127. ʏᴏᴏɴɢɪ ᴄʜᴄᴇ ʟᴏᴅᴀ
Nabi: Dobrze a co byś ode mnie oczekiwał...
Yoongi: Tylko tego że jak cię poproszę to nie odmówisz...
Nabi: A co mi proponujesz kiciusiu co?
Yoongi: Chce codziennie rano ssać mleko z twoich cyców :3
Nabi: A możemy bez tego mleka? Wole tak po prostu to mnie dziwnie odpręża... to jest miłe uczucie
Yoon: No dobrze Kotku, możemy bez
*Wchodzi pod bluzkę i całuje ją w cyce*
*Jego łapy kleją się tam gdzie nie trzeba*
Nabi: Ej ej ej nie zapędzasz sie troche kolego? Boli mnie wszystko
Yoongi: *Zatrzymuje się*
Czemu cię boli? Co się stało??? Kochanie powiedz
*Zmartwił się*
Nabi: Przed okresem jestem.. boli mnie łeb, dupa, plecy, cycki chce coś słodkiego i słonego mam ochote na s3ks ale mi sie nie chce
Yoon: Ojć... moja biedna Nabisia... ale mogę ci pomóc!
*Zerwał się i wyszedł*
*Po chwili wrócił z siatką słodyczy*
Proszę, trzymam to na czarną godzinę, a cyce mogę ci pomasować
Nabi: *Bierze siatke*
Taak, a buzi też mi dasz?
Yoon: Oczywiście że dam
*Całuje ją*
Coś jeszcze sobie życzysz?
*Zaczyna masować jej cyce*
Nabi: Ej boli już nie chce.. zjadłabym loda.. takiego truskawkowego..
Yoongi: No dobrze...
*Smutny zabiera ręce*
Truskawkowego loda chcesz... a może być taki biały?( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nabi: Twój kolega nie jest biały co ty pierdaczysz
Yoon: Eeee... bo ten... a co jak ci powiem, że jest cały w cukrze pudrze żeby bardziej cię zachęcić i serio jest biały?
Nabi: No idiota zaraz ci sie coś stanie to po pierwsze, a po drugie nie lubie cukru pudru
Yoongi: No ale chciało ci się coś słodkiego... TO CZEKAJ MAM INNY POMYSŁ!
*Bierze czekoladę i idzie do łazienki*
*Po chwili wraca*
Zmieniłem smak na czekoladowy
Nabi: Nie mam ochoty na czekoladę
Yoon: No kurde... dobra to będzie ta truskawka
*Wyciąga z lodówki truskawki i idzie do łazienki po czym wraca*
Gotowe, możesz kosztować :3
Nabi: No ty powinieneś sie leczyć... powaliło cie już kompletnie
Yoon: No może trochę.... ale chciałaś truskawkowego loda noo...
Nabi: Yoongi... TO MAM CI ZROBIĆ TEGO LODA CZY BĘDZIESZ PAJACOWAŁ
Yoon: Dobrze, już jestem grzeczny, rób rób kochanie
Nabi: Już nie mam ochoty wal sie
Yoon: *Westchnął*
Moje potrzeby cię nie obchodzą...
*Gra na uczuciach*
Ja nikogo nie obchodze...
Nabi: Mnie obchodzisz... ALE teraz nie mam ochoty może za chwile będe miała
Yoongi: To ja poczekam
*Odwraca się i coś robi specjalnie wypinając tyłek żeby ją kusić*
Nabi: Bo sie zesrasz... ide robić naleśniki
Yoongi: NOSZ KUR- idę do łazienki bo już nie mogę!
*Idzie do kibla i się zamyka*
Nabi: YOONGI PÓJDZIESZ PO MĄKE BO SIE SKOŃCZYŁA
Yoongi: Zara...
*Coś tam se robi w łazience*
*Po chwili wychodzi*
Ile kilo kupić?
Nabi: Półtorej chyba starczy, i kup dżem i bitą śmietane... CZEKOLADE MLECZNĄ
Yoongi: Boże, dobra, będzie mleczna...
*Bierze reklamówkę z biedronki i idzie do Lidla*
*Po 20 minutach wraca*
Jestem, mam wszystko co chciałaś + 35 gerberków, 350 pampersów, 10 nowych Śliniaczków, 12 opakowań chusteczek nawilżających, kalafior, 5 nowych buteleczek ze zwierzętami, nowe misie 16 sztuk i melisa dla Jina.
Nabi: ... ale Yoongi... JA WCZORAJ BYŁAM NA TAKICH ZAKUPACH MY JUŻ NIE MAMY MIEJSCA W DOMU
Yoongi; A kij z tym, kupie blaszak i się tam wepcha.
Nabi: Dobra ale ja do tego ręki nie dokładam bo przypominam, że w naszym domu jest jeszcze kuchnia do remontu tak
Yoongi: No spoko, tam se rób z tą kuchnią co chcesz abyś mi karty nie wyzerowała. A no i jeszcze kupiłem kwiaty dla ciebie o.
*Podaje jej wielki bukiet róż*
Nabi: A co ty myślisz, że ja będe tą kuchnie remontować? Chyba cie posrał do reszty, dziękuje za kwiaty ale one mi domu nie wyremontują
Yoon: Ehh a ja się tak starałem być romantyczny...
*Smutny KotekYoongi*
Nabi: Yoongiś ale ty dobrze wiesz że ani ja ani ty nie jesteśmy romantykami
Yoongi: No wiem ale próbowałem i no chyba było 6/10 moim zdaniem.
Nabi: To nie próbuj bo to troche dziwne jest.. ale miło mi piękne kwiaty
Yoongi: Dobra, nie będę. Ale przynajmniej możesz udekorować nimi salon o.
Nabi: Udekoruje bo ładnie pasują.. a może by przemeblowanie zrobić...
Yoon: No jeśli chcesz to proszę bardzo, ja w to ingerować nie będę od razu mówie
Nabi: JEDZIEMY DO IKEI i ty będziesz moim głosem rozsądku. Bo w ikei go nie mam
Yoongi: Dobra i kupimy nowe fotele to tamte zaczęły skrzypieć
Nabi: Tak, ale różowe tym razem bo są fajne
Yoongi: Niee, różowe są gejowe... weźmy czarne
Nabi: Ale różowy do ciebie pasuje... ja chce różowe
Yoon: ŻE RÓŻOWY!? NO CHYBA OSZALAŁAŚ!! DO MNIE TO TYLKO CZARNY! bierzemy czarne i koniec.
Nabi: Jak nie różowy to żaden, ja chce różowy i koniec.
Yoongi: Ugh... to weźmy jeden różowy a drugi czarny
___________________________
780 słów
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top