104. ᴊɪᴍɪɴ ꜱᴛᴏɪ ᴡ ᴋąᴄɪᴇ, ᴊᴜᴍɪ ʙᴜᴅᴜᴊᴇ ᴡężᴀ ᴊᴋᴀ ɪ ʏᴏᴏɴɢɪ ᴍᴀ ᴏᴋʀᴇꜱ

Yoongi: NO CHYBA NIE! ZABIJE CIE JIMIN!

Nabi: Nie zabijesz Yoonie bo ja nie pozwalam.. kiciusiu

Yoongi: NO ALE.... ugh... nie kiciusiaj bo miękne...

Jimin: HAHAHAHAHAHAHAHAHAHA HAHAH MIĘKKI FRAJER!

Yoongi: Mogę mu zapierdaczyć?

Nabi: Teraz akurat możesz.. kiciusiu

Yoongi: *Wziął kij bejsbolowy i zapierniczył z całej siły Jiminowi*

Jimin: *Leży martwy na ziemi bez zębów*

Yoongi: Od razu lepiej. Chodź na tulaski Nabiś

Tae: Jestem jeszcze ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)

*Patrzy na Jimina*
Jednak mnie tu nie ma
*Ucieka*

Nabi: Będe ci kiciusiować to po pierwsze a po drugie miałeś mu walnąć a nie zabić go...

Yoongi: *Odprowadza groźnym wzrokiem Tae*
No to go przecież walnąłem, a to że przypadkiem go zabiłem to już nie moja wina!

Nabi: A czyja? Twoja! Choć z drugiej strony lepiej bo będzie spokój.. to chce tulisia!

Yoongi: No widzisz ja wiem co robię
*Tuli ją*
Kociam cię tulić

Jimin: *Powoli wstaje*

Jumi: ZOMBIE!!!!!!!
*Piszczy i ucieka po całym domu*

Jimin: Pantofel z ciebie Yoon
*Mówi słabo i uśmiecha się diabelsko*

Nabi: Cicho, mi to nie przeszkadza. Nie słuchaj go kiciusiu
*Całuje go*

Yoongi: ALE ON...
*Patrzy na niego z mordem w oczach*
*Wtula się w Nabi żeby się opanować*

Postaram się dla ciebie go nie słuchać

Jimin: PANTOFEL!

Jumi: *Zapiernicza Jiminowi klapkiem Jina w łeb*
Cicho już tam siedź zombie

Nabi: No i prawidłowo
*Głaska go po głowie*
Nie jesteś pantoflem tylko mnie kochasz

Jimin: Still pantofel

Jin: BO WEZME DRUGIEGO KLAPKΑ

Yoongi: To prawda kocham cie bardzo
*Zaciska pięści bardzo chcąc przywalić Jiminowi*
*Jakoś udaje mu się to powstrzymać*
*Całuje ją w usta*

 Widzisz, powstrzymałem się, dla ciebie wszystko kotku

Jumi: Jin ale ja go chce bić! bo już bicie much mi się znudziło

Nabi: No widzisz Jimin, brałbyś przykład z Yoongiego a nie

Jin: JIMIN! JESZCZE RAZ A ZAWOŁAM YOONJI!

Nabi: O moja ulubiona groźba

Jimin: NIE WOŁAJ JEJ!!!! JUŻ NIE ŻYJE SPOWROTEM!
*Udaje że umiera*

Yoongi: Na słowo Yoonji zdycha szybciej niż przy moim kiju hmmmm

Jimin: Jakim kiju?( ͡° ͜ʖ ͡°)  

Yoonji: Co ja?

Jimin: *Umiera*

Nabi: Nic nic, nie było tematu

Yoongi: A temu się wszystko z jednym kojarzy
*Wywija oczami*
*Wpada na pomysł*

Nabi chodź, dostaniesz pasem
*Mówi specjalne*

Jimin: *Podniósł szybko głowę i już coś chciał powiedzieć ale zobaczył Yoonji*
*Szybko umarł spowrotem*

Yoonji: No debil

Hobi: *Przechodząc obok*
Krótko zwięźle i na temat

Nabi: Jimin, goła baba

Jimin: *Wstaje*
 Ja tylko Yoonji preferuje

Nabi: Goła Yoonji

Jimin: GDZIE?!

Yoonji: Ja mam wrażenie czy on sobie dupe z głową zamienił?

Yoongi: Ewidentnie, a chociaż i tak głowę zawsze miał pustą

Jk: Swój mózg w uno przegrał

Jimin: UNO!? GDZIE!????

