NIE JEŚĆ! BĘDĄ BICI JAK NIE ZJEDZĄ!
Jumi: No dobra już idę!!!!!
*Biegnie do kuchni i siada do stołu*
Jungkook: *Szeptem do Jumi*
Ej no twój ojciec sie na nas dziwnie patrzy... wydaje mi sie, że planuje nasze morderstwo...
Jumi: *Szeptem*
Spytać się o co mu chodzi????
Jungkook: Nie wiem czy to dobry pomysł... to chyba o gumki mu chodzi... ej boje sie typa
Jumi: Jak coś to ja cię obronie przed nim i ogólnie nas, cały czas mogę go szantażować tymi gołymi babami, narazie jedzmy, może odpuści
Jungkook: Dobra..
*Po 20 minutach*
Jin: Słyszałem, że znowu sie o coś kłócicie
*Do Jumi i Yoongiego*
O co poszło?
Jumi: Eeee o nic takiego ważnego, nie przejmuj się tym Jinold
Jin: No jak ja mam sie nie przejmować jak Yoongi planuje wasze morderstwo... GADAĆ O CO POSZŁO!
Jumi: Tatulek mnie by nie zabił Jin! Ja tylko wzięłam jego pudełko to nic wielkiego!
Yoongi: ALE TO MOJE PUDEŁKO!
Jin: ALE NIE KRZYCZ! CO BYŁO W TYM PUDLE TAKIEGO WAŻNEGO?!
Jumi: I tak ci go nie oddam Tatuś, a jak będziesz próbował zabrać to powiem o TYM mamie!
Tam były mandarynkowe rzeczy tatulka Jin.
Jin: YOONGI CZY JA DOBRZE MYŚLE CO TRAFIŁO W RĘCE JUNGKOOKA?!
Yoongi: Tak... DLATEGO CHCE TO Z POWROTEM! A MÓW SOBIE I MASZ ODDAĆ!
Jumi: NIE ODDAM! TO JUŻ NIE TWOJE! I Z WIELKĄ CHĘCIĄ POWIEM O TYM ΜΑΜΙΕ!!!!
*Biegnie do Nabi*
MAMOOOOOOOOOOOOOOO tatuś jest fuj!!! Musisz na niego nakrzyczeć i dać kopa w dupala!!!
Yoongi: EJ NO!
Nabi: A za co niby? Ostatnio nie przypominam sobie by zrobił coś nielegalnego...
Jumi: On ogląda gołe baby jak ciebie nie ma... tak nie wolno!
Yoongi: WOLNO!
Nabi: Jumi ale to nic nowego...
Jumi: *Jest zdziwiona bo myślała, że to będzie mocna informacja*
No ale jak to? Nie jesteś na niego zła?!
Yoongi: ONA SAMA OGLĄDA TAKIE RZECZY!
Nabi: NIE! CZASEM
Jumi: Ty też oglądasz?????? No ale tak przecież chyba się nie robi... To znaczy, że ja też mogę oglądać?
Yoongi: Teoretycznie tak...
Jin: NIE! NIE MOŻESZ! ZA MŁODA JESTEŚ!
Nabi: Jin zamknij sie
Jumi: Ale nie będę oglądać, Jungkook nie ogląda to ja też nie. Będę oglądać ale tylko jego
Yoongi: Jak Jungkook nie ogląda to ja jestem księdzem
Jumi: To zakładaj sutannę, dziś w aucie mi powiedział że "woli oglądać mnie niż fuj baby" ON JEST NAJLEPSZYM CHŁOPAKIEM NA ZIEMIIIII!
*Zakochana*
Yoongi: Jungkook chodź tu
Jungkook: Co ja?
*Wchodzi i nie zauważa Jumi*
Yoongi: Oglądasz p9rn9le?
Jungkook: Tak a co? Polecić ci jakieś?
Jumi: CO!?!?!?!????????!!!!! OKŁAMAŁEŚ MNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NO JAK TY MOGŁEŚ!!!!! A JA CI UWIERZYŁAM!!!!!!! NIENAWIDZĘ CIĘ!!!
*Kopie go z buta w nogę i ucieka z płaczem*
Jungkook: OJ JUMI NOO! ALE TO NIC ZŁEGO NOO, JA NIE OGLĄDAM TYCH BAB BO MI SIE PODOBAJĄ TYLKO... NO...
