100. ᴊᴋ ʀᴏʙɪᴌ ᴛᴏ ɴᴀ ꜱᴛᴏʟᴇ ᴢ ᴛᴀᴇ ɪ ᴊɪᴍɪɴ ᴄʜᴄᴇ ꜱɪᴇ ᴋᴏᴄʜᴀć ᴢ ᴊɪ

Nabi: EJ TO ZNOWU ZDJ Z MOJEJ GALERI CO JA CI MÓWIŁAM O GRZEBANIU W MOIM TELEFONIE?!

Jumi: Przepraszam mamo... ale tak bardzo kusiło...

Nabi: Chyba założę hasło... i to nie jedno

Jumi: I tak się tam dosta- yyyy to znaczy TAK TAK ZAŁÓŻ TO MOŻE NIE BĘDZIE MNIE KUSIŁO HAHAH

Nabi: BOŻE ZACHWILE WGL DO SEJFU WŁOŻE FOLDER Z YOONGIM I NIE BEDZIE JUŻ GRZEBANIA TAM BO W KOŃCU NATRAFISZ NA JEGO NUDE- eeee.... NIEODPOWIEDNIE ZDJĘCIA

Jumi: Co to są nieodpowiednie zdjęcia aka nude?

Nabi: NIC NIE MUSISZ WIEDZJEĆ

Jimin: Hłe hłe ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jumi: A właśnie że muszę! Jak nie powiesz mi ty, to spytam Jungkooka!

Nabi: O NIE

Jimin: Rozbierane zdjęcia, takie że no

Jumi: I po co ci takie zdjęcia Tatuśka mamo....?
*Myśli*
JUNGKOOK!!! Wyślesz mi nieodpowiednie zdjęcia!?
*Drze się*

JK: *Dusi sie powietrzem*
NIE MOGE BO MAM KONTROLE RODZICIELSKĄ

Nabi: No bo kiedyś mi tata wysłał jak był młody i bardziej głupi niż teraz

Jumi: Jak on może być bardziej głupi niż teraz?? Co niby takiego robił?

Yoongi: NIE CHCESZ WIEDZIEĆ

Nabi: Oj tak... Jungkook też głupoty robił

Yoongi: Ale mnie nikt nie przebije

Jumi: Czemu nie mogę wiedzieć co robił mój własny chłopak co?

Yoonji: To fakt Yoongi, jesteś najgłupszy

Nabi: To dla zdrowia twoich oczu

JK: Tak... nie oglądaj... tak będzie lepiej

Yoongi: Ja i tak byłem gorszy

Yoonji: i to 100 razy bardziej gorszy

Jumi: Ehh... no dobra...
*Szeptem na ucho*
Kookie powiesz mi, bo jak nie to cię zostawię

JK: Ej moge jej powiedzieć? Bo mi grozi

Nabi: Jungkook kiedyś migdalił sie na stole na którym jemy obiad od 10284758229 lat z Tae

JK: CHCIAŁEM JEJ TO POWIEDZIEĆ DELIKATNIEJ

Jumi: CO ROBIŁ Z KIM!?????!!!!?? JUNGKOOK!!!!!!!!! TAK NIE WOLNO!!!!!! GŁUPI JESTEŚ!!!! OBRZYDLIWY TEŻ!!!! NIE DOTYKASZ MNIE DZIŚ!!!
*Idzie obrażona na fotel*

Yoongi: EJ NIE NA TEN FOLET JEGO JIMIN UŻYWAŁ

JK: ALE TO BYŁO KIEDYŚ I BYŁEM PIJANY Z RESZTĄ WOLE CIEBIE KRÓLICZKU WIĘC SIE NA MNIE NIE OBRAŻAJ

Jumi: *Przesiada się na drugi fotel*
To nie zmienia faktu że jesteś obrzydliwy. I jak w ogóle da się to robić z drugim chłopakiem!?? Jesteś niemożliwy!

JK: Mam ci tłumaczyć czym jest s3ks an4lny?

Nabi: NIE

Jimin: Że w sensie wchodzi sie w dupe partnera/partnerki

Nabi: POWIEDZIAŁAM ŻE NIE!!!!!!!!

JK: ONA MIAŁA TEGO NIE WIEDZIEĆ!!!!!!!

Jumi: TO TAM TEŻ MOŻNA!????????????????? i co fajne to jest?

Tae: Mam być szczery?

Nabi: NIE

Tae: Zależy

JK: Możemy spróbować ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nabi: NIE

Jumi: Ale ze mną czy z nim?

JK: Z TOBĄ, Z NIM TO FUJ

Tae: ZANIM ONA SIE POJAWIŁA POWIEDZIAŁ BYŚ ODWROTNIE

JK: Czasy sie zmieniają

Nabi: ALE JA NIE POZWALAM

Jumi: Dobra to spróbujemy jak mamy w domu nie będzie, tylko zrób tak żeby dzieci nie było i nic od nikogo nie pożyczaj.

Nabi: EJ JA TO SŁYSZE

JK: WCALE ŻE NIE! Dobra zgadzam sie jak tylko wyjdzie z domu 

Jimin: EJ JA TEŻ CHCE

Jumi: Mamcia to zatkaj uszy to rozmowy dla młodych.
*Patrzy na Jimina*
SPIERDACZAJ! TY NIE MOŻESZ! NIE JESTEM PANIĄ SPOD LAMPY! IDŹ SE DO CIOCI YOONJI!!

