138. ʟɪʙᴀᴄᴊᴀ ᴀʟᴋᴏʜᴏʟᴏᴡᴀ
Jim: Ty nie Yoonji, ty idziesz do kąta i pomyślisz o swoim zachowaniu
Yoonji: No ale co ja niby źle zrobiłam!??? Przecież oddałam ci całą władze!
Jim: Za to, że wcześniej wszystko brzydko robiłaś, a teraz sio
Jumi: Ale za to chętnie się napije! WINO NADCHODZĘ!!!
*Biegnie do barku*
Nabi: Jumi nie...
Jin: Bo będziesz alkoholikiem jak twój ojciec
Yoongi: A z której niby strony ja jestem alkoholikiem!?
Hobi: Ile chcesz wódeczki Yoon?
Yoon: No tak ze 3 flaszki
Jin: Z KAŻDEJ!
Yoon: ALE TO NIE JA!
Tae: Ide po monopoly
Jim: A ja otwieram bimber
Stary: *Z piwnicy* DOMOWEJ ROBOTY I NIELEGELNIE ZROBIONY
JK: Ty dziś nie pijesz Jumi bo brzydko robisz
Nam: Ja sie chętnie napije
JK: Mamy już zastępstwo, ty co najwyżej dostaniesz soczek
Jumi: Co dokładnie brzydko zrobiłam?? No Jungkookieeee proszeeeee tylko jedną szklanke winkaaa
*Klęka przed nim na kolanach*
Jim: JUMI BEDZIE ROBIŁA LODA JUNGKOOKOWI
JK: Ja chętnie ale że tak przy wszystkich?
Nabi: Już mnie to nawet nie interesuje... Yoongi z każdej prawie
Tae: Ja mam wrażenie że ja w jakimś psychiatryku żyje
JK: Bo żyjesz i masz za darmo wszystko
Jin: NIE WSZYSTKO
JK: WIĘKSZOŚĆ
Jumi: EJ TO NIE PRAWDA ON KŁAMIE!!!
*Szybko wstaje*
Jin: JUMI BĘDZIESZ BITA!
Jumi: ALE JA TYLKO GO PROSIŁAM O POZWOLENIE WCALE NIE CHCIAŁAM MU-
Jin: *Uderzył ją patelnią w tyłek*
Jumi: AŁAA!!! JIN PRZESTAŃ!!!! TO BOLI!
Jin: NIE, DOPÓKI NIE ODUCZYSZ SIĘ TAKICH BRZYDKICH RZECZY
*Znowu ją uderzył*
Jimin: Ale siadło
Jumi: *Ucieka od niego z płaczem*
*Chowa się za Jungkookiem*
Kookie z-zabierz go!
Yoongi: *Polewa wszystkim, mając wszystko w dupie*
Nabi: Kochanie... jesteś alkoholikiem
JK: Jin... to była tylko propozycja nie trzeba od razu jej bić
Jim: Trzeba bo sie nie nauczy dziecko
Tae: Dlatego Yoonji stoi teraz w kącie?
Jim: Dokładnie tak
Nabi: ALE WY WSZYSCY BAWICIE SIE W JAKIŚ WALONY DADDYKINK
Hobi: Ty też
Nabi: Ale ja mogę
Yoongi: Nie jestem alkoholikiem... no może trochę, ALE JESTEM NIM ODŚWIĘTNIE NAPRAWDĘ!
*Bierze kieliszek i wypija*
*Bierze kieliszek z sokiem*
Masz, napij się soczku kochanie i nie marudź
Jin: ALE NIE WOLNO SKŁADAĆ TAKICH BRZYDKICH RZECZY!!
Jumi: Kiedy ja tylko prosiłam go szklankę wina...
Jin: NIE WOLNO CI WINA! KARMISZ PIERSIĄ! DZIECKO UPIJESZ!
Yoonji: *Stojąc w kącie*
A mogę chociaż pół flaszki wypić? Dam ci dupe za to
Yoongi: Nie możesz.
Jim: JA O TYM DECYDUJE I NIE NIE MOŻESZ A DUPY DASZ MI ZAWSZE
Nabi: Po szklanie i na rusztowanie
Jin: KOLEJNY ALKOHOLIK
Nam: Jinek spokojnie... spokojnie oddychaj
JK: WY WSZYSCY PRZESADZACIE NAPRAWDE
Tae: Mam 2 wolne miejsca w bunkrze ktoś coś?
Hobi: JA
Nabi: Ja ide na rusztowanie
Yoongi: Ona będzie piła SOCZEK więc nie jest alkoholikiem Jin
Yoonji: EJ NO TO NIE SPRAWIEDLIWE JEST! A WALE TO WSZYSTKO!