Yoonji: Dobra, JIMIN KONIEC TEGO CYRKU BO PRZEGINASZ SZCZOCHU

Nabi: Ej psujesz zabawe

Tae: Niszczyciel dobrej zabawy i pogromca uśmiechów dzieci :(

Jimin: No ale... Yoonji... proszę nie bij... TO NIE MOJA WINA!!!

Jumi: Ej nie prawda, ja się nie robię smutna na widok Yoonji

Yoongi: Idź dziecko lepiej Lego układać

Jumi: No dobra!
*Wychodzi*

Yoonji: Idź do kąta za kare

Jimin: *Grzecznie wstaje i idzie do kąta*

Nabi: Co tak lekko?

Yoonji: Mam okres

Nabi: aaa.. Yoongi ma cały rok

Jin: TO JEST NIE MOŻLIWE

Yoongi: ŻE JA NIBY MAM OKRES!? NO CHYBA NIE! TO TY TU MASZ DZIURĘ OD TEGO, NIE JA!

Nabi: Tak sie zachowujesz kochanie

Yoongi: No nie prawda to jest!
*Zaczyna płakać*

Nabi: Jest, pogódź sie z tym. Ale i tak jesteś cute

Yoongi: Nie pogodzę się
*Podchodzi i przytula ją*
Nie jestem, jestem bad kotkiem
*Wbija jej delikatnie paznokcie w skórę*

Nabi: Jesteś słodkim kotkiem który dziurawi mi skóre

Yoongi: No ale...
*Przestał wbijać jej paznokcie*
Ehh dobra no poddaje się, jestem słodkim kotkiem
*Oświeciło go*
To skoro jestem twoim kotkiem to musisz sie mną opiekować, więc poproszę mnie porządnie wygłaskać, zrobić mleczko i dać mi spać 17 godzin dziennie

Nabi: Nianie wynajme

Yoonji: Ja jestem chętna

Jim: Ty sie mną opiekujesz a Yoongiego nie potrzebujemy BO PRZYPOMINAM na trójkąt sie nie zgodziłaś

Jin: A NA OSTROSŁUP TRÓJKĄTNY CZTERO ŚNIENNY SIE ZGODZIŁA?!

Jim: Nie... ale to może być ciekawa pozycja

Yoongi: NIE CHCE NIANI JA CHCE CIEBIE

Hobi: Wedle moich obliczeń ta pozycja jest prawie nie możliwa.

Tae: *Patrzy na notatki Hoseok*
Czemu narysowałeś Jimia który je stopę Yoonji?

Nabi: To masz problem bo ja ci nianie wynajme

Yoongi: Tak?! Dobrze. W takim razie będę się tulił do niani.

Jim: BO TO NIE MOŻLIWE!

Yoonji: A TA POZYCJA TO NIE?!

Jim: Sysko sie da

Tae: Ja mam lepsze pytanie, dlaczego Hoseok teraz właśnie dorysowuję latającą krowę?

Hobi: Jest niezbędna do tej pozycji

JK: JA TEŻ CHCE LEGO

Jim: Ułóż f78ta

JK: Sam sobie ułóż
*Wychodzi*

Jimin:  Jak długo mam tu stać?
*Patrzy na nią wzrokiem szczeniaczka*

Jumi: *Krzyczy z pokoju*
JA UŁOŻĘ!

Yoonji: Dopóki nie zrozumiesz że brzydko zrobiłeś

JK: NIE

Jin: NIE

Jimin: Ale ja już zrozumiałem że brzydko zrobiłem
*Ładnie mruga rzęskami*

Jumi: No czemuuu...?

Yoonji: Nie, nie zrozumiałeś. Siedź tam dalej

Jin: BO NIE

JK: PRZEZ JINA NIE MA INNEJ ODPOWIEDZI

Jimin: Ale siku mi się chce... mogę odejść?

 Jumi: No a co mam zbudować? Dupa może być?

Jimin: JUMI UŁÓŻ TAKIEGO WĘŻA CO JUNGKOOK MA W MAJTKACH

Yoonji: Nie nie pójdziesz

Jin: JIMIN JA SIE NA TO NIE ZGADZAM

Jumi: DOBRA!
*Chwile poźniej przybiega ze swoją budowlą*
Jimin! Jimin! Może być?
*Pokazuje mu*

JK: Oj..

Jimin: IDEALNE

Jin: NIE! WY DIABŁY! JAK MOŻECIE!

Jumi: *Patrzy na to co zbudowała czy 4 klocki długości to nie za mało?

JK: ZA MAŁO

Jim: IDEALNIE

Jumi: Jungkook chodź zmierzymy i wtedy ewentualnie dołożę


__________________________
914 słów   wafel_szuginista

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top