Jimin: YOONJIIIIIIIII

Nabi: YOONGIIIIII

JK: JUMIIIIII

Yoonji: Co się drzesz!?

Yoongi: RODZISZ!!????????!!!!??????!!!!!

 Jumi: No co? Czemu na mnie krzyczysz? Coś źle powiedziałam???

Jimin: idziemy robić dzieci ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nabi: Tak...

JK: Krzycze bo inni krzyczą

Yoonji: No chyba w twojej głowie NIE.

Yoongi: SZYBKO!!!! CHODŹ DO AUTA!!!! TRZEBA DO SZPITALA!! JUŻ!!!!!!

Nabi: Żartuje, chce tylko przytulasa

Yoongi: Matko boska nie strasz kobieto!
*Podchodzi i ją przytula*
Ja się tu prawie zesrałem...

Nabi: Spokojnie, jeszcze 2 miechy masz czas by sie przygotować.. ale porodu nie odbierzesz

Yoon: No czemu nie?? Fajnie by było...

Nabi: Zemdlał byś... nie dasz rady

Yoongi: A skąd wiesz? Ja nie mdleje od takich rzeczy przecież kotku

Nabi: Zemdlałeś jak przecięłam sie w palec... a jak będziesz tam to będzie duużo krwi

Yoongi: Wcale że nie, to było przypadkiem, bo mi wtedy już wcześniej było słabo, no Nabiś kotu mój kochany prooooszę

Nabi: Nie, bo mnie zestresujesz i nie wiadomo co z tego będzie...

Yoongi: Ugh... no dobrze, to będe siedział obok i trzymał cię za rączkę :3

Nabi: Dobra.. ale nie odpowiadam za jej połamanie, sam sie na to piszesz

Yoongi: Spokojnie, moja ręka jest niezniszczalna, możesz ściskać na maxa, najważniejsze żeby to chociaż trochę pomogło ci w rodzeniu kotku

Nabi: Mam nadzieje, że pomoże... oby łatwo poszło, ale jeszcze pomyśle czy chce cesarke czy naturalnie

Yoongi: To jednak dalej nie wiesz? Przecież ostatnio mówiłaś, że chcesz rodzić naturalnie żeby być cały czas z tobą
*Przytulił ją*
Ale pamiętaj że jeśli zgodzisz sis na cesarkę to zrobię wszystko żeby tam z tobą być

Jimin: YOONJI NO ALE CZEMUU

Yoonji: BO NIE MA DŻEMU!

Jimin: NO ALE YOONJI NOOO JA CHCE!

Yoonji: Chcesz dzieci!?? Ty wiesz jaka to jest odpowiedzialności!? NIE MA MOWY.

Jimin: Nie że dzieci... STOSUNEK SEKSUALNY Z TOBĄ BYM CHCIAŁ A NIE JAKIEŚ DZIECI

Yoonji: Niech no ja się zastanowię.... NIE. No chyba że cudem mnie przekonasz.

Jimin: Będe grzeczny... OBIECUJE ŻE BĘDE NAJGRZECZNIEJSZYM CHŁOPAKIEM NA ŚWIECIE

Yoonji: Hmmmm, a jak długo będziesz taki grzeczny????

Jimin: DO KOŃCA ŻYCIA

Jin: Nie wierz mu

Jimin: OBIECUJE ŻE BEDE

Yoonji: Sorry Jimin ale choćbyś chciał to to nie jest możliwe. Myśl dalej jak mnie przekonać.

Jimin: NO ALE YOONJI NOO.. KOCHANIE PROOOSZEEE 

Yoonji: Dobra ale tylko całowanie.

Jimin: NO YOONJI NOO ALE CZEMU

Yoonji: A bo nie masz dżemu
*Śmieje się*

Jumi: JK nie krzycz... nie lubię jak na mnie krzyczysz

JK: oj przepraszam króliczku

Jumi: *Przytula go*
Jest okej....

JK: Moja królisia, już nie będe krzyczał
*Całuje ją w czoło*

Jumi: Mam nadzieję... Pójdziemy na spacer?

JK: Tak chodź
*Łapie ją za ręke*

Jumi: *Wychodzi z nim na dwór*
Kook dlaczego robiłeś takie rzeczy z Tae? Co to tobą wtedy kierowało??

JK: Hmmm... możemy o tym nie mówić.. to było dawno

Jumi: No dobrze...
*Potknęła się o korzeń i upadła*
Ałaa... ugh czy na mogę chociaż raz czegoś sobie nie zrobić???

JK: *Podnosi Jumi*
Tu jest zbyt niebezpiecznie... wracamy do domu

Jumi: Jest bezpiecznie tylko to ja chodzić nie umiem...

JK: Ty umiesz chodzić, to świat nie umie światować

 Jumi: *Śmieje się*
Kochany jesteś. A może pójdziemy nad morze? Mam ochotę trochę popływać

JK: Nie bo mi się utopisz... do kogo ja sie potem będe przytulał

Jumi: No Jungkookieee proszeee
*Robi słodkie oczka *
Obiecuje ze nie będę głęboko wchodzić

JK: Ale tylko do kolan

Jumi: YEEEEEEEY!!!!!


_________________________
1069 słów
wafel_szuginista

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top