*Wychodzi z kąta i bierze butelkę wódki*
*Pije z gwinta*
Jim: Ide ją gwałcić, jak usłyszycie płacz dziecka albo krzyki że ktoś mnie nienawidzi to sie nie przejmujcie A JEDYNE CO WALISZ TO DZISIAJ MI DRUTA
Yoonji: *Przestraszyła się*
Mnie chcesz zgwałcić...? Ale ja nie wiem czy chce być w ciąży, masz to zrobić z zabezpieczeniem.
Jim: Ciąża? Oo nie ty nawet nie wiesz co ja szykuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Yoonji: Pierwszy raz w życiu serio się Ciebie boje... ale z drugiej strony jestem ciekawa, zdradź mi co na mnie szykujesz Jiminku mój. NO JA CHCE WIEDZIEĆ JUŻ! MÓW! POKAZUJ! CO KOLWIEK!
Jim: *Pokazuje okno*
Już wiesz dużo
Yoonji: Eeeee... chcesz mnie wywalić przez okno?
Jim: Lepiej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nabi: *Bierze wódke*
JESTEM PO PORODZIE JUŻ MOGE
*Pije z gwinta*
Jin: *do Yoona* Mówiłeś coś?
Yoongi: NIEE!!!!!!!!!
*Wyrywa jej wóde*
Nie możesz bo dzieci upijesz!!!! Karmisz piersią!!!!!
*Zaczyna zerować alkohol*
Jumi: Kookiś to w końcu mogę tego wina?
*Patrzy na niego słodkimi oczkami*
JK: NIE BO SKOŃCZYSZ JAK YOONJI
Jumi: *SmutnaJumi*
No to co ja mam pić? A piwo mogę?
Nabi: Zapomniałam... DOBRA MAMY MLEKO TO SIE PRZERZUCĄ
Tae: Czemu chcesz rzucać dziećmi?
JK: Bo jest alkoholiczką JUMI MASZ SOCZEK NA STOLE ŻADNEGO PIWA
Yoon: ONA NIE JEST ALKOHOLICZKĄ! A JAK RZUCI DZIECKIEM TO JE ZŁAPIE
Nabi: JA ŻARTUJE! JAK MOŻESZ MÓWIĆ TAKIE RZECZY
Yoongi: No przecież ja też żartowałem, nigdy w życiu bym nie pozwolił rzucać naszymi małymi kociakami. ALE PAMPERSAMI Z ZAWARTOŚCIĄ W ŚRODKU TO JUŻ NIE ZAWAHAM SIĘ RZUCIĆ
Nabi: YOONGI GŁOWA MNIE BOLI ZAMKNIJ JAPEE
Jumi: Ale... ugh
*Podchodzi i nalewa soczek*
*Potajemnie bierze wódkę i dolewa do soczku*
*Odstawia niezauważalnie butelkę*
*Pije magiczny soczek*
Mmm jaki pyszny skoczeeek
Jim: Jumi pije alkohol
Jumi: Nie prawda! on kłamie! Ja pije przecież soczek jabłkowy!
*pije*
JK: *Próbuje "soczek"*
No ale ku**a soczek
Jin: JAK TY MOŻESZ DZIECKO
Jumi: Kookie ale nie przeklinaj.... I ODDAWAJ!
*Zabiera mu szklankę*
Nie jestem dzieckiem Jin, jestem dawno pełnoletnia
*Pije "soczek"*
JK: Będe przeklinał
Jin: NIE PIJ TEGO DZIECKO! A TY NIE PRZEKLINAJ GÓWNIAKU
JK: Nabi mnie nauczyła
Jin: KOLEJNA
JK: Masz dredy na jajch
Jin: JEON JEONGGUK CO TO ZA SŁOWNICTWO
JK: Nabi
Nabi: SHSHSHSHSH
Jin: NABI
Nabi: No co...
Jin: GÓWNO
Nam: Jin jak ty mówisz...
Jumi: Ej a jak się robi tam dredy? Ja mogę ewentualnie ci zrobić tam warkoczyki
Yoongi: CO TO ZA IDIOTYCZNA ROZMOWA!????
Hobi: Twoja żona uczy ich takich rzeczy
Yoongi: *Patrzy na Nabi*
Tłumacz się w tej chwili albo nie będe ci kupował rzeczy
JK: JA SIE GOLE OKEJ?
Jim: Gej
JK: WYGODNIEJ I CHŁODNIEJ TAK
Jim: Gej
Nabi: NO CO?! PRZECIEŻ NIC NIE ZROBIŁAM
Tae: TY DOSŁOWNIE UCZYSZ DZIECKA PRZEKLINAĆ
Jin: JA KU88A MOGE
Tae: JEZUS MARIA HOSEOK NAGRAŁEŚ TO?!
Hobi: TAK! BOŻE JAK DOBRZE
Jin: Usuń to teraz
Hobi: *Ucieka*
_____________________________
928 słów
wafel_szuginista ,
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top