Jumi: *Zatrzymuje się*
TYLKO CO GNOJU!? HMM!? TŁUMACZ SIĘ TERAZ!!!!
*Dalej spływają jej łzy*
Jungkook: JA NIE CHCE CIE MĘCZYĆ MOIMI PROBLEMAMI
Yoongi: Mam tak samo...
Jungkook: BO JA WIEM ŻE TY SIĘ NIE ZGODZISZ... JA NIE LUBIE TYCH LASEK CO OGLĄDAM A KOCHAM TYLKO CIEBIE
*Łapie ją za policzki i całuje*
Jumi: *Oddaje pocałunek i wtula się w niego*
To dlatego mnie o to nigdy nie prosisz... Przepraszam, że się tak musisz ze mną męczyć... ale następnym razem mi mówi... może sie zgodzę....
Jungkook: Ale nie rób tego z litości... jak ty tego nie chcesz to ja tego nie zrobtie
Jin: JESTEM ZA... poraz pierwszy sie zgadzam na stosunek seksualny między wami... CO JEST ZE MNĄ NIE TAK?!
Jumi: Może to dlatego, że w końcu zauważyłeś, że jesteśmy odpowiedzialni?
Jungkookie obiecuję, że nie będę niczego robić z litości.
*Wskakuje na niego i daje mu dużo buziaków na twarzy*
Jin: Wiesz to chyba dlatego... NAMJOON ZAPAL MI MELISKI!
Jungkook: Chodź sie przytulić króliczku..
*Rozkłada ręce*
Nam: *Biegnie jak poparzony na dół i wbiega do kuchni jak huragan żeby zaparzyć melise*
Jumi: *Wtula się w Jungkooka*
Idziemy do pokoju?
Jungkook: Możemy... chodź obejrzymy coś
Jin: NAMJOON MAM ZAWAŁ NIE ZABRONIŁEM IM NICZEGO! DZWOŃCIE PO KARETKE! COŚ BRAŁEM CHYBA..
Nam: *Szybko przychodzi z wielkim wiadrem*
Masz Jin pij! Twoja meliska! Tylko uważaj bo gorące!
*Podaje mu wiadro*
Jumi: Kook może być król Lew?
Jungkook: Może być króliczku
Jin: *Wypija wiadro na raz*
Chodźmy do Lidla odstresować sie musze...
Nam: Oczywiście Jinek...
Jumi: *Idzie do pokoju*
Ej Kookie, ale musimy obejrzeć na twoim laptopie, bo ja swój Jiminowi oddałam...
Jungkook: D-dobrze...
*Odpala laptopa wchodzi na przeglądarke, szybko kasuje jedną z kart i włącza film*
Nie było. Nic. Oglądajmy króliczku
*Przytula ją*
Jumi: Czego nie było? Co ty usunąłeś?? Znowu coś przede mną ukrywasz??? Jungkookie masz mi mówić o wszystkim proooszę
*Robi słodkie oczka*
Yoongi: PØDN9SY!
Jungkook: WCALE ŻE NIE... I NIE POWIEM CI!
Jumi: Tato nie krzycz! Tylko mi utrudniasz!
*Do kooka* Jeśli tam było to o czym mówi tatuś to nie będe zła, już omówiliśmy ten temat...
*Przytula się do niego*
*Szepcze*
Proszę powiedz
Jungkook: NO WŁAŚNIE YOONGI! Nie bo to tajemnica, nie powiem ci
Jumi: *Robi się smutna*
No dobra no... nie będę wymuszać... To oglądamy?
Jungkook: PREZENT DLA CIEBIE KUPOWAŁEM OKEJ?! NIE BĄDŹ SMUTNA!
Jumi: PREZENT??? DLA MNIE!??? *Mocno go przytula*
Jestem ciekawa co wymyśliłeś!
*Od razu wesoła*
Jungkook: Nic ci nie zdradzę króliczku! chodź oglądamy
*Włącza film*
Jumi: *Ucieszona kładzie głowę na klatkę chłopaka i zaczyna oglądać*
*Pod koniec filmu zasnęła*
Jungkook: *Zamyka laptopa i kładzie sie spać*
Ciekawe czy jej sie spodoba..?
_______________________
1265 słów
wafel_szuginista
JAK JA KISNE Z TEJ MORDY KOOKA XDDDDDDDDDDDD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top